https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na wojennej ścieżce rowerowej

Ewa Czarnowska-Woźniak
Na wycieczce w Amsterdamie nadziwić się nie mogłam, że ludzie karnie wsiadają do tramwajów zawsze tym samym wejściem (i jeszcze- uwaga! - mówią przy tym dzień dobry...).

Wysiadają też zawsze określoną stroną. Bez kłótni, przepychania się. Czy ten zwyczaj ogranicza ich wolność? Nie sądzę.

Stosowanie go Holendrzy traktują jak oddychanie. Jest niepisana zasada, jest porządek. Pewnie też zachodnia kultura w naturalny (nomen omen) sposób reguluje to, co wolno w zielonej przestrzeni wspólnej... dzieciom, zwierzętom i spacerowiczom.

Przeczytaj: Brak TIR-ów w mieście to lepszy stan dróg, płynność jazdy i mniejsze korki

Czy Belg albo Niemiec będzie się przyglądał, jak jego pies sika do piaskownicy? Czy Holender albo Francuz będzie wyprowadzał psa (na smyczy lub bez) na ścieżkę rowerową?... Jakoś mam wrażenie, że nie muszą się nad tym zastanawiać ani spierać. Inaczej niż u nas, przyzwyczajonych do tresowania zakazami i nakazami, straszonych od zawsze tabliczkami i mandatami. I mimo tego chętnych do kłótni, pyskówek, donoszenia na innych. Czy ostatnie orzeczenia sądów to zmienią? A jest jakaś siła urzędowa, by wprowadzić Polakom porządek do głów?

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski