Węzeł wschodni będzie jedynym, ale wyjątkowo drogim obiektem inżynierskim na linii tramwajowej do Fordonu. Zaoszczędzimy natomiast na wykupach gruntu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 110637" sub="Ostatni odcinek torowiska ma przebiegać ulicą Andersa aż do Geodetów. Prace nad budową jezdni w tym miejscu rozpoczęły się pod koniec lat 80., ale zostały przerwane. Do dziś został niedokończony wiadukt. Pętla znajdować ma się w Mariampolu Fot. Radosław Sałaciński">Jego budowa jest jedną z podstaw całego projektu, który dostał unijne wsparcie. Ma umożliwiać sprawne przesiadki z tramwaju na pociąg. To oznacza, że nie wystarczy zbudować długiej estakady. Na niej powinny znaleźć się przystanki i zejścia na kolejowe perony. Projektanci będą musieli też pomyśleć o windach dla niepełnosprawnych, postojach taksówek i pętli autobusowej. Wyzwaniem będzie też zaprojektowanie sprawnego połączenie drogowego ul. Lewińskiego z Kamienną. Niestety, na razie realizowana będzie tylko tramwajowa część tej inwestycji.
Budowa pozostałej części torowiska nie powinna sprawić problemów. Teren pod szyny zarezerwowano już w latach 80., gdy powstawał Fordon. To oznacza, że wyburzenia lub wykupy gruntu - jak na skalę tej inwestycji - będą niewielkie. Szacuje się, że wystarczy na nie około 18 mln zł. Linia na pewno przetnie wytwórnię mas bitumicznych przy Fordońskiej. Wyburzenia mogą okazać się też niezbędne przy skrzyżowaniu ul. Inwalidów z Harcerską. Trochę więcej problemów może też sprawić ostatni odcinek trasy. Przy skrzyżowaniu Andersa z Wolną na planowanym torowisku stoją 3 domy jednorodzinne. Obok funkcjonuje też magazyn i parking strzeżony. Natomiast między Piłsudskiego i Geodetów niezbędna będzie budowa nowej jezdni.
<!** Image 3 align=right alt="Image 110637" >Chociaż linii jeszcze nie ma, zaczynają powstawać pomysły, jak zorganizować komunikację po zakończeniu inwestycji. Jeden z nich, przedstawiony w projekcie uchwały, zakłada zlikwidowanie linii 70, 72, 74, 93 i 94 oraz skrócenie 65 z Leśnego i 69 z Błonia do Wyścigowej. Te dwie ostatnie będą kursować też znacznie rzadziej. - To oznaczałoby, że mieszkańcy niektórych dzielnic nawet przy zmienionej trasie linii 81 i zwiększeniu jej częstotliwości mieliby znacznie dłuższą trasę na przystanek. Dotyczy to, między innymi, części starego Fordonu oraz osiedli Nad Wisłą i Pałcz. Mam nadzieję, że to tylko pewien punkt wyjścia do dalszych rozmów. Warto jednak już trzymać rekę na pulsie - mówi radny Piotr Król.
<!** reklama>Dyrektor ZDMiKP, Jan Siuda, uważa, że likwidacja i skrócenie tych linii są pewne, ale otwarta zostaje sprawa połączenia wszystkich osiedli z planowaną linią tramwajową. - To wstęp do dalszych analiz nad tym, jak kursować powinna nowa linia 81. Nie chcemy, by ktokolwiek miał powody do narzekań. ale podstawą komunikacji Fordonu z centrum będzie tramwaj. Trzy nowe linie sprawią, że między Mariampolem i rondem Fordońskim, w szczycie, tramwaje będą kursować co 2 minuty.