Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już jest! „Polifonic” - debiutancka płyta Pinky Loops. Utwory z albumu premierowo w Bydgoszczy usłyszycie podczas Drums Fusion 2019

Justyna Tota
Justyna Tota
Pinky Loops - oryginalny w swym brzmieniu elektryczny duet kobiecy, który tworzą Asia Czerwińska (elektryczna wiolonczela) oraz Marta Lutrzykowska (elektryczne skrzypce)
Pinky Loops - oryginalny w swym brzmieniu elektryczny duet kobiecy, który tworzą Asia Czerwińska (elektryczna wiolonczela) oraz Marta Lutrzykowska (elektryczne skrzypce) Anna Łukaszewicz
Aranżacje „The Show must go on” Queen, „Misirlou” z kultowego „Pulp Fiction” oraz własne kompozycje jak np. „Wataha” m.in. złożyły się na brzmienie „Polifonic” - pierwszej płyty duetu elektrycznych smyczków Pinky Loops. Utworów z nowego krążka wkrótce będzie okazja posłuchać na żywo. Specjalnie na Drums Fusion z ulicznym koncertem wystąpią: one dwie - Marta Lutrzykowska i Asia Czerwińska, looper i... beatboxer MAIC BANDIT. Już 31 maja o 21.00 w amfiteatrze przy ul. Mostowej, wstęp wolny!

W maju 2018 roku zapowiadaliśmy premierę drugiego klipu duetu Pinky Loops, nagranego w surowych wnętrzach Młynów Rothera. Wtedy jeszcze Marta Lutrzykowska (elektryczne skrzypce) oraz Asia Czerwińska (elektryczna wiolonczela) - i ten trzeci (looper) - nie wiedziały, że utwór „Polifonic” stanie się singlem, zapowiadającym ich debiutancką płytę o tym samym tytule.

- Rzeczywiście, nie planowałyśmy tej płyty tak szybko – przyznaje Marta Lutrzykowska. - Do nagrania albumu namówiła nas Marzena Matowska, dyrektor MCK w Bydgoszczy, która słysząc nasz występ, przekonała nas, że jesteśmy już gotowe na własny krążek. Dodatkowo zmobilizowało nas stypendium Miasta Bydgoszcz przyznane właśnie na nagranie tej płyty. Gdyby nie to wszystko, pewnie jeszcze przez jakiś czas dojrzewałybyśmy do tej decyzji, a tak trzeba było po prostu wziąć się do pracy.

Mniej więcej w połowie lutego 2019 Pinky Loops rozpoczął nagrania w studio bydgoskiego MCK, 7 maja album „Polifonic” ujrzał już światło dzienne. Na płycie znalazło się łącznie 9 utworów - 4 kompozycje własne oraz 5 coverów.

Już jest! Wraz z majem 2019 ukazał się debiutancki krążek Pinky Loops, który promuje klip „Polifonic”, nakręcony we wnętrzach bydgoskich Młynów Rothera
Już jest! Wraz z majem 2019 ukazał się debiutancki krążek Pinky Loops, który promuje klip „Polifonic”, nakręcony we wnętrzach bydgoskich Młynów Rothera wiosną ubiegłego roku Pinky Loops/Facebook

- Uznałyśmy, że debiutując, dobrze jest też odwołać się do utworów doskonale znanych. Stąd płytę otwiera nieśmiertelne „The Show must go on” grupy Queen, usłyszeć można też „Sweet Dreams” Eurythmics (wykonywane przez Pinky Loops na 15. piętrze Nordic Haven w klipie z 2017 r. - przyp. red.). Nagrałyśmy także aranżacje muzyki filmowej: „Misirlou” z kultowego „Pulp Fiction” czy „Time" Hansa Zimmera z „Incepcji” - ten utwór jest tak piękny i tak bardzo pasuje do grania go z looperem, że musiał się znaleźć na naszej płycie! - mówi Marta Lutrzykowska.

Na krążku Pinky Loops znajdziemy również aranż energetycznego „Happy” Pharrella Williamsa z animowanego filmu „Minionki rozrabiają”, piosenki nominowanej w 2014 r. do Oscara.

- Przy komponowaniu utworu „Polifonic” (utwór ten znalazł się w pierwszej „10” listy przebojów „Będzie Głośno” Polskiego Radia Czwórka - przyp. red.) wyobrażałyśmy sobie przestrzenie niczym norweskie fiordy - mówił nam duet Pinky Loops, gdy zapowiadaliśmy premierę klipu w Młynach Rothera. Co tym razem podpowiadała artystkom muzyczna wyobraźnia?

