Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Współczesna” żyje! Nikt im tego przecież nie zje...

Redakcja
Katarzyna Bogucka
Katarzyna Bogucka Filip Kowalkowski
A gdyby tak schnące z tęsknoty za klientami byłe sklepy, kina zostawały co jakiś czas kilkudniowymi wystawami albo czasowymi ogrzewalniami, jadłodajniami, cukierenkami społecznymi?

Pomysł z czasowym odkurzaniem byłej Księgarni Współczesnej wypalił na tyle, że młodzi artyści się rozochocili i mają nadzieję na więcej.

Jasne, że od pokazywania sztuki są muzea, i że biorą za to pieniądze od państwa - miasta. Tyle że sztuka - niekoniecznie przez wielkie „S” - dotacji zbyt często nie dostaje.

PRZECZYTAJ:Tchnęli życie w siedzibę dawnej kultowej księgarni [ROZMOWA]

Podobnie nie każda działalność dobroczynna rodzi się za pieniądze „z urzędu”. Potrzebna jest jednak iskra, dobra wola i pierwszy, w zasadzie kolejny, krok. Nie wiem, co się bardziej administratorom opłaca.

Być może lepiej, gdy lokal zamknięty jest na cztery spusty, bo człowiek to zaraz wejdzie, nabrudzi, uszkodzi, jeszcze w kącie zaśnie albo coś gorszego.

Gdyby tak jednak spojrzeć z drugiej strony, to przecież miejskie zasoby są dla mieszkańców. Jeśli miasto stawia zaporę czynszową albo jest jeszcze inny powód braku chętnych do najmu, niechże te miejsca się reklamują za darmo. I miasto też przy okazji złapie plusy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!