Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fordońskie kamienie milowe – komentuje Ewa Czarnowska-Woźniak

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Tajemniczy namiocik na Rynku Starego Fordonu skrywał VIP-y
Tajemniczy namiocik na Rynku Starego Fordonu skrywał VIP-y Fot. Dariusz Bloch
Tysiące przejazdów tramwajem minęły od 16 stycznia 2016 roku, gdy – w niebywałej ciżbie pasażerów – pokonałam z rodziną po raz pierwszy, gratisowo, nową, wytyczoną do mojego Fordonu trasę. Sześć lat później…

Zobacz wideo: Odkrywamy Bydgoszcz. Bartodzieje kiedyś i dziś:

od 16 lat

… codziennie jeżdżę z Fordonu do pracy w centrum i z powrotem, klnąc nierzadko w żywy kamień. Bo tramwaj przyjedzie albo nie. Bo się zepsuje na trasie (albo zepsują się inne i mi trasę przyblokują). Bo Fordońska jest rozkopana i do zwyczajowych 40 minut jazdy muszę jeszcze dorzucić co najmniej pięć. Bo jedzie się albo starym, klekocącym konstalem albo przegrzanym lub wyziębionym klimatyzacją swingiem. Euforia z 2016 roku zdechła, ale… Nie żałuję. Bo było to takie wspólnotowe doświadczenia. Świadomość, że to udział w czymś znaczącym w życiu miasta. Że będę się mogła może kiedyś pochwalić, że tego dnia – przed tysiącem następnych – byliśmy w tym z innymi bydgoszczanami. Podobnie potraktowałam zeszłopiątkową uroczystą inaugurację wyremontowanego po wielkopańsku starofordońskiego Rynku. Choć mam nowofordoński adres, bardzo chciałam być tam wtedy z innymi, by być częścią 3 czerwca 2022 roku. I nie żałuję. Fajnie było iść w gęstym tłumie w stronę grającego i błyszczącego Rynku. Cieszyć się z tego, że wróciło tu życie, wyrażane gwarem rozmów dorosłych i piskiem uszczęśliwionych wodotryskiem dzieci. Słuchać (różnych) komentarzy. Także tych dotyczących pewnego miejsca odosobnienia...

To Cię może zainteresować

Był to kremowy, pilnie strzeżony przez ochroniarzy namiocik, przytulony do kościoła, odwrócony plecami do Rynku, z którego co chwilę wychylała się znana miejsko postać, nierzadko z kubkiem piwa. Jasne, każdy tak zwany z angielska event ma swoich angielskobrzmiących VIP-ów, ale ten obrazek można by właśnie potraktować metaforycznie. Większość (bo nie wszyscy) z tych radnych, posłów, prezydentów to w Fordonie przyjezdni – tacy, co wygłoszą kilka frazesów, znikną najpierw w VIP namiocie, a potem znikną z osiedla. A jego mieszkańcy, dla których ta przebudowa znaczy najwięcej, zostaną. I o nich najbardziej chodzi. Żeby im to służyło na co dzień. Żeby cieszyli się miejscem wytchnienia, radości i zabawy w części miasta latami zapomnianej przez może nie Boga, ale prominentnych ludzi na pewno.

Miasto przyłożyło się do efektu, ale na początku, w środku i na końcu wielką rolę odegrał tu czynnik społeczny. Takiej ekipy jak Stowarzyszenie Miłośników Starego Fordonu nie ma żadne bydgoskie osiedle

. Co ciekawe, jej kręgosłup tworzą nie tylko urodzeni tu i nie tylko tu mieszkający. Oni wszyscy mogą powiedzieć dużo o wspólnotowym myśleniu i działaniu.

Przypięłam się do tego namiotu zaskoczona opinią, rozczarowanej przyjezdnej, która wraz ze mną kontemplowała tego inauguracyjnego wieczoru światło i dźwięk nad Fordonem. Zapytała bowiem o kawiarnię, do której mogłaby kiedyś przyjeżdżać, sama i ze znajomymi. Kiedyś, kiedy "bydgoski Kazimierz" będzie już zrewitalizowany, a przerobione bulwary będą naturalnym celem spacerów. Takiego miejsca w Starym Fordonie nie ma, i kto wie, czy powstanie. Na co dzień bowiem raczej taki projekt miał (przynajmniej wcześniej) nikłe szanse biznesowego powodzenia. Od przypadku do przypadku, z okazji święta osiedla, efemerycznie jak VIP-owski namiot, jakaś "kawiarnia" się przewija, ale żeby na stałe… Refleksja gorąca, ale życzenie do spełnienia na dłużej. Bo teraz (wy)trwałości potrzeba Staremu Fordonowi, by z tego rewitalizacyjnego impulsu skorzystać w długiej perspektywie. Z relacji fejsbukowej SMSF w niedzielę po piątkowym otwarciu wynikało, że widzów przy fontannie było już zdecydowanie mniej… Ludzie się stłoczyli na otwarciu, jak sześć lat temu przy tramwaju, a potem już spowszedniało, jak codzienne dojazdy do centrum?… A może też chcieli przeżyć 3 czerwca coś wspólnego, a później tę atrakcję będą traktować jako miłą powszedniość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo