https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

„Na złej drodze” Paoli Barbato recenzuje Ewa Czarnowska-Woźniak

Ewa Czarnowska-Woźniak
Mat. Wydawnictwa Insignis
„Giosciua Gambelli, facet, który nie potrafił nawet porządnie zawiązać sobie sznurowadeł? I on miałby kogoś porwać, uwięzić, torturować, szantażować, zabić i odciąć mu rękę? No dajcież spokój”.

Tak, w skrócie, „włoska mistrzyni thrillera”, Paola Barbato, autorka „Na złej drodze”, opisuje swojego głównego bohatera i sytuację, w którą się wplątał. Wypadałoby raczej powiedzieć „bezwiednie dał się wplątać”, bo główną życiową zasadą trzydziestoparolatka z Mediolanu było płynięcie z prądem wydarzeń, ograniczanie do minimum wszelkiej aktywności. Do szczęścia wystarczały mu kawa i kawałek kanapy, na której mógł spać i grać na konsoli, a czasem skręt dla oderwania się od oczekiwań rodziny, że – śladem starszych braci – zrobi coś pożytecznego ze swoim losem. Zirytowani bliscy załatwili mu w końcu pracę, która nie wymagała niemal żadnych umiejętności i zaangażowania: Giosciua został kierowcą furgonetki firmy deratyzacyjnej. Ta jednak wkrótce splajtowała i zamiast odprawy, wręczono kierowcy służbowy samochód...

Ofermowaty młody mężczyzna i jego auto ze starymi napisami wpadły w oko miejscowym bandytom. I on, i ono wydały się idealne do przerzucania po kraju trefnego towaru. Kierowca nigdy o nic nie pytał, był na swój sposób wzorowym wykonawcą (podczas jazdy nie palił, nie ćpał, nie jechał zbyt szybko). Miał świadomość, że ładunek nie jest zgodny z prawem, ale w razie czego było przygotowanych kilka „przykrywkowych” tłumaczeń dla policji. Do czasu. Do czasu gdy, spędziwszy zbyt wiele czasu na pogawędce z ulubioną barmanką z „miejsca obsługi podróżnych” przy autostradzie, za późno zauważył, że paczka z przewożonym towarem jest nietypowa i przecieka…

Gdy okazało się, że jest pobrudzona krwią, nastąpiła seria niefortunnych zdarzeń. Jak domino posypały się złe pomysły i złe, podyktowane paniką kuriera decyzje, który miotał się między lękiem przed mocodawcami a reakcją policji. Wkrótce doprowadziły one do tragicznych wydarzeń, w które wplątani zostali (oni również) przyjaciele mężczyzny. Główny nurt akcji toczy się niemal wyłącznie na autostradach w północnej części Włoch, po której miota się swoją furgonetką przerażony Giosciua, ścigany przez bandytów i, od pewnego momentu, śledzony przez policję. Tu, niestety, narracja wydaje się czasem zbyt nużąca (jak w opisie wielokrotnych prób przebiegnięcia autostrady), sytuacji nie pomagają też trudności „nawigacyjne” – czytelnikowi spoza Włoch przydałaby się mapa sieci autostradowej, żeby dogonić wszystkie punkty orientacyjne i kierunki.

Interesujący zwrot następuje wtedy, gdy policja zmienia optykę śledztwa, bo zorientuje się, że Giosciua nie jest myśliwym, a zwierzyną. Właściwa „zawiecha” nastąpi jednak dopiero przy zaskakującym finale…

Tytuł "Na złej drodze” wprost podsuwa nam interpretacje. Tę dosłowną, wszak bohater ciągle rzucany jest między niewłaściwymi trasami. I tę oczywistą w sensie moralnym, czyli nieodpowiedni model życia, jaki wybrał młody Gambelli. Przekazującą, że życiowy bezwład również może przynieść dramatyczne konsekwencje. Nawet jeśli ludzie, jak Giosciua i jego drogowi partnerzy, nie oczekują od losu niczego specjalnie wielkiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski