Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rabusie grasują po naszym języku (recenzja "Bezecnika gramatyki polskiej")

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Koleżanka filolożka otworzyła szeroko oczy ze zdumienia: – To zabawna książka o gramatyce? Niemożliwe… A jednak można.

Zobacz wideo: W Bydgoszczy nagrywana jest muzyka do filmu o Wyszyńskim

Błyskotliwie, dowcipnie, celnie o częściach mowy i częściach zdania. Skomplikowanych w polszczyźnie tak bardzo, że uczący się jej obcokrajowcy muszą być masochistami. Bo na początku podchodzą do języka polskiego z otwartością i logiką dzieci.

Jak inna białoruska koleżanka, która zażądała odpowiedzi: - Skoro jest ten pieróg, to czemu mówisz, że pierogi były smaczne? Skoro pieróg jest męski, to oni przecież byli smaczni i już…

Są zresztą w książce Jacka Wasilewskiego (dziennikarza, medioznawcy i politologa, nie językoznawcy!) rozdziały traktujące o cudzoziemskim spojrzeniu na zawiłości mówienia po polsku.

To Cię może zainteresować

Dzieli się nimi np. Yumeko Kawamoto, pisząca dziś doktorat z... form adresatywnych w języku polskim. Skojarzenia i wnioski Japonki, mówiącej dziś "po naszemu” tak dobrze, że słyszy już błędy rodzimych użytkowników polskiego są… najpoważniejszą częścią "Bezecnika gramatyki polskiej” z jakże adekwatnym podtytułem: "Tajemnice językowego półświatka". Bo też ten przewodnik po polonistycznych dziwach, rafach i nielogicznościach ma niezwykle oryginalną formę, której laudację złożył na wstępie sam profesor Bralczyk. Każda część mowy (czy to "klika czasownika” , czy "reszta szajki” – jak przymiotniki czy przyimki), cała zabawa z przypadkami ("przypadkowym towarzystwem”), by dojść do "własnego zdania” (czyli podmiotów i orzeczeń) jest tu opisana w stylistyce komiksowych obrazków. Rysowniczka Joanna Czupryniak korzysta z estetyki kreski Bohdana Butenki, co świetnie oddaje temperament erudycyjnych miniatur "kuratora” Jacka Wasilewskiego.

Mamy zabawy z mową polską przebrane w awanturkę z rabusiami, ale rzecz jest jak najbardziej poważna. Korzystając z bogatych źródeł literackich, historycznych i celnych spostrzeżeń ze współczesnej kultury wysokiej i niskiej (jak zresztą tu zakwalifikować sędzię prof. Pawłowicz, upierającą się, że ona w szkole nauczyła się mówić "wziąść” i nie odstąpi od tej formy?…), autor wiedzie nas przez meandry poprawności językowej. Próby jej okiełznania wydają się jak najbardziej zasadne, święte to bowiem słowa, że "jakoś tam sobie mówimy na co dzień, ale kiedy przychodzi co do czego, okazuje się, że każdy ma swoją wersję polskiego”. Jak zbliżyć ją do norm? Poczytajcie, pośmiejecie się i zadumacie. I może czegoś o tej skomplikowanej niemęskoosobowej odmianie "męskiego" pieroga nauczycie.

Na koniec muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie namęczyłam się tak nad pisaniem książkowej recenzji. Nagle zaczęło mi się wydawać, że żaden związek frazeologiczny nie jest na miejscu, a na dodatek ciągle mylą mi się rządy (nie rzędy?…) czasowników. E tam, płynąć trzeba lekko po falach cudnej "Ojczyzny polszczyzny”!
Jacek Wasilewski, Bezecnik gramatyki polskiej. Tajemnice językowego półświatka, Wydawnictwo Bosz, Olszanica 2021

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo