https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Są nowe wytyczne dotyczące wyglądu letnich ogródków na Starym Rynku

Tomasz Zieliński
Dariusz Bloch
Latem główny plac miasta ma zmienić się w jego wizytówkę. Plastyk miejski wydał wytyczne, jak wyglądać mają letnie ogródki. Restauratorzy szczęśliwi nie są.

W ostatnim roku wygląd kawiarenek zdecydowanie się poprawił. Stary Rynek zmienia się: znikają papuzie kolory, teren zyskuje jednolity wygląd. W opinii Marka Iwińskiego, plastyka miejskiego, następuje to jednak zbyt wolno.
[break]
- Dotychczas ogródki mają zbyt mało indywidualny charakter - przekonuje Marek Iwiński. - Wraz z komisją, z którą pracowaliśmy przy nowych zasadach, jesteśmy przekonani, że uda się to zmienić.

Wytyczne, opracowane przez plastyka, mają m.in. bardziej związać dany ogródek z charakterem lokalu czy historią kamienicy, a więc nawiązać do lokalnej specyfiki. Pomóc w tym mają m.in. meble tylko z materiałów naturalnych (np. drewno, wiklina, kamień). Plastik odpada, chyba że potrafi dobrze imitować naturę, jak np. technorattan. Niemile widziane będą stoły i siedziska w formie ław, z wyjątkiem tych, które zostaną w przemyślany i ciekawy sposób zaaranżowane. Średnica parasoli nie powinna przekroczyć czterech metrów, nie mogą one także wystawać poza obręb ogródka.

- Na Rynku powinny być utrzymane w stonowanej kolorystyce, na przykład kremowej lub ecru - wyjaśnia Marek Iwiński. - Na ulicach przyległych mogą być ciemnozielone, brązowe lub ecru.

Dużymi obostrzeniami objęte zostały również reklamy w kawiarenkach. Dotyczące je regulacje ująć można dwoma słowami: subtelne i dyskretne.
- Szczęśliwi nie jesteśmy, bo nowe regulacje, to nowe wydatki - mówi nam anonimowo jeden z właścicieli „rynkowego” biznesu.

- To wydatki dziesiątków tysięcy złotych, a proszę pamiętać, że sukces kawiarenek zależny jest w dużej mierze od pogody. Jeżeli jej nie będzie, to nie zarobię i do biznesu dołożę.

Marek Iwiński rozumie te argumenty, ale tłumaczy, że na wprowadzenie zmian niektórzy otrzymali dodatkowy rok: - Zdajemy sobie sprawę z kosztów, dlatego daliśmy więcej czasu. Natomiast powinniśmy się wzorować na innych miastach i tak robimy. Bydgoszcz tylko na tym zyska.

Miejskim urzędnikom marzą się ogródki postawione bezpośrednio na płycie Rynku, tak jak robi się to w innych krajach. Niestety, polskie przepisy sanitarne zmuszają restauratorów do budowy podestów.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gr
racja! od 10 lat czekam na remont ciągu ulic Saperów - Smukalska. Aż dziwne że firmy autobusowe nie oprotestowały przedłużenia linii 54 z Piasków do Smukały. Jazda w okolicach wąwozów grozi poważny uszkodzeniem zawieszwenia
P
PoBydgosku
Jeśli mamy mieć stoliki stojące bezpośrednio na płycie rynku, to musimy mieć PŁYTĘ rynku, a nie kocie łby i to w postaci fal dunaju ... odnoszę wrażenie, że nam się urzędnicy za to zabierają od D strony ;)
w
wybe
Kiedy wreszcie Ratusz da spokój Starówce i zajmie się problemami osiedli mieszkaniowych????? To my, mieszkańcy płacimy podatki. Nie turyści !
G
Gość
ostatnio widziałam ze stały jakies po wyginane stoliki i zwisały serwety na Postoju Taxi na Jana Kazimierza podobno to z Oranrzeriiiiii......Ładny Ogródek
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski