Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szef kujawsko-pomorskiej policji strzelił sobie w stopę?

Grażyna Ostropolska
Olga Stałanowska z BTS „Kaliber” doskonali  posługiwanie się bronią sportową na strzelnicy.
Olga Stałanowska z BTS „Kaliber” doskonali posługiwanie się bronią sportową na strzelnicy. Filip Kowalkowski
- Nie odpuścimy! - zapowiadają działacze Narodowej Federacji Strzeleckiej z prezesem Włodzimierzem Rapkiewiczem na czele. Mają już pięć wyroków, uchylających policyjne decyzje o cofnięciu im pozwoleń na sportową broń. Po przegranej w NSA biurko komendanta zaleją cywilne pozwy.

Czekają teraz na kolejne orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego w podobnych sprawach, a konsekwencją korzystnych dla strzelców wyroków będą indywidualne cywilne pozwy.

Policja cofała pozwolenia na broń

- Będziemy się domagać od komendanta kujawsko-pomorskiej policji zadośćuczynienia za krzywdy, wyrządzone poprzez bezpodstawne cofnięcie pozwoleń na broń - precyzują poszkodowani.

Pozwów mogą być setki, bo strzelcy są zdeterminowani. - Czteroletnia walka z bezprawnym działaniem naczelnika Wydziału Postępowań Administracyjnych KWP w Bydgoszczy, akceptowanym przez kolejnych komendantów, przyniosła nam szkody moralne i materialne - przekonują członkowie Bydgoskiego Towarzystwa Strzeleckiego „Kaliber”. Mówią o sprzedawanych za grosze karabinach i pistoletach oraz o opuszczaniu macierzystych klubów strzeleckich przez tych, którym policja cofnęła zezwolenie na broń lub zagroziła ich zabraniem.

Sutenerska szajka w areszcie. Burdele na celowniku śledczych

- Otrzymaliśmy te pozwolenia od policji wiele lat przed wejściem w życie znowelizowanej ustawy o broni - tłumaczą. Wprawdzie zmienione w 2011 r. prawo uzależniło uzyskanie pozwolenia na sportową broń od przedstawienia dokumentów z Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego, potwierdzających kwalifikacje strzeleckie wnioskodawcy, ale...

- Naczelnik Krzysztof Stefański z KWP w Bydgoszczy i jego przełożeni zignorowali art. 4 znowelizowanej ustawy, który stanowi, że „zachowują ważność dokumenty, potwierdzające legalność posiadania broni, wydane przed wejściem zmian w życie”i nie mając ku temu podstaw, zażądali od nas aktualnych patentów i licencji z PZSS - słyszymy od strzelców z cofniętymi zezwoleniami. Jest wśród nich Andrzej N., któremu komendant wojewódzki odebrał nabyte legalnie prawa, uzasadniając to „ustaniem okoliczności faktycznych, które stanowiły podstawę wydania pozwolenia na broń” i tym, że „z uwagi na brak aktualnej licencji Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego w interesie publicznym nie leży zachowanie stronie pozwolenia na broń palną do celów sportowych”.

- Komendant Główny Policji stanął na stanowisku, że interpretacja przepisów w Kujawsko-Pomorskiej Komendzie Policji była prawidłowa, bo gdyby uznał inaczej, uchyliłby naszą decyzję - zauważa Monika Chlebicz, rzeczniczka K-P KWP w Bydgoszczy.

Rapkiewicz był w szoku, gdy kolejni członkowie BTS „Kaliber” dostawali z KWP wezwania do dostarczenia licencji i patentu, wydanych przez... Polski Związek Strzelectwa Sportowego.

- Chcą zrobić z tego stowarzyszenia monopolistę, zmuszając inne związki strzeleckie do wstępowania w szeregi PZSS i do obowiązkowego kupowania tam patentów i licencji za kilkanaście milionów rocznie - twierdzi Rapkiewicz.

Skąd taka kwota? - 17 tys. Polaków ma pozwolenia na broń sportową. Egzamin na patent strzelecki kosztuje w PZSS 400 zł, a wydanie plastikowej karty patentu - 60 zł. Coroczne odnawianie licencji to opłata rzędu 50 zł, a za udział w zawodach, świadczący o aktywności posiadacza broni, płaci się od 50 do 200 zł od każdej konkurencji, więc PZSS zarabia na każdym nowym członku kilkaset złotych rocznie - wylicza prezes Narodowej Federacji Strzeleckiej i BTS „Kaliber”, organizacji, które do PZSS wstępować nie chcą.

- Polskie prawo stanowi, że nikogo nie wolno zmuszać do udziału w konkretnym stowarzyszeniu, więc jak to się dzieje, że policja próbuje wymusić obowiązek wstąpienia do Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego na członkach innych strzeleckich stowarzyszeń? - zastanawia się Rapkiewicz. Jego stowarzyszenie BTS „Kaliber” działa od 1992 r., ma własną strzelnicę, szkoli i organizuje imprezy strzeleckie. - Nasi strzelcy biorą aktywny udział we współzawodnictwie sportowym, więc praktycznie nie ma różnicy między doskonaleniem strzelectwa sportowego pod okiem instruktorów w ramach sekcji BTS „Kaliber” a strzelectwem realizowanym przez PZSS - zauważa.

