Tę wystawę Tomasz Izajasz pieczołowicie planował z kilku względów. Jednym z nich jest obchodzone w tym roku 100-lecie odzyskania przez Bydgoszcz niepodległości.
- Na skrawku tkanki miejskiej, jakim jest Rybi Rynek, pokażemy, jak wyglądała Bydgoszcz sto lat temu, choć na naszej wystawie będą pamiątki nie tylko z 1920 roku - zapowiada Tomasz Izajasz, kustosz Muzeum Kanału Bydgoskiego.
Rybi Rynek sprzed stu lat odtworzony przez modelarza
Specjalnie na wystawę „Sto lat temu na Rybim Rynku” bydgoski modelarz Łukasz Kurzaj stworzył pokaźnych rozmiarów makietę w skali 1:87.
- Rybi Rynek, jaki widzimy na dawnych zdjęciach, został przeniesiony na trójwymiarową makietę, która zwiedzającym da o wiele pełniejsze wyobrażenie tego miejsca niż gdybyśmy zaprezentowali multimedialne modele 3D - zapewnia Tomasz Izajasz, podkreślając, że to nie pierwsza rzecz stworzona przez Łukasza Kurzaja dla Muzeum Kanału Bydgoskiego. Makieta śluzy trapezowej czy modele jednostek pływających po Bydgoskim Obszarze Wodnym to także dzieła bydgoskiego modelarza.
- Modele statków i barek, pływających u nas na początku XX wieku, również pokażemy na najnowszej wystawie - mówi Tomasz Izajasz, dodając, że makieta m.in. Rybiego Rynku będzie mieć swoje miejsce w nowej siedzibie Muzeum Kanału Bydgoskiego na Okolu.
Rarytasy wyszukane na aukcjach i od bydgoskich kolekcjonerów
Wracając do wystawy, która od piątku (9 października) aż do 1 grudnia gościnnie będzie prezentowana pod pokładem Barki „Lemara” MCK - okazuje się, że Rybim Rynkiem inspirowali się malarze, wędrowni fotografowie czy twórców pocztówek. Rzadkie (i cenne) egzemplarze tych ostatnich przez lata wyszukiwał Tomasz Izajasz.
- Przeczesywałem zarówno polskie, jak i niemieckie aukcje internetowe oraz różne portale sprzedażowe. Eksponaty wypożyczyli także nasi bydgoscy kolekcjonerzy. Dużą część swoich zbiorów, związanych z Rybim Rynkiem, udostępniła mi Anna Perlik-Piątkowska. Na wystawę sporo pamiątek udało się również zdobyć chociażby od Karola Słowińskiego, w tym dwie najciekawsze pocztówki - opowiada nam Tomasz Izajasz.
Jak zdradził nam nasz rozmówca, najstarsza pocztówka Rybiego Rynku, jaką w oryginale zobaczyć będziemy mogli na wystawie, pochodzi z 1899 r. Choć nie jest to najstarszy eksponat w Bydgoszczy. - Jeszcze wcześniejsze zdjęcia z Rybiego Rynku ma w swych zbiorach Muzeum Okręgowe, jednak tych fotografii nie wykorzystujemy na naszej ekspozycji - wyjaśnia Tomasz Izajasz.
Jaki obraz Rybiego Rynku wyłania się z tych wszystkich pamiątek oraz makiety?
- Przede wszystkim Rybi Rynek tętniący życiem! Dziś to miejsce oczywiście jest nadal częścią wodnej Bydgoszczy, ale zwłaszcza teraz, w dobie Covidu, sporadycznie spotykamy tu statki wycieczkowe, ewentualnie przepływają kajakarze. Gdy jednak przeniesiemy się sto lat wstecz, zobaczymy olbrzymią liczbę holowników, barek naładowanych towarami oraz cały ten zgiełk śródmiejskiego portu, który był miejscem nie tylko pracy, ale i zwykłego, codziennego życia szyprów. Kwitł tu także handel, nie tylko świeżymi rybami, choć one są bardzo symboliczne dla tego miejsca. To wszystko widać na naszej wystawie - odpowiada Tomasz Izajasz, który już w piątek (9.10.) o godz. 17.00 będzie oprowadzać po ekspozycji podczas wernisażu pod pokładem zabytkowej Barki „Lemara” MCK, zacumowanej na Brdzie przy Rybim Rynku właśnie.
„Lemarę”, która jest pływającym Muzeum Legend Szyperskich, odwiedzają regularnie rodziny szyperskie. Jest zatem duża szansa, że zwiedzając wystawę, usłyszymy od nich wiele dodatkowych ciekawostek o dawnym portowym życiu Rybiego Rynku. Wstęp wolny, należy pamiętać o zasłanianiu ust i nosa oraz zachowaniu dystansu społecznego.
