Tak się bawi Polak w karnawale 2025
Karnawałowe tradycje wpajamy kolejnym pokoleniom od dziecka. Bale przebierańców to wciąż żelazny punkt programu karnawału w przedszkolach, ale też na zimowiskach czy półkoloniach (w Kujawsko-Pomorskiem ferie już się zaczęły).
Bez maskarady raczej, ale za to z tanecznymi pląsami bawią się seniorzy. W Toruniu czy Bydgoszczy wystarczy 15 czy 20 złotych, by zaszalać na "karnawałowym wieczorku 50 plus". Popularność takich imprez w klubach osiedlowych czy spółdzielczych wciąż rośnie.
A średniacy? - Na karnawał to trzeba mieć czas i pieniądze, proszę pani - burczy pan Michał, kierowca bolta, w wieku 40 plus. Mówi, że jest "zajechany" i przemęczony. A męczy się po to, by było z czego zapłacić rachunki, ratę kredytu hipotecznego i utrzymać rodzinę. Nastroju na żadne karnawałowe domówki też w tym roku nie ma.
W grudniowych badaniach już widać było trend ograniczania wydatków rodaków na rozrywkę i potwierdzały to kolejne raporty różnych instytucji. Powód? Rosnące koszty życia - szczególnie widoczne na rachunkach i sklepowych półkach. Mimo wszystko jednak bilety na karnawałowe bale i imprezy w Kujawsko-Pomorskiem się sprzedają, a ludzie na nich pląsają...
"Psi patrol" rządzi, księżniczki wiecznie żywe, ale o Indianach słuch zaginął
Wróćmy jednak do przedszkola. Tutaj radość z każdego balu przebierańców jest ogromna i autentyczna. Nie tylko dzieci - rodzice też przy takiej okazji potrafią zaszaleć, jeśli jest to akurat impreza z ich udziałem.
-Kto teraz rządzi dziecięca wyobraźnią? Wśród chłopców zdecydowanie "Psi patrol" (animowany serial o bohaterskich psiakach ratujących z opresji mieszkańców Zatoki Przygód), ale na topie są też Superman, Spiederman i Batman. O Indianach i kowbojach, które my pamiętamy z naszych dziecięcych balów słuch zaginął. Wśród dziewczynek za to księżniczki trzymają się jednak twardo - opowiada Michał Jakubaszek, tata Stasia przedszkolaka, radny i adwokat z Torunia.
W ubiegłym roku Staś szalał na balu przebierańców w klubie "Zodiak", a w tym roku zdążył już zaliczyć podobną imprezę w przedszkolu. Rok temu był Marshallem z "Psiego patrolu", w tym - Rocky'm z tejże opowieści, czyli kundelkiem zajmującym się recyklingiem i jeżdżącym śmieciarką. Jego tata nie kryje, że towarzyszenie dziecku w takiej zabawie to radocha także dla rodziców.
Popularność takich imprez dla najmłodszych jest ogromna. Organizują je kluby osiedlowe, spółdzielcze, koła gospodyń wiejskich, o przedszkolach nie wspominając. W ofercie bale dla dzieci mają nawet w hotele.
"Bajkowy bal karnawałowy" organizowany przez "Siedlisko Żurawie", hotel w Kamieniu Krajeńskim położony w malowniczej okolicy, cieszy się w tym roku taką popularnością, że właściciele dołożyli już jego drugą edycją. Odbędzie się zatem i 29, i 30 stycznia. "W związku z tak dużym zainteresowaniem" - ogłosiło siedlisko.
Chcący nieba przychylić dzieciakom rodzice i dziadkowie nie skąpią też pieniędzy na karnawałowe stroje. Owszem, można takie pożyczyć od znajomych czy krewnych; można skorzystać z wypożyczalni strojów w większych miastach. Ale można nowy strój kupić. - W styczniu są wyprzedaże. O, tutaj zerknij - Urszula, mama czterolatka, pokazuje mi stronę internetową znanej sieciówki z odzieżą dla dzieci. Kostium człowieka-pająka przeceniono na 39 zł. Zdecydowanie drożsi są jednak strażacy, policjanci i rycerze. Przebranie za syrenkę i królewnę natomiast kosztuje niecałe 60 zł.
Nastolatki na feriach, żacy przed sesją, a średniacy? Bale czekają, ale...
Karnawał nastolatków? - Ferie są! - przypominają mi Hania i Julia, do których dobijam się ze swoim pytaniem przez messenegera. Już się relaksują na obozie narciarskim i nie w głowie im jakieś bale przebierańców.
Karnawał studenckiej braci? - Sesja zaraz - o tym z kolei grobowym tonem przypomina Radosław, student, syn znajomej. Dodając, że imprezę skręcić można zawsze i nie potrzeba do tego "żadnego karnawału". Mimo wszystko jednak kluby w całym kraju już w styczniu zapraszają żaków do rozerwania się i - co jasne - chcą na tym zarobić. Np. "Klub Capitol" przy ul. Marszałkowskiej w stolicy reklamuje "wielką studencką integrację karnawałową", oczekując za sam wstęp 40-50 zł (przy zakupie biletu online). Rzadziej, ale jednak, zdarzają się imprezy klubowe organizowane przez samorządy studenckie.
