W krótkiej historii mojego felietonowego cyklu o ożywianiu Śródmieścia pojawił się na koniec taki spin-off, dotyczący Parku Ludowego. Należy tu być jednak szczególnie ostrożnym w szermowaniu „atrakcyjnymi” określeniami, gdyż rzecz dotyczy zagospodarowania wyjątkowego, bardzo wrażliwego historycznie i społecznie, terenu. W spisie działań podejmowanych przez bydgoski ratusz na rzecz wsparcia rewitalizacji Śródmieścia znalazł się też rozpisany na etapy plan zmian w tym centralnym parku. Przypomnijmy – parku powstałym na terenie dawnego cmentarza ewangelickiego. W tym czasie na Facebooku pojawił się poruszający post znanego bydgoskiego archeologa, Roberta Grochowskiego, domykając mi jakby złożoną, wielowątkową problematykę śródmiejską. Przytoczę fragmenty tego wpisu.
(…) 19 lutego 2025 r. na spotkaniu w Urzędzie Miasta Urzędnicy zaangażowani w przygotowanie inwestycji pn. „Rewitalizacja Parku Ludowego im. Wincentego Witosa w Bydgoszczy - etap II” przedstawili ,,autorski” projekt zagospodarowania tej części parku, w miejscu likwidowanych obecnie kortów tenisowych. Przedstawiona koncepcja zakłada wytyczenie głównej alei, z obszernym (...) skwerem w części północnej oraz poprzecznie do niej usytuowanej łukowatej ścieżki w części południowej. (…) Wstyd. Wszystkie ciągi komunikacyjne na całej swej długości znajdują się na setkach nienaruszonych grobów (…). Przedstawiona koncepcja jest zupełnym zaprzeczeniem i odejściem zarówno od dotychczasowych ustaleń na spotkaniach roboczych w Urzędzie Miasta, jak i wytycznych Komisji Eksperckiej przy Prezydencie Bydgoszczy ds. Parku Witosa. Według dotychczasowych ustaleń, aksjomatem było to, by wszystkie nowo projektowane ciągi komunikacyjne były dowiązane do planigrafii cmentarza ewangelickiego z 1945 r. i prowadzone wyłącznie po linii dawnych alei cmentarnych. Pola grzebalne miały być pozostawione jako tereny zielone, z możliwie najmniejszą ingerencją współczesnych obiektów. Chodzenie po grobach uznano za absolutnie niedopuszczalne (…) Dlaczego po raz kolejny Urząd Miasta siłą inercji, prąc po linii najmniejszego oporu dąży do niszczenia bydgoskiej historii? Dlaczego nie można wypracować własnej, indywidualnej, nowatorskiej koncepcji, godzącej przeszłość, teraźniejszość i przyszłość? Z szacunkiem dla zmarłych, ale również mając na względzie komfort i wypoczynek współczesnych Bydgoszczan? Nie chcą, czy nie potrafią? (...)
To pytanie zadaliśmy rzeczniczce prasowej Prezydenta Bydgoszczy. - Żadne decyzje w zakresie II etapu rewitalizacji Parku Ludowego nie zapadły. Jesteśmy na etapie rozmów z komisją ekspertów co do ostatecznego kształtu zagospodarowania II etapu. Zależy nam na wypracowaniu konsensusu. Zgodnie z wcześniejszymi wskazaniami komisji, zależy nam, by ostateczny projekt był spójny ze zrealizowanym I etapem, a także, by do minimum ograniczyć wycinkę drzew – odpowiadała w środę Marta Stachowiak. - W spotkaniu, które odbyło się 19 lutego, nie wzięli udziału wszyscy członkowie komisji. Kolejne jest zaplanowane. Liczymy, że uda się wypracować kompromis.
Zapowiadane spotkanie się odbyło w czwartek.
- 6 marca br. odbyło się spotkanie ws. rewitalizacji Parku Ludowego im. Wincentego Witosa z udziałem Komisji eksperckiej, Wojewódzkiego i Miejskiego Konserwatora Zabytków, Plastyka Miejskiego, Przewodniczącego Rady ds. Estetyki Miasta, Ogrodnika Miejskiego oraz przedstawicieli Miasta i Generalnego wykonawcy inwestycji wraz z projektantem. W trakcie spotkania przedstawiono 6 wariantów zagospodarowania obszaru obecnych kortów tenisowych wraz z ich otoczeniem stanowiącym część Parku Witosa dotychczas niezrewitalizowaną relacjonuje Marta Stachowiak. - W toku dyskusji, w wyniku głosowania ustalono przebieg ścieżki - zachowana zostanie osiowość parku, czyli ścieżka będzie przebiegać przez środek obszaru II etapu rewitalizacji i prowadzić do punku centralnego Parku. Zrezygnowano z innych, dodatkowych ścieżek, odchodzących od głównej zgodnie z rekomendacjami Komisji eksperckiej, aby wyznaczanie nowych ścieżek ograniczyć do minimum. Rekomendacja komisji z 3 głosami odrębnymi trafi teraz do Prezydenta Miasta i zostaną podjęte ostateczne decyzje, co do zakresu rzeczowego tej inwestycji.
Tymczasem, jakby na zamówienie cudów natury za oknem, pojawił się też promyczek nadziei w innym z podejmowanych przeze mnie śródmiejsko - społecznych tematów. Wszystko wskazuje na to, że członkowie Klubu Seniora + nie wyprowadzą się ze swojej ulubionej lokalizacji przy ul. Fredry. Zareagowała wiceprezydent Bydgoszczy, Iwona Waszkiewicz:
- Już w ubiegłym roku uzgodniłam z dyrektor Wydziału Edukacji, że mimo potrzeb szkoły, klub tam pozostaje i będziemy przedłużać umowę. Umowa na kolejny okres będzie podpisana tak jak ostatnio.
