Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Boska proporcja" - świetny debiut autora kryminałów z Bydgoszczy

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Niezwykła intryga z oryginalnym wykorzystaniem pewnej matematycznej ciekawostki...
Niezwykła intryga z oryginalnym wykorzystaniem pewnej matematycznej ciekawostki...
Po literackim sukcesie Marka Krajewskiego z jego śledczym Eberhardtem Mockiem i przedwojennym Breslau zapanowała swoista moda na promowanie urody miast jako tła kryminałów.

W naszym regionie Toruń ma swego Roberta Małeckiego i Marcela Woźniaka, a Bydgoszcz Jarosława Jakubowskiego i Tadeusza Oszubskiego. Kiedy więc rozpocząłem lekturę „Boskiej proporcji” i przeczytałem opisy parku Oliwskiego i jego okolic, pomyślałem, że ani chybi za kryminalny lans Gdańska zabrał się jakiś zdolny autochton.

A tu niespodzianka! Opiewający tajemnice Gdańska Piotr Borlik okazuje się rodowitym bydgoszczaninem. Nad Brdą przyszedł na świat w 1986 roku i tamże ukończył Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy, zdobywając dyplom inżyniera. Po studiach trafił do pracy w fabryce Sharpa w podtoruńskich Łysomicach i ponoć to tam zaczął pisać, nudząc się podczas nocnych zmian. Z Łysomic na kilka lat wyjechał do Hiszpanii, ale bakcyla pisania po drodze nie zgubił. „Boska proporcja” jest pierwszą jego powieścią, która znalazła się na księgarskich półkach.

Druga niespodzianka, która czeka na czytelnika „Boskiej proporcji”, to oryginalne wykorzystanie w fabule zamiłowania do matematyki. Kto ze szkolnych lat pamięta, czym jest ciąg Fibonacciego? Przypomnę krótko, że to taki ciąg liczbowy, w którym pierwszy wyraz jest równy 0, drugi jest równy 1, a każdy następny jest sumą dwóch poprzednich wyrazów. Co to może mieć wspólnego z dziwną i okrutną zbrodnią w Gdańsku, której ofiara pewnego poranka została znaleziona na najdorodniejszym okazie w remontowanej palmiarni w parku Oliwskim? Na to pytanie już nie odpowiem, odsyłając do debiutanckiej książki młodego inżyniera, notabene mistrza Holandii w… grach logicznych.

Miłośnikom kryminałów, którzy nie podzielają sympatii Piotra Borlika do matematyki, należy się uspokajające wyjaśnienie. Ścisła wiedza nie jest konieczna, by z wypiekami na twarzy śledzić ciąg zdarzeń zapisany w „Boskiej proporcji”. Komisarz Agata Stec z gdańskiej dochodzeniówki, główna bohaterka powieści, jest przykładem osoby, której z matematyką nie jest specjalnie po drodze. Ma za to policyjnego nosa, upór i zapał do pracy, jednak w życiu osobistym jest mało poukładana. Na szczęście czuwa nad nią nad wyraz poukładany i precyzyjnie myślący brat – słynny psychoanalityk. Będzie on z tylnego siedzenia kierował siostrą podczas śledztwa, choć jego prawdziwa rola w kolejnych zdarzeniach będzie się wydawała coraz mniej jasna. Równie zagmatwane okażą się losy innej ważnej postaci w tej książce – Roberta Mazura, pacjenta brata Agaty Stec.

Piotr Borlik przygotował już dwa kolejne tomy trylogii zapoczątkowanej przez „Boską proporcję”. Mają się ukazać jeszcze w tym roku.

Piotr Borlik, Boska proporcja, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2019.

Dni wolne 2019 - kiedy wziąć wolne, żeby było ich jak najwięcej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!