https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gwar, a w nim Boniek w Doomu Cooltury. Co zmieni się w hali przy Magdzińskiego?

Jarosław Reszka
Pola Negri też znajdzie swoje miejsce w tym Doomu
Pola Negri też znajdzie swoje miejsce w tym Doomu wizual. nadesłana przez Patryka Maćkowiaka
Nad Gwar Food Hall (dla niezorientowanych – hala targowa przy Magdzińskiego) jeszcze wisi wakacyjna cisza. Zapanowała po miesiącach niezbyt sympatycznych hałasów wokół otwartej na początku sierpnia 2023 roku hali, a zamkniętej zimą po konfliktach z najemcami i wreszcie ponownie otwartej. Nic dziwnego więc że taka cisza dla Patryka Maćkowiaka, prezesa zarządzającej tym miejscem spółki Hala Targowa Bydgoszcz, jest miłym doznaniem. Biznes, który prowadzi Maćkowiak, długiej ciszy jednak nie znosi...

Prezes zaprosił mnie więc do hali, by pokazać, co się w niej już zmieniło, a przede wszystkim, co się zmienić ma od jesieni, najpóźniej zimy.

I tak w gorące, środowe popołudnie siedzimy we dwójkę na środku poziomu zero szacownego zabytku, sącząc wodę z lodem. Prezes, odziany bynajmniej nie po prezesowsku, bo w krótkich spodniach, powagi dodaje sobie jedynie błyszczącym laptopem topowej marki. W tym wypadku nie jest to jednak bajer, bo w laptopie ma wizualizacje pomysłów, o których opowiada.
Rozmowę zaczynamy jednak bardziej tradycyjnie – od policzenia funkcjonujących obecnie gastronomicznych „konceptów”, jak to nazywa prezes, czyli knajpek, działających w i przy budynku. Doliczyliśmy się 16. Mimo to tkwiąc przy jednym ze stołów dla klientów, możemy spokojnie rozmawiać. Ludzi jest mało, niewiele też się w hali dzieje. - We wrześniu się to ruszy – mówi Maćkowiak – ale prawdziwy gwar zapanuje tu od października…

Ruszamy na lustrację obiektu. Na początku zaglądamy do niedużego, pozostającego obecnie jeszcze we władzy malarzy pomieszczenia, z głównymi drzwiami, które wychodzą na Podwale. Tu znajdzie się Bazar - a jaśniej mówiąc, piekarenka ze sklepem, w którym oprócz pieczywa będzie można kupić produkty śniadaniowe.

Następnie na chwilę rzucamy okiem na antresolę. Przycupnęła na niej kawiarenka, a obok Market, czyli mały punt handlowy, oferujący regionalne przetwory. W tygodniu jest to właściwie atrapa. Kawiarenka i Market ożywają jedynie w weekendy, choć prezes ma nadzieję, że z czasem i ten zakątek hali uda się wypromować.

Wreszcie największy i zarazem najbardziej tajemniczy punkt na trasie naszego spaceru – podpiwniczenie, które od czasu, gdy wyprowadzili się stamtąd handlarze mięsem, drobiem i jajami, jeszcze nie było udostępnione klientom. Piwnica jest już wyremontowana, lecz wciąż pusta, tak że spokojnie można by tam pograć w piłkę. Skojarzenie jest nawet bliskie temu, co zdradza mi prezes.

Otóż w tym miejscu powstanie Doom Cooltury. Jego lwią część wypełnią stanowiska do towarzyskich gier zręcznościowych. Przy tej okazji w Gwarze mają być pokazywane sylwetki znanych osób, związanych z Bydgoszczą. Jeden z przykładów, którymi posługuje się prezes, to popularne piłkarzyki, obok których zawiśnie portret Zbigniewa Bońka i podane zostaną informacje o byłej gwieździe reprezentacji Polski oraz Juventusu i Romy. Piłkarzyki nie będą wszakże czymś szczególnie charakterystycznym dla tego miejsca. Maćkowiak chciałby ściągnąć nad Brdę akcesoria do gier mało jeszcze znanych w Polsce. Pokazuje mi na przykład zdjęcie stołu do… golfa.

Jedynie dwa fragmenty Doomu Cooltury będą tworzyć przestrzenie zamknięte płytami z cienkiej sklejki, które teraz są montowane. Będą to karaoke roomy, jednak niesłużące jedynie śpiewaniu. Maćkowiak widzi tam też miejsce dla elektronicznych konsol i gier VR (wirtualna rzeczywistość). Przy wejściu do Doomu Cooltury znajdzie się miejsce dla muzyków grających na żywo i baru.
Kończymy obchód hali i znów siedząc, gawędzimy o imprezowych planach na jesień i zimę. Prezes wspomina, że pod dachem Gwaru będą odbywać się zajęcia jogi, ćwiczonej obecnie w ramach popularnej, cyklicznej imprezy na trawie. Prowadząca ją miałaby też poprowadzić w hali warsztaty ziołolecznicze.

W wakacyjnej ciszy dopinane były imprezy targowe, związane z modą, biżuterią czy artykułami spożywczymi, np. znany już bydgoszczanom Festiwal Kawy i Czekolady. Z kolei floryści zorganizują w Gwarze finał swojego ogólnopolskiego konkursu. Hala jest przygotowana, by udostępnić na tego typu wydarzenia nawet wszystkie trzy poziomy. Stoły do konsumpcji wędrują wtedy na zaplecze, a na ich miejscu pojawiają się stoiska czy inne wyposażenie - w zależności od specyfiki wydarzenia.

- Chciałbym, żeby takie imprezy, wszelkiego rodzaju eventy, stały się najważniejszą formą aktywności w Gwarze – podsumowuje Patryk Maćkowiak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski