OPINIA

Jeszcze do niedawna nie brakowało głosów, że nigdy nie doczekamy się stacji roweru aglomeracyjnego w Fordonie, bo to się nie opłaci...

Z wielką radością i sentymentem czytam zawsze bydgoskie „Kalendaria” autorstwa mojego redakcyjnego kolegi.

Dzieje się w komunikacji miejskiej - jak to wiosną.

Wraca temat odrestaurowania kina „Pomorzanin” - tym razem za sprawą artykułu w „Dzienniku Bydgoszczy”, wydawanym przez TMMB.

„Siedem lat temu (...) dopiero wieczorem dotarło do mnie co się zdarzyło. I nie wierzyłem, że to fakt, który: stworzy ideologię polityczną, zbuduje gazety,...

Trudno się dziwić irytacji mieszkańców ulicy Czartoryskiego, gdy nie mogli - mimo wykupionych abonamentów - liczyć na zaparkowanie blisko swego domu.

Każdy ma prawo do swych poglądów - słychać z wielu stron.

Express Fordon zgłodniał. I poszedł jeść „na dzielnię”.

Pamiętają Państwo te książeczki obsługi wypełniania zeznań podatkowych?...

Gdzieś po Facebooku plącze się wymowne zdjęcie - grupa dzieci siedząca na pufie pośrodku muzealnej sali, zapatrzona w ekrany swoich telefonów komórkowych,...

To już kolejne spotkanie z Żeglugą Bydgoską, które zorganizowano dla fordonian.

Lex Szyszko, jak się popularnie nazywa teraz ustawę, która doprowadziła do rzezi polskich drzew, sprawiła, że wycięcie każdego drzewka wzbudza teraz wielkie...

Mały może mniej. Ta zasada sprawdza się także w ruchu czarterowym.

Mam wielki szacunek dla Profesora Bartoszewskiego.

Sytuacja ze składowiskiem "Zielona" w Bydgoszczy przypomina scenariusz filmów katastroficznych.

Dwa tygodnie temu w jednym z bydgoskich hoteli za 150 zł można było zjeść wykwintny obiad, do którego apetyt usiłował wcześniej zaostrzyć Tomasz Raczek, ciągnąc...

Już wkrótce ma okazać się, jakich nowych patronów zyskają bydgoskie ulice.

Na wycieczce w Amsterdamie nadziwić się nie mogłam, że ludzie karnie wsiadają do tramwajów zawsze tym samym wejściem (i jeszcze- uwaga! - mówią przy tym dzień...

Torbydu (z którym tylu mieszkańców wiązało miłe wspomnienia) nikt nie chciał kupić.

Jako stara astmatyczka muszę na siebie uważać wszędzie, zwłaszcza... zimą, zwłaszcza na... dworze.

Tropy są różne - z ostrożności procesowej nie wolno ich tu przytaczać - każdy kolejny bardziej obrzydliwy.

To pewnie marzenie każdego dziecka - chodzić do tak „wypasionej” szkoły (bo, kto wie, może do kompletu i basen dostaną).