https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Postrzał na strzelnicy w Godawach pod Żninem. Policja prowadzi dochodzenie, a nagranie obiegło internet

Katarzyna Kucharczyk
Postrzał na strzelnicy w Godawach. Policja prowadzi dochodzenie, a nagranie obiegło internet.
Postrzał na strzelnicy w Godawach. Policja prowadzi dochodzenie, a nagranie obiegło internet. x.com/speedy5_3
Policja w Żninie prowadzi dochodzenie w sprawie postrzelenia, do jakiego doszło na strzelnicy w miejscowości Godawy. Podczas zawodów strzeleckich jeden z mężczyzn postrzelił uczestnika wydarzenia. Nagranie niebezpiecznej sytuacji obiegło internet.

W ostatnich dniach internet obiegło nagranie z zawodów strzeleckich na strzelnicy w Godawach. Mężczyzna ubrany w kamizelkę sędziego maszeruje z bronią, której lufa wymierzona jest w mężczyznę stojącego obok. Najprawdopodobniej chce zademonstrować uczestnikom, jak należy poprawnie ładować amunicję do broni. Niestety - po krótkiej chwili słychać huk. Nabój trafia w pośladek mężczyzny, który stoi tuż obok. Nagranie się urywa.

Filmik trafił już nie tylko na polskie media społecznościowe, ale także te zagraniczne. Wiele osób zadaje sobie pytanie, jak to jest możliwe, że na zawodach strzeleckich doszło do czegoś takiego? W rozmowie z Polskim Radiem Włodzimierz Gałecki, rzecznik Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego, poinformował, że związek nie ma nic wspólnego z tą sytuacją i że nie odpowiada za postrzelenie mężczyzny.

Stanowisko Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego mamy także pod poniższym linkiem.

"Przegląd Sportowy" ustalił natomiast, że do wypadku z udziałem broni doszło 21 września br. na strzelnicy w Godawach. Organizatorem zawodów miał być LOK BKS Bydgoszcz. Dziennikarz "Przeglądu Sportowego" ujawnił również treść wiadomości, jaką do prezesa Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego miała wysłać osoba, znająca szczegóły tego zdarzenia:

„Strzelnica w Godawie. Tegoroczne zajęcia LOK z obsługi strzelby/zawody... Najpierw załadowali ostrą i mieli strzelać. Wtedy wyszło, że nie wszyscy potrafią obsługiwać broń. Kazali więc rozładować ostrą i załadować treningową amunicję. Nie wszyscy to zrobili — nie potrafili tego zrobić. Instruktorzy zaczęli im pomagać, rozładowując/odryglowując broń przez oddanie strzału, a nie zwolnienie zatrzasku suwadła.... Do tego chaos na zajęciach i lufa w ludzi. Strzał padł z breneki, ale poszedł po pośladku. Wszyscy instruktorzy dostali poważne i liczne zarzuty. I wszyscy od razu stracili i broń i uprawnienia".

Niestety z LOK BKS Bydgoszcz skontaktować w tej sprawie nam się nie udało. Informację, że do postrzelenia rzeczywiście doszło w Godawie, potwierdził nam natomiast oficer prasowy KPP w Żninie, asp. Michał Robakowski.

- W sprawie zdarzenia z dnia 21 września 2024 roku, na terenie strzelnicy w miejscowości Godawy w gminie Gąsawa, policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Żninie prowadzili postępowanie przygotowawcze pod nadzorem prokuratora, na którego etapie 68-letni mężczyzna usłyszał zarzuty nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Z opinii biegłego wynikało, że pokrzywdzony w zdarzeniu 70-latek doznał obrażeń, które skutkowały leczeniem powyżej dni 7 - poinformował asp. Michał Robakowski.

Poza tym udało nam się dowiedzieć, że mężczyzna, któremu przedstawiono zarzuty, złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, dlatego akta sprawy z tym wnioskiem zostały przekazane do prokuratury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadki

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski