Najbardziej przekonującym przykładem są oszczędności na nadmiernym metrażu, którym dysponuje MZK. Jest na przykład gotowa oferta dla mieszkańców Górzyskowa wynajmu miejsc parkingowych obok budynków MZK, od strony Lidla. Cena miesięcznego abonamentu: 100 zł, liczba miejsc: około 30. Domyślam się, że w szczelnie zabudowanej blokami dzielnicy miejsca parkingowe za taką cenę, na dodatek objęte monitoringiem, pójdą jak ciepłe bułeczki. A dochód z tego wynajmu, chociaż generalnie nie zmieni sytuacji finansowej spółki, to pokaże załodze, że ma nad sobą menedżerów potrafiących używać głowy.
Nie wiem natomiast, czy i jakie pieniądze uda się zarobić na wynajmie części pomieszczeń w biurowcu MZK przy ulicy. Inowrocławskiej. Peryferie Bydgoszczy przy często korkującej się w komunikacyjnej szczycie ulicy nie wydają się atrakcyjnym miejscem na biuro...
Znacznie lepiej rokują oszczędności na prądzie. Obniżenie sufitu w halach czy wymiana oświetlenia na ledowe - to tak proste i skuteczne pomysły, że można tylko zadać sobie pytanie, dlaczego dopiero teraz wpadło na nie szefostwo firmy od lat robiącej bokami.
Albo inwestycja w panele fotowoltaiczne. Skoro MZK przy Inowrocławskiej ma nadmiar powierzchni, to może warto pomyśleć o małej farmie fotowoltaicznej, a już na pewno o produkcji prądu na własne potrzeby.
Trzymam kciuki za powodzenie tych planów.
Mniej ufnym okiem patrzę na utrapienie mieszkańców Lisiego Ogona z bydgoską obwodnicą na połączonych w tym miejscu drogach ekspresowych S5 i S10.
- Tak nie da się żyć - poskarżył się ostatnio naszemu reporterowi pan Mirosław, mieszkaniec domu stojącego około 200 metrów od ruchliwej drogi. - Są momenty, że jest jak dawniej, zanim poprowadzono tędy przelotówkę, ale to tylko momenty. Praktycznie przez cały czas słyszymy niesamowity huk, dobiegający od „eski”. Tak nie można, mamy tego dość...
Protesty i petycje mieszkańców Lisiego Ogona, kierowane do wójta Białych Błot, dały w końcu jakiś efekt. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, administratorka obwodnicy, zapowiedziała pomiary hałasu. Procedury z tym związane będą jednak trwały i kosztowały.
Pierwsze skargi na hałas zaczęły wpływać do gminy krótko po uruchomieniu drogi - w 2021 roku. Dwa lata zatem minęły, zanim GDDKiA zdecydowała się na ogłoszenie przetargu na wykonanie pomiarów akustycznych. Działania te wiązać się będą z wydatkiem, bagatela, miliona złotych. Mają być wykonane pomiędzy 15 września i 31 października. Potem jakiś czas poczekamy na raport pokontrolny. Nadejdzie zima. Ekrany akustyczne zatem pojawią się w tym miejscu nie wcześniej niż późną wiosną przyszłego roku.
Zachodnia obwodnica Bydgoszczy to nowa, kosztowna inwestycja, której budowa trwała wiele lat. Jeśli zaś chodzi o domy mieszkalne w tej okolicy, to niewiele się zmieniło. Zastanawiam się więc, czy w ogromnym budżecie budowy trasy ekspresowej S5 nie można było od początku przewidzieć badań akustycznych i budowy ekranów, a nie robić tego teraz, w ramach dodatkowego zadania?
