<!** Image 3 align=none alt="Image 211121" sub="Tworząc nowe miejsca parkingowe (na zdj. ul. Przodowników Pracy), spółdzielnia nie zapomniała o potrzebach kierowców niepełnosprawnych
Fot.: Tomasz Czachorowski">
**Rewitalizacja Kapuścisk idzie pełną parą. Niedługo mniej powodów do narzekań będą mieli kierowcy, którzy zyskają miejsca parkingowe. A to dopiero początek zmian na osiedlu.**
130 nowych miejsc parkingowych powstaje na Kapuściskach. Na dwóch parkingach znajdzie się miejsce dla tych, którzy dotychczas nie mieli szansy znaleźć miejsca dla samochodu w pobliżu swojego domu.
- Przy ulicy Kombatantów tworzymy parking na 110 miejsc. Na ulicy Przodowników Pracy wykorzystaliśmy inne, mniejsze miejsce - tam powstanie 18 stanowisk dla aut, w tym 3 tak zwane koperty dla kierowców niepełnosprawnych - wyjaśnia Marek Łudziński, prezes Robotniczej Spółdzielnie Mieszkaniowej „Jedność”. - Oczywiście, będą to miejsca darmowe.
<!** reklama>
- Czas najwyższy, bo na Kombatantów zostawienie samochodu było prawie niemożliwe, w ogóle trudno było na tej ulicy manewrować - mówi pan Jarosław, mieszkaniec Kapuścisk.
Coś dla młodych i starszych
To właśnie spółdzielnia odpowiada za pozytywne zamieszanie na osiedlu. Wzięła bowiem udział w programie rewitalizacji i skorzystała z ekstraśrodków dla tych, którzy ożywić chcą życie na osiedlach. - Oczywiście, rewitalizacja osiedla to nie budowa miejsc do parkowania tylko coś znacznie poważniejszego. Powstaje już piękny plac zabaw dla dzieci na Sandomierskiej. Mieszkańcy, często osoby starsze, domagały się jednak stworzenia na Kapuściskach miejsca do rekreacji na wolnym powietrzu. I takie powstanie niedaleko ulicy Kombatantów - deklaruje prezes Łudziński.
A drzewka już zniszczone
To tam znajdzie się siłowania pod chmurką dla osób starszych, ławeczki i dużo zieleni.
Spółdzielnia w swoich planach ma jeszcze budowę dwóch placów zabaw, by ułatwić rowerzystom poruszanie się po osiedlu - wyznaczenie dla nich odpowiednich ścieżek. Być może powstanie kolejny plac do rekreacji z siłownią.
- Powinniśmy raczej pomyśleć o monitoringu. Niedawno przy V LO stworzono alejkę z nowymi drzewkami, długo jednak nie wytrzymały. Ale nie zniszczyła ich zima, tylko jacyś wandale, którzy połamali kilkanaście drzewek i oszczędzili zaledwie kilka - mówi pani Barbara z ul. Łukasiewicza. - Chcemy nowych rzeczy na osiedlu, a nie potrafimy docenić tego, co już mamy.