Naczelny Sąd Administracyjny, rozpatrując skargi członków BTS „Kaliber”, którym cofnięto pozwolenia na sportową broń, uzyskane przed zmianą ustawy z 2011 r., nie zostawił suchej nitki na poczynaniach szefa kujawsko-pomorskiej policji.

„Skarżący otrzymał pozwolenie na broń palną sportową w czasie, gdy uzyskanie pozwolenia na posiadanie tego typu broni nie wiązało się z koniecznością uprawiania sportu o charakterze strzeleckim. To pozwolenie nadal zachowuje swoją moc i nie ma żadnego przepisu, który pozbawiałby je mocy prawnej, bo podstawą wydania skarżącemu pozwolenia na broń palną sportową była jego deklaracja o zamiarze podnoszenia umiejętności strzeleckich i tylko ustalenie, że zaniechał on doskonalenia tych umiejętności, mogłoby być podstawą do cofnięcia mu pozwolenia na broń, przyznanego decyzją Komendanta Wojewódzkiego w Bydgoszczy” - czytamy w uzasadnieniu wyroku NSA z 6 października 2016 r., uchylającego decyzję KWP w Bydgoszczy o cofnięciu pozwolenia Waldemarowi S.

5 wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego

- Mamy nadzieję, że 5 wyroków NSA, uchylających bezpodstawne decyzje szefa kujawsko-pomorskiej policji i komendanta głównego spowoduje, że uderzą się w piersi, przestaną nas nękać - słyszymy od miłośników sportowego strzelectwa. Próbujemy też sprawdzić u źródła, czy ich nadzieje nie są płonne.

- Nie znamy treści tych wyroków, ale ma je zapewne Komenda Główna Policji, więc tam należy pytać o wytyczne, związane z nową linią orzecznictwa, bo np. ta prezentowana przez WSA była inna - informuje Monika Chlebicz, rzeczniczka Kujawsko-Pomorskiej KWP. Pozwów z żądaniem zadośćuczynienia od pokrzywdzonych strzelców komendant jeszcze nie dostał. - Jeśli się takie pojawią, to do każdej sprawy podejdziemy indywidualnie i być może w jednych dojdzie do ugody, a inne rozstrzygną się w sądzie - dodaje rzeczniczka.

- Chyba coś się w policji zmienia, bo nagle Krzysztof Stefański, naczelnik Wydziału Postępowań Administracyjnych KWP prosi mnie o informację na temat pana S., kolejnego członka BTS „Kaliber”, zagrożonego cofnięciem pozwolenia na broń - zauważa prezes Rapkiewicz i konstatuje: - To dziwne, bo do tej pory naczelnik uważał moje dokumenty za mało wiarygodne, a teraz oficjalnie zapytuje, czy S. uczestniczy w treningach oraz zawodach sportowych, jakie zdobywa lokaty i jak często bywa na strzelnicy.

- Czy kolejny niekorzystny dla policji wyrok NSA poskutkuje odpowiednimi wytycznymi Komendanta Głównego Policji, skierowanymi do podwładnych? - pytamy w policyjnej centrali.

- Wyroku NSA z 6 października komendant jeszcze nie otrzymał, a zatem nie są mu znane przesłanki, jakimi kierował się sąd wydając takie rozstrzygnięcie, bo jedyną wiedzę o tym ma z ustnej relacji radcy prawnego, reprezentującego organ na rozprawie sądowej. Wprawdzie wyroki sądów administracyjnych wiążą organy administracji publicznej jedynie w sprawach, których dotyczą, to są one brane pod uwagę przy kreowaniu linii orzeczniczej. Nie wymaga to wydania przez Komendanta Głównego Policji wytycznych, zwłaszcza że brak do tego podstaw prawnych (tego rodzaju akty nie są źródłem prawa). Niemniej jednak, jeśli zalecenia i uwagi sądów administracyjnych, zawarte w uzasadnieniach wyroków w sprawach o podobnym stanie faktycznym, powtarzają się, czyli utrwala się określona linia orzecznicza, znajduje to wyraz w wydawanych przez organy policji rozstrzygnięciach - informuje Dawid Marciniak z Biura Komunikacji Społecznej KGP.

W 2015 roku wydano pozwolenia na posiadanie sportowej broni 2824 osobom. Z policyjnej statystyki wynika, że takie pozwolenia ma już 16 805 Polaków, którzy zarejestrowali 35 903 sztuk broni sportowej. Ogółem w naszym kraju wydano 192 819 pozwoleń na wszelaką broń, w tym najwięcej, bo aż 119 638 na łowiecką. W Polsce zarejestrowano w sumie 390 820 egzemplarzy broni.

35 903 - sztuk broni sportowej jest w rękach 16 805 strzelców, posiadających zezwolenia na tego rodzaju broń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!