Ucichli też jakby przeciwnicy budowy linii, którzy rok temu wykorzystywali każdą okazję, by podkreślać, że to zmarnowane pieniądze. O pełnym sukcesie będzie można jednak mówić dopiero wtedy, gdy wielu fordoniaków zdecyduje się pozostawić samochód w swej dzielnicy i do centrum jeździć tramwajem. Świadomie piszę „w dzielnicy”, a nie „pod domem”, bo tego celu nie osiągnie się bez dużych i bezpiecznych parkingów przy tramwajowych przystankach w Fordonie - choćby tylko 2-3, kluczowych. A wokół parkingów też na razie cisza. I jest to dla odmiany zły sygnał.
Jeszcze tylko parkingi


O linii tramwajowej do Fordonu piszemy ostatnio głównie z powodu rocznicy jej istnienia. W tym wypadku cisza to dobry sygnał.
Podaj powód zgłoszenia
A
Ale bezsens - to by były dopiero zmarnowane pieniądze. Robić parkingi koło przystanków. Proszę zejść na ziemię. Ekonomia, a nawet prosta logika tradycyjnie nie bije z tego rodzaju wypocin. PAN? Poważanie? Jako kto? Na pewno nie dziennikarz - ten zawód wymaga jednak podstawowych umiejętności dokonania analizy.