https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowe miejsce i biblioteka. Londynek w Bydgoszczy przyciąga nie tylko czytelników

Jarosław Więcławski
Wystawy fotograficzne to jeden ze sposobów na przyciągnięcie nowych czytelników do biblioteki.
Wystawy fotograficzne to jeden ze sposobów na przyciągnięcie nowych czytelników do biblioteki. Arkadiusz Wojtasiewicz
Trzy lata temu (17 czerwca 2021 r.) otwarto Bibliotekę Londynek przy ul. Pomorskiej w Bydgoszczy w nowym wydaniu. Niewielka osiedlowa placówka mocno się rozrosła, ale zmiana nie dotyczyła jedynie powierzchni, bo znacznie bogatsza stała się również jej oferta, nie tylko książkowa.

Londynek to filia nr 5 Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bydgoszczy. Nowość zawsze przyciąga, więc gdy zaprezentowano obiekt po przebudowie, zainteresowanych sprawdzeniem oferty nie brakowało. Bogatsze zbiory literackie, gry planszowe, audiobooki, konsola do gier czy pracownia rękodzieła – zmian było wiele. Aby sukces był trwalszy, potrzeba jednak więcej działań, o czym doskonale wiedzą pracownicy biblioteki. Dbają o to, aby miejsce nie było jedynie wypożyczalnią, a tętniącym życiem, osiedlowym centrum kultury.

– Po otwarciu nie było spodziewanego szału, ale to konsekwencje dłuższego zamknięcia filii i pandemii. Od nowa musieliśmy budować potencjał tego miejsca, a efekt nie był natychmiastowy. Uważam, że od roku to miejsce staje się coraz bardziej takim, jakim chciałabym, aby było. Na pewno będziemy mogli podsumować 2024 r. jako bardzo udany, być może najlepszy w ciągu mojej 10-letniej pracy tutaj – mówi „Expressowi Bydgoskiemu” kierownik filii Anna Wilczyńska-Kubiak.

– Udało nam się wypracować różne stałe formy pracy z czytelnikiem. To m.in. realizowane od 3 lat lekcje polskiego dla Ukraińców, warsztaty dla pań leczących się onkologicznie (prowadzi je nasza bibliotekarka Agnieszka Cesarz) czy psychologiczne. Staramy się w ten sposób wyróżnić – tłumaczy.

O bibliotece w mieście wciąż jest głośno za sprawą wydarzeń, które udaje się organizować w budynku przy ul. Pomorskiej. Regularnie od początku roku odbywają się tu wernisaże wystaw fotograficznych. Swoje zdjęcia prezentowali Piotr Koralewski, Zbigniew Milewski i Justyna Szelągowska, a w kolejce czekają już kolejni fotografowie.

W sobotę (15 czerwca) w bibliotece wystartował projekt „ROZ-DŹWIĘK realizowany przez Fundację Nowa Sztuka Wet Music. Zaczęło się od wystawy plakatów grafika Dawida Ryskiego. Łącznie przy Pomorskiej odbędzie się 5 wydarzeń związanych z projektem, w tym pod koniec sierpnia spotkanie autorskie z Krzysztofem Grabowskim, lidera zespołu Dezerter.

– Cieszy mnie ta współpraca, bo od momentu jak filia się rozrosła, zależało nam na tym, aby przyciągać tu inne instytucje i stowarzyszenia. Chcemy, by inni realizowali tu swoje projekty, na których skorzystają mieszkańcy osiedla oraz biblioteka – stwierdza Anna Wilczyńska-Kubiak.

Kierowniczka pracuje przy ul. Pomorskiej od 10 lat. Wówczas bibliotekę przenoszono z małego mieszkania do większego lokalu, niewielkiej części obecnej powierzchni. – Bez dodatkowej aktywności o bibliotekach by zapomniano. Wystawy oraz inne projekty to forma popularyzacji czytelnictwa. Wszystko, co tu robimy, jest po to, aby przyciągnąć czytelników – uważa.

Efekty są widoczne, bo na wydarzeniach pojawia się dużo osób, wśród nich takie, które nigdy wcześniej o bibliotece przy ul. Pomorskiej nie słyszały. – Przede wszystkim służymy najbliższemu otoczeniu, ale nie ograniczamy się tylko do okolicy. Chcemy przyciągać czytelników z całej Bydgoszczy – mówi Anna Wilczyńska-Kubiak.

Odczarować miejsce

W bibliotece przy ul. Pomorskiej bardziej niż w innych filiach widać przywiązanie do miejsca, w którym jest zlokalizowana, nie tylko w nazwie i wystroju. Na początku trafiły tu zdjęcia z Londynka. Przy tej okazji powstała strona „Projekt Londynek”, którą współprowadzi Kajetan Dunst, mieszkaniec Bocianowa. Założona na chwilę, przetrwała do dziś i wciąż wiele się na niej dzieje.

– Gdy zaczynałam tu pracę, spotkałam się z ogromnym uprzedzeniem wobec dzielnicy. Bliscy mówili mi „nie ryzykuj, nie podejmuj tam pracy”. Nie rozumiałam o co chodzi, pochodzę spoza Bydgoszczy. Nie przejęłam tych uprzedzeń. Zwyczajnie było mi przykro, że tak jest widziane miejsce, które z czasem stało mi się bardzo bliskie, bliższe niż moja własna dzielnica – opowiada kierowniczka

.

– Opinie, które krążą po Bydgoszczy są krzywdzące – wszystkich wrzuca się do jednego wora. Nie mam różowych okularów, znam różnych ludzi stąd, widzę zaniedbania czy zniszczenia, ale chcemy, aby Londynek w tej formie, w jakiej jest obecnie, został zapamiętany na dłużej, bo on się zaraz totalnie zmieni – ocenia.

Co jeszcze szykują pracownicy biblioteki? W wakacje będą tu organizowane zajęcia dla dzieci pod wspólnym dla całej WiMBP hasłem „Pamiętnik młodego odkrywcy”. W kolejnych miesiącach będzie się dużo działo, ale kierowniczka nie robi planów rocznych czy dwuletnich. Wiele z pomysłów rodzi się spontanicznie, więc warto śledzić profil biblioteki, bo Londynek może jeszcze nieraz zaskoczyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski