Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klną i biją się pod oknami

Jaroław Jakubowski
Jedni się bawią, a inni nie mogą spać. Pod nocnymi klubami w mieście często dochodzi do awantur. Tymczasem straż miejska ma tylko jeden nocny patrol.

Jedni się bawią, a inni nie mogą spać. Pod nocnymi klubami w mieście często dochodzi do awantur. Tymczasem straż miejska ma tylko jeden nocny patrol.

- Kilka dni temu pod klubem „Egoist” straciłem komórkę - skarży się pan Zbigniew (prosi o anonimowość). - Wyszedłem na ulicę, kiedy nagle podszedł do mnie agresywny gość i zażądał papierosa. Odpowiedziałem, że nie palę i wtedy dostałem strzał w twarz. Kiedy się ocknałem, gościa i komórki już nie było. Przyznaję, byłem pijany, więc zgubę zgłosiłem dopiero następnego dnia. - kończy opowieść nasz rozmówca. 

<!** reklama>

Pan Ryszard z kamienicy naprzeciwko „Egoista” zapewnia, że często jest świadkiem takich sytuacji. - O pierwszej, drugiej w nocy z lokalu wychodzą grupki nietrzeźwych osób. Wykrzykują wulgaryzmy, pod lokal zajeżdżają samochody, które trąbią. Zgłaszałem to wielokrotnie policji, ale kończyło się to właściwie niczym, bo albo przyjeżdżali za późno, albo w ogóle - dodaje bydgoszczanin (nazwisko do wiadomości redakcji).

Wiesław Naklicki, menedżer klubu „Egoist” twierdzi, że lokal istnieje od 10 lat i że w tym czasie nie było żadnych skarg od lokatorów czy od gości hotelu Pod Orłem z naprzeciwka. - Mamy dźwiękoszczelne okna i drzwi i hałas nie wydostaje się na zewnątrz. A na zachowanie klientów poza klubem nie mamy wpływu. Na pewno jednak nie wypuścimy na ulicę nikogo, kto jest agresywny. Wzywamy wtedy policję - zapewnia Nakliński.

Policja od 1 czerwca 2011 roku do wczoraj sześć razy interweniowała pod klubem Egoist. Zdaniem policjantów nie jest to liczba „powalająca”. W rejonie Starego Rynku tylko od początku czerwca do końca sierpnia bydgoscy policjanci interweniowali 350 razy. Pracy stróżom prawa przysparzały takie kluby, jak „Savoy” czy „Ramzes” (w maju 2011 roku zdemolowany podczas wieczoru kawalerskiego). Do burd dochodziło pod nieistniejącym już klubem „Hysteria” przy Dworcowej.

Straż miejska od początku 2012 roku miała 6 zgłoszeń o „zakłócaniu spoczynku nocnego”. Od grudnia straż w Bydgoszczy ma jeden nocny patrol, który zajmuje się głównie wyłapywaniem bezdomnych psów. Przedtem było to 3-5 patroli nocnych, wspólnie z policjantami.

- Większość zgłoszeń nocnych dotyczy przestępstw, a tymi zajmuje się policja. My skupiamy się na interwencjach związanych głównie z nieprawidłowym parkowaniem. Takie interwencje w 2011 roku stanowiły 40 procent wszystkich zgłoszeń - wyjaśnia Arkadiusz Bereszyński, rzecznik SM.

Wszystkie skargi na kluby nocne zbiera Referat Zezwoleń Alkoholowych w Wydziale Spraw Obywatelskich UMB. - W 2011 i 2010 nie mieliśmy potwierdzonych skarg na lokale w Śródmieściu. Ostatnie udokumentowane uwagi były do zbyt głośnej muzyki w ogródkach przy Starym Rynku, ale z tym problemem już sobie umiemy poradzić - mówi Anna Wołos, kierownik referatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!