Nie jestem wielkim fanem graffiti. Uważam, że jeśli już gotowi jesteśmy wpuszczać sztukę do przestrzeni publicznej miasta, to powinniśmy to robić, korzystając z różnych jej rodzajów. Kiedyś w Bydgoszczy królowały pomniki, obecnie oszaleliśmy na punkcie graffiti.
Rozumiem, że najważniejszym argumentem jest tu cena. Dzieło, które powstaje w trzy dni głównie przy użyciu farby, choćby było bardzo duże, musi kosztować wielokrotnie mniej niż na przykład pomnik fontanna Potop. I pewnie też trochę mniej niż jedyna bodaj instalacja, która w ostatnich latach zaistniała w Bydgoszczy. Myślę o mało udanej instalacji „Kadr na miłość”, która powstała pomiędzy ulicami Grodzką i Bernardyńską - inicjatywie ujęcia w formę sztuki i jednocześnie odciążenia od tony kłódek kładki Jana Kiepury obok opery.
Niestety, mało kto bierze pod uwagę, że graffiti nie trafia w gusta wszystkich mieszkańców. Mimo to przyznaję, że graffiti na ogrodzie botanicznym jest nadzwyczaj udane. Ciekaw tylko jestem, jak się będzie prezentowało za, powiedzmy, 10 lat. Oby nie tak, jak ogród botaniczny przed remontem.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"
- Rafał Mroczek pije kawkę w basenie na Bali. Wiemy, ile nowożeńcy zapłacili za nocleg
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście