„Mali daykm - Dom mojej mamy”. Na warsztatach kuchni kurdyjskiej w Bydgoszczy w Aptece pod Łabędziem MOB

W Bydgoszczy trwa pierwsza odsłona Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Protonarodów, która jest poświęcona kulturze Kurdów. Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy, jako organizator wydarzenia, do końca marca br. zaprasza do sąsiadującego z gmachem głównym MOB przy ul. Gdańskiej Bydgoskiego Centrum Finansowego, w którego przestrzeni zwiedzać można wystawę „Kurdystan. Oblicza trwania”. To największa w Europie tak szeroka prezentacja prac kurdyjskich artystów i artystek, której towarzyszy wiele wydarzeń. Prowadzone są spotkania i dyskusje, był już koncert muzyki kurdyjskiej, a w najbliższym czasie będzie okazja wziąć udział w cyklu warsztatów kulinarnych!

- Kuchnia kurdyjska to odrębna tradycja i zestaw specjalnych dań, produktów oraz sposobów gotowania i przyprawiania. Wiele potraw przyrządza się na żywym ogniu, często jada się w ogrodzie. W centrum zawsze jest rodzina gromadząca się wokół jedzenia podawanego na baśniowych dywanach. Od górskich szczytów Taurusu, na pustynnych nizinach Iraku oraz Syrii, u podnóża gór Zagros Kurdowie jadają swoje ulubione dolmy, czyli warzywa, mięso i ryż zawijane w liście winogron, kofty - pikantne klopsiki, szykują bulgur i pilaw, pieką podpłomyki. Po posiłku piją mocną herbatę, pogryzając słodkie desery. Dania koczowników i pasterzy wciąż znajdują się w codziennym menu Kurdów, którzy zachowują swoją tożsamość również poprzez podtrzymywanie tradycji kulinarnych swojego narodu i pilnowanie przekazywania tych tradycji i oryginalnych smaków z pokolenia na pokolenie - wyjaśnia Monika Kucia, reporterka kulinarna i kuratorka, która cykl warsztatów, towarzyszących wystawie MOB „Kurdystan. Oblicza trwania”, nazwała „Kuchnia bez pokoju”.

- To bardzo symboliczny tytuł, bo pokój jest tym, czego jeden z najstarszych narodów świata z powodów geopolitycznych wciąż doświadczyć nie może, o czym w przejmujący sposób opowiada wystawa w BCF, obok której nie sposób przejść obojętnie. Dla nas, Europejczyków, tzw. pokój z kuchnią stał się minimum życiowej stabilizacji i bezpieczeństwa. Kurdowie pozbawieni swej państwowości tego bezpieczeństwa muszą wciąż szukać w innych krajach. Kuchnia jako jeden z elementów ich kultury pozwala jednak im przetrwać i podtrzymywać swą tożsamość - dodaje Anna Kornelia Jędrzejewska, kierownik Pracowni Etnografii MOB, która wraz z Moniką Kucią opracowały koncepcję warsztatów kulinarnych, jakich w Bydgoszczy dotąd nie było.

- Chcąc przybliżyć kuchnię kurdyjską, zależało nam, aby stało się to z udziałem przedstawiciela tego narodu. Stąd warsztaty kulinarne poprowadzi pochodząca z Kurdystanu Shahram Ismael, która urodziła się i wychowała w irackim mieście Erbil. Shahram przyjechała do Polski kilka lat temu na studia, które ukończyła na kierunku finanse i rachunkowość. Mieszka w Krakowie. Jest więc naszą łączniczką między Polską a kulturą kurdyjską - wyjaśnia Anna Kornelia Jędrzejewska.

Shahram tęskni za kuchnią swojej mamy i z radością przybliży nam tajniki domowego jedzenia kuchni kurdyjskiej. Dlatego pierwsza odsłona warsztatów - 22 stycznia - odbędzie się pt. „Mali daykm - Dom mojej mamy”.

- Będzie można wysłuchać opowieści o kurdyjskim domu i rytmie posiłków w ciągu dnia, o celebrowaniu świąt, a także o istocie sumaku (nie myślcie, że naprawdę wiecie, co to za tajemnicza przyprawa), a także nauczyć się gotować kurdyjski bulgur, zupę z soczewicy oraz lepki deser i zjeść to wszystko na czarodziejskim dywanie, pijąc po posiłku oryginalną herbatę - zapowiada kuratorka Monika Kucia.

- Oprócz tego, że do posiłku zasiądziemy jak w kurdyjskich domach, na dywanach, Shahram poprowadzi warsztaty w tradycyjnym stroju. Towarzyszyć nam będzie podróżniczka Agnieszka Siejka, która pokaże zdjęcia z wypraw i opowie o kurdyjskiej gościnności, jakiej doświadczyła. Bo gościnność to jest coś, co łączy kulturę polską i kurdyjską. Będzie też okazja by otrzymać przepisy, i spróbować przygotować później dania w swoich domach - podpowiada Anna Kornelia Jędrzejewska.

- Do udziału w warsztatach kulinarnych zaprosiliśmy również szefów kuchni bydgoskich i podbydgoskich restauracji, którzy pod merytorycznym przewodnictwem Shahram Ismael będą przygotowywać dania kuchni kurdyjskiej. Mało tego, na czas trwania festiwalu w kartach menu wybranych restauracji będą do wybory kurdyjskie potrawy. Zachęcamy do zaglądania na stronę muzeum.bydgoszcz.pl i Facebook MOB, gdzie będziemy informować na bieżąco o miejscach, w których będzie można zasmakować w kurdyjskiej kuchni - zdradza nam Anna Kornelia Jędrzejewska.

Zamierzonym efektem tych działań jest stworzenie unikalnej oferty pobudzającej lokalną aktywność w sektorze HoReCa w mało atrakcyjnym turystycznie okresie. Potencjał rozwojowy tego pomysłu docenił Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego, który wsparł organizację projektu z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Warsztaty kuchni kurdyjskiej - zarówno te 22 stycznia, jak i 5 lutego i 19 marca br. (każde o innej tematyce) - nie przez przypadek odbędą się w nowo otwartej Aptece pod Łabędziem przy ul. Gdańskiej 4 w Bydgoszczy. - To w aptekach znajdowały się często przyprawy z egzotycznych krajów, w tym te ze Wschodu - argumentuje nasza rozmówczyni.

Aby zapisać się na warsztaty kulinarne (liczba osób ograniczona), należy zgłosić się, pisząc maila na adres: [email protected]. Koszt: 50 zł/osoba (płatne w kasie Muzeum Okręgowego Apteki pod Łabędziem).