Wydane w ubiegłym roku „Białe kłamstwa” wydawały się naturalnym i efektownym zakończeniem trylogii Borlika, której główną bohaterką uczynił Agatę Stec, gdańską policjantkę kryminalną o wyrazistej, często nawet nadwyrazistej osobowości. Główną przyczyną kłopotów komisarz Stec, śledczej o dużej inteligencji, ogromnej pracowitości i niesamowitym policyjnym nosie, był gigantyczny pociąg do alkoholu. Na szczęście z tarapatów cierpliwie wyciągał ją brat, Artur Kamiński, psycholog i psychoterapeuta, który w swoim zawodowym życiu osiągnął status kontrowersyjnej, acz sowicie wynagradzanej gwiazdy.
„Białe kłamstwa” opowiadają o upadku zarówno Agaty, jak i jej słynnego opiekuna. Psycholog okazuje się skrajnie niebezpiecznym psychopatą, dzięki swej wiedzy manipulującym innymi psychopatami. Jego siostra, poznawszy prawdziwe oblicze Artura, zabija go. Płaci za to utratą policyjnej odznaki. Kurtyna, burza oklasków po efektownym finale.
Minęło pół roku i kurtyna niespodziewanie znów rusza w górę. W „Mocy obietnic” na scenie widzimy Agatę Stec. Jej brat co prawda nie ożył, lecz jak czytelnik wkrótce się przekona, będzie mógł czuwać nad Agata nawet zza grobu. Dobra wieść jest taka, że dzięki spadkowi po bracie Stec jest niezależna finansowo. Druga dobra wieść: Stec jest teraz niepijącą alkoholiczką. Trzecia dobra wieść: Stec dostała pracę jako reporterka telewizyjna. Żyć, nie umierać?
Otóż nie. Bohaterka „Mocy obietnic” wyje do zastrzyków adrenaliny, które dawała jej policyjna robota. Mimo trzeźwości, nie ma też tyle rozsądku, by unikać kłopotów. Nieopatrznie przyjmuje więc ofertę niejakiego Filipa Stelmacha, który zagaduje ją, gdy Agata pracuje jako reporterka na gdańskiej ulicy. Stelmach to nieudacznik i raptus, który najpierw działa, potem myśli. A myśleć ma nad czym. Jego jedynak, nastolatek Oskar, zaginął, zaś policja, zdaniem Stelmacha, opieszale zajmuje się poszukiwaniami chłopca.
Ten stan rzeczy ma zmienić Agata. I rzeczywiście, policja będzie miała wkrótce pełne ręce roboty - a to za sprawą mordercy, który być może okaże się „seryjniakiem”…
Dobrym i świeżym pomysłem w tej powtórce z rozrywki z Agatą Stec jest wprowadzenie postaci demonicznej nastolatki, inteligentnie wodzącej za nos wielu dorosłych. Poza tym, niestety, prawie wszystko już było. Psychopaci, okaleczone trupy, kiepscy policjanci, błyszcząca na ich tle Agata Stec. I niczym w starym serialu „Randall i duch Hopkirka” - martwy psycholog Artur Kamiński, który chce zza światów pomagać swej partnerce. Na domiar złego na zakończenie pojawia się wyraźny sygnał, że to wciąż nie koniec, że Agatę Stec wkrótce czekać będą nowe wyzwania.
Piotr Borlik, Moc obietnic, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2024.