- Tym razem też inspirowałyśmy się naturą, chociaż w zdecydowanie polskich klimatach. Skomponowałyśmy utwory jak „Solina” i „Wataha”, które kojarzą się nam (i naszym znajomym) z polskimi górami, Bieszczadami. Brakowało za to utworu zamykającego płytę, wyciszającego całość. Taki powstał dopiero w czasie nagrań w studio i choć osobiście bardzo mi się on podoba, przyznaję - to była czysta improwizacja - zdradza nam Marta Lutrzykowska, która podkreśla, że Pinky Loops stanowi duet nie tylko podczas grania, ale i komponowania:

- Kiedy tworzymy utwory, pracujemy wspólnie. Nie jest tak, że jedna z nas przynosi pomysł, a druga próbuje to zagrać. We dwie siadamy i zaczynamy tworzyć - wymyślamy linię basową, do tego kolejne melodie… To chyba najbardziej lubię w tym duecie, że naprawdę fajnie się dogadujemy – dodaje nasza rozmówczyni.

Pinky Loops nie zwalnia tempa, artystki zaczynają już obmyślać scenariusz do kolejnego klipu, na którego realizację duet otrzymał stypendium Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
- Zdjęcia rozpoczniemy prawdopodobnie latem. Na razie zdradzę tylko, że teledysk planujemy nakręcić częściowo w Bydgoszczy, a częściowo w Łodzi - rodzinnym mieście Asi. I na pewno nie będziemy w nim występować same – mówi Marta Lutrzykowska.

Joanna Czerwińska i Marta Lutrzykowska nie wystąpią też same podczas koncertu promującego debiutancką płytę na festiwalu Drums Fusion. 31 maja o godz. 21 w amfiteatrze przy ul. Mostowej duetowi Pinky Loops towarzyszyć będzie pochodzący z Bydgoszczy beatboxer MAIC BANDIT, czyli Michał Jabłoński (dwukrotny mistrz Polski w Beatboxingu).

To będzie ciekawa muzyczna fuzja elektrycznych instrumentów smyczkowych, loopera i beatboxu. W dalszym ciągu w naszych utworach nie usłyszycie słów, ale po raz pierwszy dźwięki współtworzyć z nami będzie głos, ludzki głos.
Marta Lutrzykowska, Pinky Loops

Co więcej, duet Pinky Loops nie kryje, że liczy na dłuższą współpracę z MAIC BANDIT.

Warto dodać, że oryginalny elektryczny duet kobiecy z Bydgoszczy nie tylko zaprasza artystów do współpracy, ale i sam jest zapraszany. Ostatnio Steve Nash zaproponował Pinky Loops, by wykonały jego muzykę do widowiska na gali otwarcia Mistrzostw Świata w szermierce.

- To, że Steve Nash zaprosił nas do swojego projektu, było dla nas ogromnym zaszczytem. Mamy już kolejne wspólne plany. Myślę, że Pinky Loops może brzmieć naprawdę dobrze z wieloma, różnymi artystami. I w tym kierunku będziemy podążać, bo współpraca z innymi nas rozwija i daje dużo frajdy – dodaje Marta Lutrzykowska.

Gdzie szukać pierwszej płyty Pinky Loops?

„Polifonic” - debiutancki album duetu Pinky Loops: Marta Lutrzykowska - elektryczne skrzypce i Asia Czerwińska - elektryczna wiolonczela (plus ten trzeci - looper) dostępny jest poprzez kontakt z zespołem – oficjalna strona: pinkyloops.wordpress.com/. Na mieście są już dwa punkty sprzedaży: kawiarnia PoCo przy ul. Gdańskiej 22 oraz Nora Music na ul. Długiej 15.

Na krążku otrzymujecie 9 oryginalnie brzmiących utworów z muzyki filmowej, rozrywkowej oraz autorskich kompozycji. Nad jakością brzmienia popracował Jędrzej Roch Rochecki w studio MCK w Bydgoszczy. Charakterystyczna okładka z różowymi (a jakże!) flamingami jest dziełem - Jakuba Nowaka. Płyta została wydana dzięki wsparciu Miasta Bydgoszczy.

O Pinky Loops pisaliśmy również: Pinky Loops elektryzuje autorskim brzmieniem „Polifonic” w Młynach Rothera,
a także: One dwie i dźwięki zapętlone na smykach z prądem, czyli Pinky Loops

Flash INFO, odcinek 13 - najważniejsze informacje z Kujaw i Pomorza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo