https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska kultura ma się nieźle, ale niewielu z niej korzysta. Dlaczego?

Krzysztof Drobiński
W ubiegłym roku dużym zainteresowaniem widzów cieszyły się wystawione w Teatrze Polskim „Historie bydgoskie”. To cykl monodramów, przedstawiających miasto przez pryzmat znanych osób i tutejszych obiektów kultury
W ubiegłym roku dużym zainteresowaniem widzów cieszyły się wystawione w Teatrze Polskim „Historie bydgoskie”. To cykl monodramów, przedstawiających miasto przez pryzmat znanych osób i tutejszych obiektów kultury Tomasz Czachorowski
Coraz więcej imprez i nakładów na kulturę, ale frekwencja nie poraża. Musimy znaleźć sposób, by nakłonić bydgoszczan do korzystania z oferty, przygotowanej przez miejskie instytucje - mówią fachowcy.

Trudno ująć kulturę w liczbach, jednak dane przedstawione na ostatniej sesji Rady Miasta przez Bydgoskie Biuro Kultury dają przybliżony obraz tego, jak korzystamy z dobrodziejstw życia kulturalnego.
[break]

Muzeum dostało najwięcej

Cztery największe instytucje kulturalne, finansowane z budżetu miasta, otrzymały w ubiegłym roku 18 mln złotych. Najwięcej - Muzeum Okręgowe (5,7 mln zł), Teatr Polski (5,6 mln), Miejskie Centrum Kultury (5,1 mln) oraz Galeria Miejska bwa (1,6 mln).

- Finansowo był to rok lepszy od poprzedniego - konkretnie o milion złotych, które zapisane mamy w uchwale - mówi Magdalena Zdończyk, dyrektor Bydgoskiego Biura Kultury. - Niestety, zdecydowanie gorzej jest z pieniędzmi pochodzącymi od sponsorów. Kryzys spowodował, że firmy coraz oszczędniej wspierają projekty kulturalne.

Rośnie liczba widzów, natomiast trudno stwierdzić, czy jest to wynikiem jakości oferowanego produktu, czy raczej zwiększającej się ilości imprez.

O ile pozostałe trzy instytucje utrzymały lub lekko utraciły publiczność, to ostro do przodu ruszyło MCK, dla którego rok 2013 był pierwszym pełnym rokiem działalności w nowej siedzibie przy ul. Marcinkowskiego. W 2012 roku z oferty Miejskiego Centrum Kultury skorzystało ponad 213 tys. osób. W ubiegłym roku niemal 260 tysięcy.

Łącznie z oferty czterech bydgoskich liderów skorzystało niemal 400 tys. osób - 40 tysięcy więcej niż przed rokiem. To ewidentny sukces MCK.

Szukając dochodów

Nie powinniśmy mieć złudzeń, że kultura na siebie zarobi. Jasno pokazują to wpływy z biletów. Znany i doceniany w całym kraju Teatr Polski zarobił na nich niemal 900 tys. zł, Miejskie Centrum Kultury - 300 tys. Z drugiej strony wstęp do Galerii Miejskiej bwa jest bezpłatny, co wcale nie przełożyło się na frekwencję.

Dyrektor Magdalena Zdończyk przyznaje, że przyszedł czas na profesjonalne badania uczestniczenia w imprezach przez mieszkańców. Ankiety, dotychczas rozsyłane przez ratusz, wyczerpały swoje możliwości. - Najlepiej sprawdza się Miejskie Centrum Kultury, dzięki swej wielofunkcyjności, ale przecie nie podważa to sensu istnienia pozostałych instytucji - podsumowuje.

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piotr
Poszukałem - Opera Pomorska działała całe dwa lata (1925-1927), na długo przed przejęciem władzy przez komunistów.
o
obcy
z tego wiem, frekwencja w Galerii Miejskiej to przeszło 27 tysięcy, prawie 1500 uczestników warsztatów dla dzieci i młodzieży, i jak przejrzałem program to było w 2013 roku 18 wystaw z udziałem artystów lokalnych panowie radni i panie redaktorze.
J
Jan2
Sprawdziłem DOKŁADNIE.
To nie filharmonia.
To była "OPERA POMORSKA w Toruniu.
Tworzyli ją arty sci z Torunia i Grudziądza. Bydgoscy odmówili!!!
Twórcą i dyrektorem był pan Bojanowski.
Powstała w 1925 roku.
Po wojnie komunistyczne władze w robotniczej Bydg. nie pozwoliły na jej reaktywację.
Pozostałe info poszukaj sam.
J
Jan2
Zadaj sobie trochę trudu i poszukaj więcej informacji.
A widzowie z Torunia?
Popatrz na rejestrację samochodów na parkingach w czasie spektakli.
m
mieszkaniec
Jaka kultura taka frekwencja. Skąd ludzie mają brać pieniądze na bilety skoro masę luda potraciło pracę w Bydgoszczy.
P
Piotr
Widzę, że lubisz się publicznie ośmieszać idiotycznymi wpisami. "Toruń zapewnia frekwencję" - jak to sprawdziłeś? I jakaż to filharmonia rzekomo istniała w Toruniu w latach międzywojennych?
J
Jan2
Już kilka lat temu badania WSG stwirdziły KATASTROFALNY stan kultury wśród mieszkańców Bydg.
Jak widać, niewiele się zmieniło.
Szczęście, że Toruń jest blisko
i zapewnia frekwencję w operze i filharmonii.
Ale gdy w Toruniu ukończą hale
i ponownie, jak w mi.ędzywojniu, powstanie Filharmonia Pomorska w Toruniu?
I
Ila
To błąd logiczny, tzn. kultura plumka tylko na własne potrzeby...
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski