Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Chwaliszewski - człowiek, który się wody nie boi

Tadeusz Nadolski
Tomasz Chwaliszewski ma na swoim koncie zaliczonych już wiele maratonów pływackich.
Tomasz Chwaliszewski ma na swoim koncie zaliczonych już wiele maratonów pływackich. Dariusz Bloch
Tomasz Chwaliszewski, mieszkaniec podbydgoskiego Niemcza, specjalizuje się w pływaniu długodystansowym.

Na samym wstępie przedstawmy dyscyplinę, o której w Polsce mówi się niewiele. Jest to dyscyplina dla prawdziwych herosów. To jest coś takiego, jak maraton lekkoatletów, tylko jeszcze cięższa, wymagająca jeszcze większego wysiłku, jeszcze cięższych przygotowań.

Światowej klasy pływak długodystansowy średnio przepływa w tygodniu 90.000 metrów w środku sezonu albo niemal 56 mil co tydzień. Większa część ćwiczeń odbywa się w basenie oprócz budowy masy mięśniowej i innych reżimowych ćwiczeń odbywających się na lądzie. Pływanie długodystansowe zaczyna być coraz bardziej popularne w Polsce choćby za sprawą takich pływaków jak Tomasz Chwaliszewski, który propaguje tę dyscyplinę od wielu lat .

Pływak z Niemcza zapisał się w historii pływania jako piąta osoba, która przepłynęła Zatokę Gdańską wpław oraz pierwsza, która zrobiła to dwukrotnie (2012 i 2014 r.). Wyczyn wyjątkowy nie tylko ze względu na dystans, ale także na nieprzewidywalne warunki pogodowe, pływy i prądy wodne. Kolejnym projektem był kanału La Manche. Cel porównywalny ze wspinaczką na Mount Everest, z tą różnicą, że więcej osób zdobywa rocznie najwyższy szczyt świata, niż przepływa La Manche. Dość powiedzieć, że do czasu próby udało się to jedynie dwójce Polaków i to ponad 30 lat temu. Pokonanie dystansu 18 mil morskich w linii prostej (w rzeczywistości około 34-38 kilometrów) zajmuje średnio ponad 13 godzin, wyczyn jest więc naprawdę karkołomny. Temperatura wody kanału La Manche w lipcu 2013 roku wynosiła około 13 st. C. Przepisy zabraniają używania pianek. Niestety, ze względu na niską temperaturę wody, która wręcz zagrażała życiu, nie mógł podjąć próby przepłynięcia. Federacji CSA wyznaczy kolejny termin przepłynięcia w optymalnych warunkach pogodowych.

Aby spożytkować trud i ciężką pracę włożoną w treningi 30-31 sierpnia 2013 roku Tomasz Chwaliszewski jako pierwszy Polak w historii przepłynął odcinek 140 km na rzece Warta. Temperatura na Warcie nie przekraczała 19 stopni. Reguły pozwalały na płynięcie w piance. Kolejnym wyzwaniem pływaka z Niemcza było przepłynięcie Zatoki Puckiej (2014 rok). To dystans około 14 km. Również w tym samym roku Chwaliszewski podjął sie przepłynięcia Zatoki Gdańskiej w dwie strony Hel-Gdynia-Hel około 40 km. Cel ten został zrealizowany częściowo ze względów pogodowych. Pływakowi udało się przepłynąć łącznie #25 km. Chwaliszewski do swoich osiągnięć „dołożył” jeszcze w 2015 roku przepłynięcie #największego jeziora w Polsce #-Śniardw (22,1 km), a w 2016 r. #Zalewu Wiślanego i Jeziora Chełmżyńskiego w dwie strony (12,56 km).

Pływak długodystansowy z Niemcza zaskakuje kolejnymi ambitnymi planami pływackimi na 2017 roku. Pierwszym założonym celem na lipiec jest jezioro Gopło. Jest to największy akwen województwa kujawsko-pomorskiego. Dystans do pokonania to około 25 km. Jednym z kolejnych założonych planów jest przepłynięcie Zalewu Wiślanego w dwie strony. Wg danych statystycznych nikt do tej pory nie przepłyną tego odcinka wpław. Chwaliszewski nie popłynie sam. Śmiałkowie podejmą próbę pokonania wpław dystansu z Krynicy Morskiej do Tolkmicka i z powrotem. Dystans do pokonania to około 17 km. Przypomnijmy, iż Zalew Wiślany w jedną stronę został już „zdobyty” przez naszego pływaka w 2016 roku.
Chwaliszewski w sierpniu 2017 r. ma zamiar podjąć się przepłynięcia kolejnych trzech najdłuższych jezior w Polsce: Mamry (20 km), Wigry (17,5 km), Łabsko (16,4 km).
- Nie boję się dystansu. Najbardziej obawiam się pogody, czynników, na które nie mam wpływu. I to właśnie one mogą zniweczyć realizację założonego celu i setek godzin treningów . Jeżeli warunki pogodowe będą sprzyjały i nie przydarzy się nic nadzwyczajnego, to sądzę, że tegoroczne przedsięwzięcia zakończą się sukcesem. Bądźmy dobrej myśli - mówi Chwaliszewski.
Wspomnijmy jeszcze, że Chwaliszewski po kontuzji powraca powoli do optymalnej formy. Uraz pleców, który odnowił się podczas ostatniego przedsięwzięcia pływackiego w 2015 roku, jest już coraz mniej uporczywy.

Nasz bohater rozpoczął już treningi przygotowawcze. Na razie tylko pływanie. Do tego dojdą jeszcze treningi biegowe oraz siłownia (od lutego 2017 r.). Każdy z planowanych przez pływaka wyczynów, to kolosalne wyczerpanie dla organizmu. Po tak ciężkim wysiłku bardzo trudno jest zregenerować organizm i bardzo często dochodzi do kontuzji. Jak mówi sam zainteresowany, odbudowanie się trwa kilka miesięcy. Pływak ma jeszcze jeden założony pływacki cel na 2017. Lecz o tych planach opowie po uzyskaniu stosownych pozwoleń .
- Liczę, że uda się zrealizować wszystkie założone cele - mówi.
Póki co, koncentruje się jednak na treningach oraz pozyskiwaniu sponsorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!