Felieton

Po kilku miesiącach tego roku można sformułować nieśmiałe podejrzenie, iż w Polsce tak naprawdę rządzą żywioły. Co za rok - niby wyjątkowy, a jednak jakże...

Większość z nas słyszała o angielskim studencie, który mieszka w Gdańsku, a uczy się w Londynie. Dlaczego? Bo to mu się opłaca, bo tak jest taniej. Chłopak...

Czasy takie, że nikomu nie chce się patrzeć do tyłu.

Z naszym życiem jest ten problem, że niestety nie można go powtórzyć. I jeżeli coś zepsujemy, to tak naprawdę zwykle nie mamy szans na drugą szansę...

Czekałem na ogłoszenie takiej właśnie inwestycji. W Młynach Rothera powstanie muzeum „Ogrody Wody”.

Jak wiadomo jednych pasjonuje życie motyli, a innych praca cementowni. Dzisiejszy świat telerozrywki funduje nam więc wszystko, całkiem skutecznie dobierając...

Knajpki, boiska, redakcje, potańcówki. Ludzie w kostiumach kąpielowych, garniturach, sukienkach... Normalne życie, które zniknęło nagle i dokumentnie.

Nasze tęskne wyczekiwanie trwa i trwa. A w tunelu ciągle ciemno.

Niewielu bydgoszczan znalazło czas, by pod koniec ubiegłego tygodnia zanurzyć się pod widownię Opery Nova, by na kameralnej scenie obejrzeć pokazywany w ramach...

Jak mawiają ludowi mędrcy, z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. I jasne, można to potraktować jak pojękiwania nieszczęśników, którym życie rodzinne...

To on był tym magikiem, od którego wszystko się zaczęło. I choć różni mędrcy będą dowodzić, że niekoniecznie, to dla mnie sprawa jest jasna.

Ministrowie Ewy Kopacz na czele z samą premier przeprowadzili w Bydgoszczy Blitzkrieg - wojnę błyskawiczną. Jak w prawdziwym Blitzkriegu bywa, najpierw...

To jedno z nigdy nie spełnionych marzeń mojego życia: od dziecka chciałem zostać kolejarzem. Dlaczego? Pociągała mnie magia pociągów, przemieszczania się między...

Najbardziej podobamy się sobie w wersji heroicznej. Na barykadzie, w powstańczej czapie i z husarskimi skrzydłami.

Pan kucharz niestety sam zgotował sobie ten los. Gdyby nie stał się kulinarną gwiazdą, to pewnie do jego knajpki nie ciągnęłyby różne Lole Pindole i inni...

Obejrzałem niedawno debatę w telewizyjnej „Jedynce”. Poświęcono ją najbardziej gorącemu kartoflowi, jaki ostatnio znalazł się na polskim talerzu - uchodźcom.

Zawsze się zastanawiam, jaką buźkę ma ten nieszczęśnik z Legii, który kiedyś zadecydował, że Robert Lewandowski to się na piłkarza nie nadaje.

Koło mojej redakcji, na Warszawskiej, tuż za skrzyżowaniem z Fredry, stanął nowy znak - a właściwie cały zestaw znaków. Choć jestem kierowcą z trzydziestoletnim...

Jak nauczają różni mędrcy, nieufność w życiu społecznym rozkłada nam Polskę. Pomny tych nauk, postanowiłem więc rodakom parę razy zaufać.

Jak byśmy się nie zarzekali, to i tak wyjdzie szydło z wora. Kochamy podglądać bliźnich.

Na początek dwie anegdoty z obszarów, chciałoby się wierzyć, leżących na przeciwnych biegunach. Oto pierwsza.

Wojowanie to zawód. No, może nie jest to robota jak każda inna - bo jednak ryzyko chorób zawodowych jakby większe - ale ciągle tylko robota.