Na pierwszy spacer po Bydgoszczy śladami pierwszych kobiet zawodowo zajmujących się fotografią Katarzyna Gębarowska zabrała mieszkańców w październiku 2019 r. jako kuratorka wystawy „Eros i Tanatos. Bydgoskie pionierki fotografii zawodowej 1888-1945”, będącej efektem czterech lat badań, które zaowocowały setkami pamiątek oraz eksponatów (aparaty, powiększalniki i inne wyposażenie) z dawnych zakładów fotografek oraz ciekawymi historiami spisanymi w książce „Zawód: fotografistka” (nominowanej do Bydgoskiej Literackiej Nagrody Roku 2019 „Strzała Łuczniczki” w kategorii poziom edytorski).
Na spacer z mapką
Kto nie miał wtedy możliwości uczestniczyć w spacerze lub nie widział wspomnianej wystawy, prezentowanej w Muzeum Okręgowym w ramach Vintage Photo Festival 2019, będzie miał możliwość nadrobić zaległości. Wkrótce, dzięki stypendium Miasta Bydgoszczy, wydany zostanie „Spacerownik - śladami bydgoskich fotografistek z okresu międzywojnia”.
- Ze „Spacerownikiem” w formie mapki będzie można wyjść w miasto, by samodzielnie przejść śladami bydgoskich pionierek – zapowiada badaczka Katarzyna Gębarowska, prezes Fundacji Farbiarnia.
Sześć pionierek i dwanaście miejsc z ich życia
Jak nam zdradzono, „Spacerownik” będzie nie tylko w wydaniu papierowym. Farbiarnia przystępuje już także do pracy nad wirtualnym spacerem, którego trasa nie ograniczy się tylko do miejsc dawnych zakładów fotograficznych sześciu bydgoskich pionierek, ale poprowadzi nas też przez Stare Miasto po Wyspę Młyńską i ul. Św. Trójcy.
- Wirtualny spacer będzie się składał z dwunastu przystanków, przedstawiając po dwa miejsca związane z zawodową działalnością i życiem sześciu bohaterek. Miejsca te staram się dobierać tak, by były one atrakcyjne także pod względem turystycznym – wyjaśnia nam Katarzyna Gębarowska.
Zobacz również:
Które dzielnice Bydgoszczy są - zdaniem mieszkańców - najbez...
Nasza rozmówczyni podaje przykład. - Podążając śladem Władysławy Spiżewskiej zawędrujemy nie tylko do kamienicy na rogu Gdańskiej i Krasińskiego, gdzie pionierka miała swój zakład fotograficzny, ale także do bydgoskiej fary, gdzie fotografistka poślubiła Józefa Popka, swego ucznia, młodszego od niej o 17 lat - przypomina badaczka.
Mural na podwórku dostrzeżony w sieci
Podczas wirtualnego spaceru nie zabraknie przystanku przy muralu Jadwigi Szopieraj wykonanego na otwarcie Vintage Photo Festiwalu 2019 w technice negatywu na tylnej ścianie oficyny kamienicy z ul. Świętojańskiej 17 (wejście od ul. Pomorskiej 68), nieopodal miejsca gdzie fotografistka miała swój zakład. Oryginalna willa została wyburzona w 2001 roku.
- Mural ten w sieci został okrzyknięty jednym z najlepszych, jakie powstały w ostatnich latach w naszym kraju. To tylko potwierdza moją tezę, że nie trzeba sprowadzać wielkich gwiazd, by wypromować swoje miasto. Czasami wystarczy sięgnąć po archiwalne fotografie i lokalną historię, będącą naszą tożsamością i wspólnym dziedzictwem kulturowym – podkreśla Katarzyna Gębarowska.
Ponadto, częścią wirtualnego spaceru będzie także katalog wystawy „Eros i Tanatos”, w którym znajdą się teksty historyków sztuki oraz zdjęcia unikatowych eksponatów.
Zobacz również:
Bydgoszcz: nazwy dzielnic i osiedli - skąd się wzięły? [hist...
Zarówno „Spacerownik”, jak i wirtualny spacer Fundacja Farbiarnia chce przygotować na wakacje. Tym bardziej, że zaraz po lecie rozpoczną się intensywne przygotowania do jesiennego Vintage Photo Festivalu 2020. Zresztą, jedno z festiwalowych przedsięwzięć już rozrasta się.
Mieszkańcy dzielą się ulicznymi fotografiami z lat 20.
W ramach utworzonej na Facebooku grupy „Modne lata 20 - Bydgoszcz na starych fotografiach” zaapelowano do mieszkańców o przejrzenie domowych archiwów, by podzielić się fotografiami ulicznymi wykonywanymi przez tzw. lejkarzy. Apel nagłaśnialiśmy na naszych łamach w połowie kwietnia. Na fanpage festiwalu pojawiała się informacja, że w niecały miesiąc udało się zebrać 61 zdjęć i kolekcja cały czas powiększa się.
- Zgłaszają się do nas osoby nierzadko z całymi albumami, przekazując zdjęcia wraz z ich historią, o której nam opowiadają. Dzięki temu archiwalna fotografia przestaje być anonimowa. Na tym właśnie polega różnica między materiałem fotograficznym wprost od właścicieli, a tym znalezionym w instytucjonalnych archiwach – dodaje Katarzyna Gębarowska, która jako dyrektor Vintage Photo Festiwalu dziękuje wszystkim za przekazane pamiątki i w dalszym ciągu zachęca do dzielenia się archiwalnym fotografiami bydgoskich ulic z mieszkańcami z lat 20. XX w. w roli głównej.
Zobacz również:
Bydgoszcz: nazwy dzielnic i osiedli - skąd się wzięły? [hist...
