Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hala Targowa w Bydgoszczy. Góra na razie urodziła mysz - Minął tydzień [felieton Jarosława Reszki]

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Hala w ubiegłą sobotę - pierwszy zwykły (po piątkowym otwarciu) dzień pracy
Hala w ubiegłą sobotę - pierwszy zwykły (po piątkowym otwarciu) dzień pracy Jarosław Reszka
Gastronomiczne realia, z którymi mamy do czynienia w galeriach handlowych, to luksus w porównaniu z tym, co oferuje hala przy Magdzińskiego. Skutkuje to dość ubogim menu. Rodzi też podejrzenia, że personel w takich klitkach z higieną nie musi być za pan brat.

Być może temat został przegrzany. Wieści najpierw o postępach w remoncie, a następnie długich jak tasiemiec przygotowaniach do otwarcia krążyły w mediach tak często, że łatwo było zgubić proporcje. Można było wyobrazić sobie, że chodzi o inwestycje o skali Pałacu Saskiego w Warszawie, a nie Hali Targowej w Bydgoszczy – cieszącej swym kształtem oko, lecz w lokalnej perspektywie.

Przyznaję, że sam dałem się porwać atmosferze wielkiego wyczekiwania na otwarcie nowej hali. Zapomniałem, że stara, podobnie jak pewnej pani, cytowanej ostatnio w prasie, kojarzyła mi się najbardziej ze specyficznym zapachem, jaki tam się unosił. Parę lat później trudno mi było uwierzyć, że w tych okolicznościach rodziła się pod dachem hali jedna z największych rodzinnych fortun w powojennej Bydgoszczy.

Do nowej hali z premedytacją nie wybrałem się w dniu otwarcia, chcąc zobaczyć ją nie od święta, lecz w normalnym dniu pracy. Wprawdzie żebym doświadczył prawdziwej nowej normalności, powinienem odczekać jeszcze ze dwa tygodnie, ale ciekawość zwyciężyła. A ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Za karę przeżyłem rozczarowanie

W nowej hali znalazło się miejsce rzeczywiście dla wielu knajpek, oferujących specjały z całego świata. Ta wielość wiąże się jednak z małymi przestrzeniami, jakie każda z knajpek ma do dyspozycji. Gastronomiczne realia, z którymi mamy do czynienia w galeriach handlowych, to luksus w porównaniu z tym, co oferuje hala przy Magdzińskiego. Skutkuje to dość ubogim menu. Rodzi też podejrzenia, że personel w takich klitkach z higieną nie musi być za pan brat.

Teren na poziomach 0 i +1, poza boksami restauracyjek, to przede wszystkim jedna wielka jadalnia. O ile na poziomie 0 wrażenie pożywiania się w zakładowej stołówce przeganiają neony i inne bajery składające się na aranżację boksów, o tyle na +1 jest już szaro, ciemnawo, nudno i w dodatku trochę duszno. Duchota w sobotę szczególnie dokuczała w zakamarkach na pietrze od strony Podwala, w których urządzono salon gier. Skoro trudno tam było oddychać w słotny dzień, gdy termometry wskazywały 19 stopni, to jaka tam będzie panowała atmosfera, gdy przyjdą upały? A może powodem zaduchu było oszczędzanie na klimatyzacji?

W sobotnie popołudnie, w ramach atrakcji pierwszego weekendu w nowej hali, gościom „do kotleta” śpiewała piosenkarka. Być może ładnie, lecz trudno było się o tym przekonać z powodu harmidru, jaki panował we wnętrzu. Inaczej zresztą być nie mogło. Poziom 0 i +1 to jedno połączone pomieszczenie. Hałas siłą rzeczy rozchodzi się bez przeszkód. Pod dużym znakiem zapytania stawia to więc możliwość realizacji w tej przestrzeni funkcji artystycznych, które obok funkcji gastronomicznych i handlowych obowiązkowo ma spełniać hala i z czego operator obiektu ma być za czas jakiś rozliczony przez władze miasta. Tam można tylko jeść i rozmawiać podniesionym głosem, by się usłyszeć.

Zajrzałem też na poziom -1, czyli ten, z którego w dawnej hali rozchodziły się niezbyt przyjemne zapachu, bowiem handlowano tam mięsem, drobiem i rybami. Moja wyprawa w dół zaraz skończyła się na płytach paździerzowych, którym przesłonięto wstęp do pomieszczenia, gdzie m.in. miała być dyskoteka. Pomijając pytanie, czy dyskoteka to przedsięwzięcie artystyczne, chętnych do prowadzenia tam biznesu na razie brak. Ci od dyskoteki zrezygnowali po kilku przesunięciach terminu otwarcia hali i teraz drą koty z operatorem o zwrot potężnej kaucji. Kupcy na razie też nie dopisali.

Pierwsze śliwki robaczywki…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty