https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Tu nie da się już mieszkać". Mieszkańcy podbydgoskiej Zielonki chcą dodatkowych ekranów

Maciej Czerniak
W Zielonce powstają bariery dźwiękochłonne, ale zdaniem okolicznych mieszkańców, jest ich za mało
W Zielonce powstają bariery dźwiękochłonne, ale zdaniem okolicznych mieszkańców, jest ich za mało Maciej Czerniak
Od lat domagali się budowy zapór dźwiękowych przy trasie S10, fragmencie obwodnicy w rejonie miejscowości Zielonka. Kiedy mieszkańcy doczekali się budowy ekranów, twierdzą, że jest ich za mało. Żądają nowych badań natężenia hałasu.

- Mam tego już serdecznie dość. Mieszkam w tym miejscu od 2006 roku, a problem stale narasta. Od 2010 roku jest już nie do zniesienia - mówi jedna z mieszkanek miejscowości Zielonka pod Bydgoszczą.

Wieś znajduje się w gminie Białe Błota i jest jedną z najszybciej rozrastających się miejscowości w sąsiedztwie Bydgoszczy. Osią, która ją przecina jest obwodnica miasta, w ciągu drogi ekspresowej S10.

Chcą nowych badań hałasu

W środę 5 lutego mieszkańcy Zielonki spotkali się z przedstawicielem oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Na miejsce spotkania wyznaczono plac przed sklepem popularnej sieciówki (to umowny punkt spotkań mieszkańców wsi).

- Tu był nawet wyrok sądu, który nakazał zbudowanie nam ekranów dźwiękochłonnych - mówi inny mieszkaniec Zielonki. Wskazuje na panele, które są właśnie montowane na nasypie, po którym biegnie "krajówka".

Ludzie twierdzą, że paneli zatrzymujących huk od pojazdów sunących obwodnicą jest za mało i są usytuowane na zbyt krótkim kilkusetmetrowym odcinku trasy.

- Tu już się nie da mieszkać. Niech pan spojrzy - mówi mieszkanka do przedstawiciela GDDKiA. - Te ekrany miały odizolować między innymi moją posesję od hałasu, a zaczynają się dokładnie na wysokości mojego domu - podkreśla, z trudem powstrzymując emocje.

Ze strony GDDKiA płyną zapewnienia, że prace montażowe ekranów przebiegają zgodnie z ustalonym wcześniej projektem i harmonogramem. Co na to generalna dyrekcja? Obecny na miejscu urzędnik, który rozmawiał z mieszkańcami, nie chciał podać swojego nazwiska do prasy i odmówił udzielenia komentarza, odsyłając do rzecznika prasowego.

- Warto podkreślić, że nie możemy ustawić ani jednego ekranu mniej i ani jednego więcej niż to, co zostało wskazane w decyzji marszałka województwa - mówi Julian Drob, rzecznik prasowy oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy. - Zresztą podstawą do wszelkich tego typu prac są badania poziomu dźwięku. Takie były przeprowadzone i na ich podstawie wydano dalsze decyzje, co do budowy.

Monity i petycje mieszkańców Białych Błot

Radzi również mieszkańcom, by - jeżeli mają uwagi, co do zakresu prowadzonych prac - złożyli do władz samorządowych petycje.

Takie były składane nie raz i nie dwa. A i trwająca właśnie instalacja ekranów to konsekwencja postanowienia sądu sprzed lat. Mieszkańcy nie zgodzili się wówczas z interpretacją badania poziomu dźwięku i rację im przyznał właśnie wspomniany sąd.

- Już w lipcu ubiegłego roku gmina, na wniosek radnych zwróciła się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o wykonanie nowych pomiarów poziomu hałasu w Zielonce - mówi Zbigniew Klimczak, przewodniczący komisji gospodarki, bezpieczeństwa, rolnictwa i środowiska w Radzie Gminy Białe Błota. - To był jeden taki monit. 4 lutego z kolej podczas sesji komisji powstała propozycja, by gmina we własnym zakresie wystąpiła do certyfikowanej firmy o wykonanie badania natężenia hałasu. Pismo z takim wnioskiem złożyłem już do urzędu gminy. Czekamy na decyzję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski