Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twórca marki bydgoskiej sceny odchodzi do Warszawy. Z częścią aktorów?

Jarosław Jakubowski
Paweł Łysak
Paweł Łysak Tomasz Szatkowski
Jedna z bydgoskich dziennikarek na wieść o odejściu Pawła Łysaka do Warszawy zawołała dramatycznie: „Co teraz z Teatrem Polskim?!”. Teatr nie zginie, ale będzie na pewno inny.

Odejście dyrektora teatru zawsze wiąże się ze zmianami kadrowymi w zespole aktorskim.
[break]
- Jestem związany z wszystkimi aktorami Teatru Polskiego, a z pewną grupą szczególnie. Ale o tym, czy i kto ze mną tam przejdzie, nie chcę na razie mówić - stwierdza Paweł Łysak w rozmowie z „Expressem”.

Jedni odchodzą, inni przychodzą

Za kadencji odchodzącego dyrektora do Bydgoszczy trafiło kilkoro młodych aktorów. Nieoficjalnie mówi się, że mogą oni podążyć za nim do stolicy. Ale to wcale nie jest oczywiste. - Teatr Powszechny ma też duży i mocny zespół aktorski - zaznacza dyrektor Łysak.
Jedną z osób ściągniętych przez niego nad Brdę jest Julia Wyszyńska. - Nie wiemy, kto będzie nowym dyrektorem, więc trudno mówić o planach. Bardzo się ucieszyłam, że kariera Pawła Łysaka tak się rozwija. Zmiany wprowadzają dobrą energię. Pojawiła się lekka histeria, ale tak już jest, że jedni odchodzą, inni przychodzą - mówi Julia Wyszyńska.
Nie wszyscy w zespole aktorskim podzielają ten optymizm.
- Odejście dyrektora Łysaka, a wraz z nim zapewne części młodych aktorów, może postawić bydgoski teatr w bardzo trudnej sytuacji. Z młodszego pokolenia aktorskiego w Bydgoszczy mieszkają dwie, może trzy osoby. Pozostali dojeżdżają. Ale z drugiej strony, może to oznaczać zmianę poetyki teatru i szansę na powrót do niego widowni, która za kadencji Łysaka się od niego odwróciła. Myślę o pokoleniu 40-60-letnich inteligentów - mówi jeden z aktorów Teatru Polskiego.
Na briefingu, na którym oficjalnie ogłoszono wieść o przejściu Pawła Łysaka do Teatru Powszechnego w stolicy, prezydent Rafał Bruski miał mieszane uczucia: - Oczywiście żałuję, ale też cenię ludzi, którzy stawiają sobie nowe cele. Sukces pana dyrektora w tej konkursowej rywalizacji to także sukces, w którym jako miasto uczestniczyliśmy.

Prezydencki przedstawiciel

Prezydent Bydgoszczy zadeklarował, że preferowanym przez niego sposobem wyboru nowego dyrektora teatru będzie otwarty konkurs. Druga ważna deklaracja: prezydent chce, żeby Paweł Łysak był jego przedstawicielem w komisji konkursowej. Czy więc nowym szefem sceny przy al. Mickiewicza zostanie ktoś bliski Łysakowi, na przykład Paweł Wodziński, z którym wcześniej wielokrotnie współpracował, a który również startował w konkursie w Warszawie? A może Maciej Nowak, były dyrektor Instytutu Teatralnego, którego w warszawskim konkursie zdyskwalifikowano? On też pozostaje w ciepłych relacjach z Pawłem Łysakiem.
Wariant z „namaszczeniem” nowego dyrektora przez starego wydaje się prawdopodobny. W 2006 roku odchodzący dyrektor Adam Orzechowski wskazał jako swego następcę właśnie Łysaka. Nawiasem mówiąc, teraz Orzechowski zasiadał w komisji konkursowej, która wybrała szefa Teatru Powszechnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!