Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepłynie Zatokę Gdańską z Helu do Gdyni

Tomasz Skory
Mieszkaniec podbydgoskiej Brzozy zamierza podjąć się nie lada wyczynu. Dokładnie za tydzień wskoczy do wody na Helu, by w ciągu dziesięciu godzin dopłynąć do Gdyni.

Mieszkaniec podbydgoskiej Brzozy zamierza podjąć się nie lada wyczynu. Dokładnie za tydzień wskoczy do wody na Helu, by w ciągu dziesięciu godzin dopłynąć do Gdyni.

<!** Image 2 align=none alt="Image 192995" sub="Fot. Dariusz Bloch">

Tomasz Chwaliszewski pracuje na co dzień jako nauczyciel wychowania fizycznego w Zespole Szkół w Osielsku i trener sekcji pływackiej UKS „Dęby Osielsko”. Z wodą styczność miał od małego, na studiach brał udział w profesjonalnych treningach, kilkakrotnie startował też na zawodach pływackich. Teraz zamierza sprawdzić swoje umiejętności w wyjątkowych warunkach. 25 lipca spróbuje pokonać Zatokę Gdańską płynąc stylem dowolnym.

Jak dotąd, ten wyczyn udał się tylko pięciu Polakom.

<!** reklama>

- Do podjęcia tej próby skłoniło mnie kilka czynników. Po pierwsze, stosunkowo mało osób przepłynęło ten odcinek. W ubiegłym roku próbował mój kolega, ale mu się nie powiodło. Namówił mnie, byśmy w tym roku popłynęli razem, jednak nie udało mu się przygotować na czas - tłumaczy Tomasz Chwaliszewski.

Mowa o Tomaszu Adamskim, również mieszkańcu Brzozy, który 30 lipca 2011 roku wyruszył z Helu do Gdyni, jednak po 15 kilometrach zmuszony był przerwać próbę. Ratownicy uznali wtedy, że jego bezpieczeństwu zagrażają silny wiatr oraz niska temperatura.

- Kolejnym czynnikiem, który zmotywował mnie do podjęcia tej próby było to, że obiecaliśmy dzieciom ze Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy, że nam się uda. Mieliśmy spotkanie z maluchami, w trakcie którego dzieciaki wrzucały do butelki kartki zapisane swoimi marzeniami. Zabierzemy je ze sobą do wody - dodaje Tomasz Chwaliszewski.

Z Helu do Gdyni jest blisko 21 km. Pokonanie tej trasy, w zależności od czynników zewnętrznych, może zająć doświadczonemu pływakowi od 10 do 12 godzin. By wytrzymać tyle czasu w wodzie, niezbędne jest przygotowanie.

- Trzy razy dziennie intensywnie trenuję. Rano pływam na akwenach otwartych, między innymi w Borównie i Chmielnikach. Prócz tego chodzę na siłownię i biegam. Jestem trenerem na basenie w Osielsku, więc pływam tam na co dzień, ale przyznam, że pływaniem długodystansowym zainteresowałem się dopiero jakiś czas temu - mówi Chwaliszewski.

Kondycja fizyczna nie jest jednak jego największym zmartwieniem.

- Najbardziej obawiam się o pogodę. Z tego względu ustaliliśmy ruchomy termin od 24 do 26 lipca, ale wedle prognoz długoterminowych, ma być wtedy ładnie. Najprawdopodobniej będzie to 25 lipca. Nawet gdyby nie było pogody, podejmę próbę - obiecuje pływak.

Na wodzie towarzyszyć mu będą dwie łodzie ratunkowe: jednostka WOPR z Gdyni oraz para ratowników z Bydgoszczy. - To znajomi, z którymi trenuję i do których mam pełne zaufanie - mówi Tomasz Chwaliszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!