Bydgoski fotograf artysta na swój jubileusz wykonał „Portret miasta”, który pokaże w Młynach Rothera

To będzie jubileuszowa wystawa na 30-lecie pracy artystycznej bydgoskiego fotografika Wojciecha Woźniaka.

- Zawsze można pokazać swoje najlepsze zdjęcia, ale ciekawsze jest zrobienie czegoś nowego. Dlatego pomyślałem o mieszkańcach Bydgoszczy, która jest także moim miastem. Żyjemy w czasach, w których ludzie są traktowani różnie, a ja chciałem dostrzec drugiego człowieka, stąd mój projekt „Portret miasta” z bydgoszczanami w roli głównej - wyjaśnia nam Wojciech Wożniak.

Przypomnijmy, bydgoski fotograf, który dotąd w swej pracy zawodowej tworzył fotografie m.in. do wydawnictw zakresu archeologii, sztuki dawnej i współczesnej, rzeźby, historii, numizmatyki czy architektury sakralnej tym razem z okazji swego jubileuszu przez kilka miesięcy wędrował po mieście i wykonywał portrety fotograficzne przypadkowo napotkanym osobom.

- To było to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie. Chodząc nad Brdę, na Wyspę Młyńską lub bydgoskimi ulicami, prowadziłem przyjemne rozmowy z mieszkańcami. Oczywiście, zawsze przedstawiałem się, mówiłem kim jestem i wyjaśniałem, dlaczego robię ludziom te portrety - opowiada Wojciech Woźniak, zaznaczając, że dziennie starał się nie fotografować więcej niż trzy-cztery osoby. - Po to, by zapamiętać twarze i rozmowy - wyjaśnia.

Czasami niektóre z rozmów nieoczekiwanie wiązały się dla jubilata ze wspomnieniami. Tak było podczas wykonywania jednego z pierwszych portretów, napotkanemu pod arkadami na rogu Gdańskiej i Focha Florianowi - młodzieńcowi z irokezem.

- Zaczepiłem go, mówiąc: „Cześć, przypominasz mi czasy mojej młodości, kiedy założyłem zespół Variete i przez wiele lat grałem w nim jako basista”. Przypomniały mi się lata 80., opowiedziałem mu o Jarocinie. Zaczęliśmy się śmiać, znajdując wiele wspólnych tematów - przytacza nam Wojciech Woźniak, który jest także wielkim miłośnikiem zwierząt.

- W parku Witosa spotkałem państwo, byli na spacerze z psem. Mężczyzna na moją propozycję zrobienia mu portretu fotograficznego powiedział: „Chciałbym mieć zdjęcie ze swoim przyjacielem” i wziął na ręce buldożka francuskiego - zrobiłem im wspólną fotografię. Tak też było w przypadku kilku innych osób, będących na spacerze ze swoimi pupilami. Zresztą, do tego projektu wraz z żoną też zrobiliśmy sobie zdjęcia ze swoimi pieskami - uśmiecha się Wojciech Woźniak, który wykonał także zdjęcia ekspedientkom z osiedlowych sklepów, fryzjerkom czy kapitanowi żeglugi śródlądowej.

Wśród portretów odnajdziemy także znane twarze bydgoskiej kultury, bo artysta sfotografował również osoby dla niego ważne, które pojawiły się na jego życiowej drodze, choć jak przyznaje nasz rozmówca - nie udało się jednak dotrzeć jeszcze do wszystkich przyjaciół rozproszonych po całym świecie.

- Dlatego w Młynach Rothera na wystawie „Portret miasta” zaprezentuję 520 wybranych przeze mnie fotografii wykonanych bydgoszczanom. Natomiast w przyszłym roku planuję wydać katalog i tam mam nadzieję zamieścić dokładnie tysiąc portrecików, wśród których będą także fotografie moich przyjaciół - zdradza nam Wojciech Woźniak, który w ramach projektu i tak wykonał już kilka tysięcy zdjęć (po kilka każdej osobie, wybierając jedno zdjęcie na wystawę).

- Spotkałem osoby w różnym wieku. Wielu z nich skorzystało z okazji, by uczestniczyć w projekcie, gdy w wybrane dni fotografowałem w okolicach Młynów Rothera. Powiem szczerze, że nie spodziewałem się, że mój projekt sprawi ludziom taką przyjemność - przyznaje fotograf od wielu lat pracujący dla Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy.

- Kiedy oglądam ten materiał fotograficzny, bardzo mi się podoba. Dlaczego? Bo jest w nim dużo pozytywnej energii - dodaje artysta, zapraszając wszystkich 11 listopada 2022 r. o godz. 17 na wernisaż swej jubileuszowej wystawy w Młynach Rothera (ul. Mennica 10), gdzie ekspozycja dostępna będzie przez miesiąc.

- Nie chciałbym, by „Portret miasta” po zakończeniu wystawy w Młynach Rothera i całość mojej pracy nad tym projektem gdzieś się rozpłynął. Dlatego myślę o tym, by materiał fotograficzny zdeponować w Muzeum Okręgowym tak, by portrety bydgoszczan miały szansę stać się częścią kolejnej wystawy o Bydgoszczy.

Projekt jubileuszowej wystawy Wojciecha Woźniaka został zrealizowany dzięki wsparciu Miasta Bydgoszczy.