Zapowiadana już trzecia powieść Borlika też ma być kontynuacją serii, w którym główną bohaterką jest gdańska policjantka, komisarz Agata Stec. Wraz z nią w „Materiale ludzkim” powracają inni kluczowi bohaterowie, jak Artur Kamiński, brat Agaty - słynny psycholog. Kontynuowane są też niektóre wątki rozpoczęte w „Boskiej proporcji”. To naturalne zabiegi w przypadku serii.
Ale w tym przypadku podobieństwo sięga dalej. Czytelnicy „Boskiej proporcji” zapewne pamiętają, że poszukiwany w tym tomie seryjny morderca zanim zadał śmierć ofiarom, długo w niewoli utrzymywał je przy życiu, poddając wymyślnym torturom. „Boska proporcję” rozpoczyna scena, w której zwłoki atrakcyjnej dziewczyny zostają odnalezione w oliwskiej palmiarni, przymocowane do najpiękniejszego okazu tam eksponowanego. W „Materiale ludzkim” pierwszy rozdział to porwanie, którego doświadcza komisarz Stec. Dynamicznej policjantce udaje się uwolnić i obezwładnić porywacza. Następnie zauważa, że wywiózł ją daleko od szosy, na pole owsa. Niedaleko samochodu użytego do porwania tkwią w ziemi dwa pale. Przymocowano do nich nagie kobiety. Jedna z nich od dawna nie żyje. Drugą ktoś utrzymuje przy życiu, podłączając kroplówkę. Na jej skórze poczyniono też nacięcia, przez które przeciągnięto... pnącze powoju.

Podobnie też jak w „Boskiej proporcji”, Agata Stec będzie tropiła mordercę, prowadząc prywatne śledztwo. Od oficjalnego zostanie bowiem odsunięta z tego powodu, że zaatakowany przez nią porywacz nie przeżył udanej próby uwolnienia się przez policjantkę. Komisarz kolejny raz oskarża się więc o nadużycie władzy…
Dużo tych podobieństw, nieprawdaż? W pierwszej chwili pomyślałem nawet, że zbyt dużo. W trakcie lektury to wrażenie na szczęście znika. Akcja „Materiału ludzkiego” toczy się głównie w fikcyjnej gminie Czarnowo na Kaszubach. Piotrowi Borlikowi udaje się interesująco i sympatycznie szkicować zarówno postaci dramatu, jak i zwykłych ludzi w małomiasteczkowym klimacie. Szczególnie dobrze autor kreśli sylwetki odmieńców. I w tej powieści ich nie zabraknie.
A poza tym wszystko po staremu. Agata Stec za kołnierz nie wylewa. Jej słynny brat zadziera nosa i manipuluje ludźmi, w przerwach realizując kulinarne pasje. Szef Agaty dyscyplinuje podwładnych, lecz potrafi docenić dobrego glinę. Aktywny też będzie… seryjny morderca, wielbiciel ciągu Fibonacciego z pierwszego tomu serii. Jak to w rodzinie.