A średnie pokolenie? Dla niego propozycji imprez w karnawale, także w Kujawsko-Pomorskiem, także nie brakuje. Wszystko zależy od chęci, zasobności portfela, upodobań. Odbył się już coroczny "Marszałkowski Bal Dobroczynny" w Toruniu, gdzie wstęp na pląsy kosztuje kilkaset złotych, a kolejne monety wypada przynajmniej spróbować ulokować w licytowanych na charytatywny cel przedmiotach.
Między 200 a 350 złotych od osoby - tyle najczęściej kosztuje bilet wstępu na imprezy karnawałowe w restauracjach i hotelach regionu w tym roku. Przykłady?
220 zł - to koszt udziału w "Zabawie w stylu PRL", która odbędzie się w sali "Chemika" we Włocławku. Gwarantowane: zespół. zimna płyta z przekąskami według peereleowskiej tradycji, tzw. wiejski stół, dania gorące. "Impreza z możliwością przebrania się" - informują chętnych na takie szaleństwo organizatorzy.
260 zł - to natomiast na wstępu na "Walentynkowy Bal Karnawałowy Hotelu Mercure w Toruniu. W programie: muzyka, bogate menu, drink bar za free, fotobudka, konkursy i zabawy. "Wpadajcie, jak chcecie: w maskach, garniturach czy dresach" - zaprasza hotel.
350 zł - taki jest koszt zabawy karnawałowej w "Dworze Hulanka" i "Karczmie Rzym" w Pawłówku koło Bydgoszczy. Na goście czeka tutaj nie tylko taneczna zabawa i rozmaite kulinarne atrakcje. Tutaj oferta muzyczna jest zdecydowanie ciekawsza niż na większości podobnych imprez. Gwiazdami wieczoru (nocy?) okazać się mogą saksofonistka i skrzypaczka, która tym razem zagra na skrzypcach elektrycznych. Do tańca, rzecz jasna.
Bilety na takie imprezy się sprzedają, choć - jeśli wierzyć kolejnym już sondażom - nastroje zabawowe średniakom obecnie nie towarzyszą. Oszczędzają, bo już widzą zimowe rachunki za media i ceny w sklepach.
Ponad połowa Polaków deklaruje: cięcia na ubraniach i rozrywce
Pod koniec minionego roku kolejne już badania - tym razem zlecone przez Krajowy Rejestr Długów (KRD) - potwierdziły niezbyt optymistyczne nastroje rodaków. Wynikało nich, że przytłoczeni wizją rosnących rachunków Polacy gotowi są na cięcia. Ponad połowa badanych (52 proc.) zadeklarowała poczynienie oszczędności, by móc z zobowiązań się wywiązywać. W tej grupie najwięcej osób oszczędzać planowało na ubraniach (78,5 proc.), na rozrywce, czyli np. wyjściu do restauracji i kina (73,6 proc.) oraz na wakacjach (70,1 proc.).
Przy takiej tendencji trudno oczekiwać masowej chęci do wydawania w styczniu i lutym pieniędzy na karnawałowe szaleństwa. Zawsze jednak zabawić można się "po domowemu", a dogodzić sobie w karnawale lepszym jedzeniem czy trunkiem.
Na zlecenie portalu Handel Extra panel badawczy Ariadna przeprowadził badanie, pytając rodaków o spożywcze plany plany karnawałowe. Okazało się, że na początku roku wciąż jednak chcemy dotrzymać noworocznych postanowień związanych ze zdrowym odżywianiem, a poza tym wciąż jeszcze mamy zapasy batoników z Bożego Narodzenia. Mimo wszystko jednak trochę zaszalejmy.
Na Walentynki kupimy słodkości. Alkoholu nie planuje nabywać z tej okazji 40 proc. Polaków. W całym karnawale natomiast największe wzięcie będą wśród klientów miały: słone przekąski, mięsne przekąski z kabanosami na czele oraz sery - żółte i pleśniowa, np. camembert. Pić wolimy wodę mineralną (przynajmniej tak twierdzimy), ale w karnawale kupimy jednak colę. I tyle tej rozpusty, przynajmniej deklaratywnie.
Senior pląsa za małe pieniądze, czyli uczmy się radości życia od silversów
Kiedyś traktowane z wieeelkim przymrużeniem oka, a przez niektórych nawet obśmiewane jako spuścizna PRL-u zabawy w klubach spółdzielczych czy osiedlowych, teraz przeżywają renesans. Po prostu przybywa rodaków w wieku emerytalnym. Jednych roznosi energia, innym zdrowie szwankuje, kolejnym dokucza samotność.
Bywa różnie, ale łączy jedno: możliwość spędzenia czasu w sympatycznym towarzystwie niedaleko domu jest atrakcyjna. W karnawale także w Kujawsko-Pomorskiem okazji do zabawy dla silversów nie brakuje. I nie są to imprezy kosztowne. Np. klub osiedlowy "Sobótka" Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej w Toruniu zaprasza na "Wieczorki taneczne 50 plus", na które wstęp kosztuje 14 zł. To zabawa przy muzyce na żywo, z bufetem.
Ostatniego dnia stycznia z kolei klub "Jantar" Spółdzielni Mieszkaniowej Rubinkowo w tym samym mieście organizuje "Karnawałowy wieczorek taneczny 50 plus". Kusi zabawą przy muzyce zespołu "Klimek Band", zapewniając kawę, herbatę i słodkości. Wstęp: 20 zł.
Z takich spotkań nie tylko w tym klubie imprezowicze naprawdę wychodzą zadowoleni. I bez dziury w domowym budżecie.
Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:
