Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VIP plotka

Redakcja
Szerokim echem odbiła się w mieście historia dwóch ortopedów, zwolnionych ze Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza.

Szerokim echem odbiła się w mieście historia dwóch ortopedów, zwolnionych ze Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza.

**Jednym z nich był doktor nauk medycznych Krzysztof Olszewski. Jak wiadomo, pan doktor odwołał się do sądu, sprawę wygrał, a szpital poniósł odpowiednie konsekwencje swojej niesłusznie podjętej decyzji. W przypadku pana doktora cała ta awantura ma też drugą stronę medalu. Otóż do znakomitego ortopedy zgłosiła się firma, która zaproponowała mu atrakcyjną pracę w dalekiej Nowej Zelandii. Musiałby się tam przenieść ze swoimi bliskimi, więc rodzina intensywnie myśli, zanim podejmie decyzję. Nie wiemy, czy dr Olszewski jest fanem żużla, ale właśnie w Nowej Zelandii zaczyna się sezon Grand Prix, więc mógłby na miejscu kibicować naszym. A swoją drogą, to szkoda, że tracimy w Bydgoszczy zdolnego ortopedę i tak łatwo żegnamy się ze specjalistami, których nigdy za wiele.
<!** reklama>

Jeden ze znanych w mieście przedsiębiorców leciał w daleki świat z warszawskiego lotniska. W tym celu wsiadł na dworcu głównym do pociągu, a że się spóźnił, postanowił bilet nabyć u konduktora. Usiadł w wagonie 2. klasy, ale na dworcu Bydgoszcz Leśna wsiadł pasażer, który miał wykupioną taką samą miejscówkę. Tym sposobem przedsiębiorca trafił do wolnego przedziału w 1. klasie i wygodnie już dojechał do stolicy. Nas dziwi to, dlaczego jeden z bogatszych mieszkańców naszego miasta pcha się do przepełnionego wagonu 2. klasy, a nie korzysta z pustej jedynki. Wszak różnica w cenie to kilkanaście złotych. Domysłów jest kilka, ale to już pewnie słodka tajemnica naszego biznesmena, może woli podróżować właśnie w przedziałach, gdzie jest gwarniej i pełniej.

Mikołaj Rykowski, syn i brat bydgoskich dziennikarzy, wyemigrował do Poznania. Tam uzyskał tytuł doktora muzykologii i podjął pracę w Akademii Muzycznej w Poznaniu. Praca pracą, ale Mikołaj postanowił zadomowić się w Poznaniu na stałe, a najlepszym na to sposobem jest założenie rodziny. Niewątpliwie pomoże mu w tym wielce atrakcyjna Aleksandra Kamińska, solistka operowa poznańskich scen muzycznych. Jak to mówią, miłość kwitnie, a jej zwieńczenie nastąpi już w przyszłym miesiącu, kiedy to młodzi staną na ślubnym kobiercu. Niewątpliwie pojedziemy i zobaczymy, co się na weselu działo, a wiedzą z tego wydarzenia towarzyskiego podzielimy się z naszymi czytelnikami.

Dawniej w miejscu, gdzie stoi dziś Opera Nova, pojawiały się cyrk albo karuzela. Gdy znikały, dzieciaki płakały. Teraz zdarzyła się odwrotna sytuacja, ludziska się cieszą, że karuzela, zwana myszą, opuszcza swoje miejsce. Podobno organizatorzy twierdzą, że więcej do Bydgoszczy nie zawitają. Dlaczego? Przecież wystarczy wpaść w innym terminie (np. latem) i na inny placyk, a zadowolenie właścicieli myszy będzie bezgraniczne.

Jedni czekają na koniec zimy, inni na pojawienie się na mapie gastronomicznej miasta nowych lokali. W dawnej „Gallery” będzie lokal z kuchnią włosko-bałkańską. Drugim nowym lokalem jest „Marina” na Wyspie Młyńskiej. Stroną gastronomiczną zajmą się tu Iwona i Antoni Kujawowie, prowadzący firmę cateringową „Gran” oraz restaurację „Maestra”. O poziom kulinarny jesteśmy więc spokojni, a jeżeli dodamy, że widok z przeszklonej sali na wyspę należy do ładniejszych w mieście, można zaryzykować stwierdzenie, że przybył nam jeden z bardziej atrakcyjnych lokali w mieście. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!