"Ask for Andrea" Noelle W. Ihli recenzuje Ewa Czarnowska-Woźniak
Koszmar każdej matki dorastającej i dorosłej córki. Nie możesz popaść w obłęd i bać się za każdym razem, kiedy twoje dziecko samotnie wraca z...
„Na złej drodze” Paoli Barbato recenzuje Ewa Czarnowska-Woźniak
„Giosciua Gambelli, facet, który nie potrafił nawet porządnie zawiązać sobie sznurowadeł? I on miałby kogoś porwać, uwięzić, torturować, szantażować, zabić i...
"Prawdę i tylko prawdę" recenzuje Ewa Czarnowska-Woźniak
Taki pomysł na wakacje ma naprawdę wielu zwolenników. Ty masz dom (mieszkanie) w ciekawej okolicy, ja tak samo, zamieńmy się, będzie fajnie. Oczywiście, to...
Gdy zapadasz się pod... wodę
Klaustrofobiczny jest najpierw stan świadomości Robina. Ciasna, zamknięta przestrzeń emocjonalna po stracie żony. Tajemniczym zniknięciu nauczycielki...
Ofiary słusznej nieufności - recenzja książkowego thrillera
Elisabeth Keenan i Greg Wands żyją z pisania - sztuk, opowiadań, scenariuszy. Wielokrotnie już współpracowali na tych polach. Nigdy jednak razem nie zabrali się...
Jak kociak został tygrysem. "Czerwona jaskółka" - recenzja
Drogi czytelniku! Jeśli chcesz się dowiedzieć, na czym w polityce zagranicznej zależy Ameryce naszej kochanej, wystarczy zajrzeć do Hollywood.
Można się rozczulać, ale trzeba patrzeć do przodu. Kronika bydgoska
Dodatek na nasz jubileusz jest okazją do porównania dawnej i dzisiejszej Bydgoszczy.
Bydgoszcz obchodzi 679. urodziny. Świętuje je, rzec można, śpiewająco
W Wielką Sobotę Bydgoszcz obchodzi 679. urodziny. Świętuje je, rzec można, śpiewająco.
O tym, co w życiu - i po nim - najważniejsze
Nie zliczę, ile razy doświadczałam tzw. ciarek żenady, kiedy stawałam się mimowolnym świadkiem różnych zachowań młodych ludzi.
Wiosna obnażyła miejski bałagan w Bydgoszczy. Zanim poślemy gromy, pomyślmy o sobie
Wiosna obnażyła cały miejski bałagan. Zanim poślemy gromy na jego sprawców, pomyślmy o sobie.
Kronika bydgoska: Nowe dobro w operze, stare zło w przychodni
Piękny dzień, obchody Międzynarodowego Dnia Teatru wybrano, by nad czwartym kręgiem Opery Nova zawiesić wiechę - tradycyjny znak zakończenia pierwszej,...
To od Bydgoszczy inne miasta mogą się uczyć. Nowa Kronika Bydgoska
Przyszła wiosna. Czas przychylniejszym okiem spojrzeć na nasze miasto i... sąsiadów.
"Bezduszne urzędasy" kontra "ludzie sprawiedliwi". Kronika bydgoska
Nie milkną echa sporu na temat przyszłości Parku Ludowego. Czas uporządkować publikacje.
Spór o parkowe alejki na grobach cmentarza ewangelickiego w centrum Bydgoszczy
Nie cichną kontrowersje wokół kolejnego etapu rewitalizacji bydgoskiego Parku Ludowego. Przypomnijmy, że do 1953 roku mieścił się tam cmentarz ewangelicki.
"Chodzenie po grobach jest niedopuszczalne". Kronika bydgoska Ewy Czarnowskiej
Miłośnikom kultury, zwłaszcza tej telewizyjnej, znany jest termin „spin-off”, oznaczający wywiedzenie atrakcyjnego wątku z oryginalnej produkcji i utworzenie na...
O co chodzi w Śródmieściu? O ludzi, nie budynki!
O przyszłości i potrzebach Śródmieścia dyskutujemy już „zaocznie” z Czytelnikami i Internautami od kilku tygodni. Czas na najważniejszy, „ludzki”, wątek.
Ratusz o tym, co robi dla (prze)życia Śródmieścia
Zadeklarowałam tydzień temu, że wrócę do tematu „ożywiania” Śródmieścia, bo każda wzmianka o tym przynosi żywą dyskusję. I jej nie kończy.
Zamierające Śródmieście obudziło komentatorów
Niedawną "Kroniką bydgoską" o ożywieniu Śródmieścia uderzyłam (lekko) w stół. Odezwało się bardzo dużo nożyc.
Sześćdziesiątka, jak to trudno powiedzieć? Ale przecież dajemy radę! Kronika bydgoska
W Bydgoszczy skutecznie dowodzimy, że wiek to tylko liczba. Na różne sposoby.
Śródmieście umrze czy obudzi się do życia? Kronika bydgoska Ewy Czarnowskiej-Woźniak
Sentymentalne apele pewnie nie pomogą. Z „salonu miasta” znikają kolejne charakterystyczne punkty handlowe. Bezpowrotnie?
Cztery miliony na cztery lata, żal nie skorzystać - komentuje Ewa Czarnowska-Woźniak
Młodzi bydgoszczanie właśnie do rąk dostali nowe „instrumenty”. Czy będą chcieli na nich zagrać?
To nie jest świat dla starych ludzi. Kronika bydgoska Ewy Czarnowskiej - Woźniak
Z emeryckiej spokojni świat pchnął mnie ostatnio w wir nagromadzenia tzw. spraw do załatwienia „na mieście”. Z przygnębiającym rezultatem.