Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hałas z "Egoista" jest nie do wytrzymania

Redakcja
- To dudnienie jest nie do wytrzymania. Moje nerwy są na skraju wyczerpania - żali się pan Ryszard, który walczy z właścicielami klubu w sali sądowej.

- To dudnienie jest nie do wytrzymania. Moje nerwy są na skraju wyczerpania - żali się pan Ryszard, który walczy z właścicielami klubu w sali sądowej.

<!** Image 3 align=none alt="Image 203446" sub="Pan Ryszard walczy z klubem już ponad rok [Fot.: Łukasz Jędrzejczak]">

Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy odbyła się kolejna rozprawa przeciwko właścicielom klubu „Egoist”, mieszczącego się na rogu ulic Gdańskiej i Dworcowej.

Inni też mają dość

Problemem jest hałas, który, według mieszkańców okolicznych kamienic, jest nie do wytrzymania. - To jest jednostajne dudnienie, które słychać przez całą noc. Nie chcę, by klub zamknięto. Chcę jedynie spokoju po godz. 22 - mówi Ryszard Kłuszejko, który mieszka naprzeciwko klubu, w jednej z kamienic przy ulicy Dworcowej.

<!** reklama>

Pan Ryszard w swojej walce, która trwa już od września 2011 roku, nie jest sam. Popierają go mieszkańcy kamienic, które przylegają bezpośrednio do Domu Towarowego „Jedynak”, w którym mieści się „Egoist”. Kilkoro z nich zeznawało wczoraj przed sądem. - Klub mam za ścianą swojego mieszkania. Praktycznie codziennie w godzinach wieczornych i nocnych słyszę rytmiczne walenie perkusji. Cały czas słychać to samo dudnienie - mówi pan Adam, który mieszka na poddaszu jednego z domów przy ul. Dworcowej, zaraz obok „Egoista”. - Wymieniłem niedawno okna. Myślałem, że to pomoże. Jeszcze chwila i sam bym poszedł z tym do sądu - zeznawał wczoraj pan Krzysztof, również mieszkający w bezpośrednim sąsiedztwie klubu.

Klub się broni

Menedżer klubu podczas wczorajszej rozprawy nie przyznał się do stawianych zarzutów. - Mamy wszelkie potrzebne zezwolenia. Mieliśmy kontrole, które zakończyły się dla nas pozytywnie. Klub jest specjalnie wygłuszony, mamy okna dźwiękoszczelne, których klienci nie mogą otworzyć samodzielnie. Mamy też specjalne kotary akustyczne, które rozwieszone są pomiędzy poszczególnymi strefami klubu.

Adwokat menedżera podkreślał, że hałas mógł dobiegać z innych klubów w okolicy oraz z hotelu „Pod Orłem”. - To niedorzeczne. To dudnienie dobiega tylko stamtąd - oburza się pan Ryszard.

Poziom hałasu dobiegającego z klubu zbadał Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. W tekście podsumowującym badanie czytamy, że poziom hałasu nie przekracza dozwolonych norm. Jednocześnie kontrolerzy WIOŚ zaznaczają, że hałasu dobiegającego z „Egoista” nie można odróżnić od gwaru, którego źródłem są m.in. bywalcy klubu, gromadzący się przed wejściem. - Hałas i burdy przed klubem to praktycznie norma w okresie letnim. Zimą słychać rozbijanie szkła wrzucanego do śmietnika na podwórku - żalą się sąsiedzi „Egoista”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!