Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa płyta Myslovitz

Redakcja
Z Jackiem Kuderskim - basistą i kompozytorem grupy Myslovitz, który niedawno wydał swoją drugą autorską płytę „Kolonia fabryczna”, - rozmawia Magda Jasińska.

Z **Jackiem Kuderskim - basistą i kompozytorem grupy Myslovitz, który niedawno wydał swoją drugą autorską płytę „Kolonia fabryczna”, - rozmawia Magda Jasińska.**

<!** Image 3 align=none alt="Image 191217" >

Co takiego drzemie w duszy basisty, że po latach grania w drugim szeregu chce wydać już drugą solową płytę?<!** reklama>

Udało mi się wydać drugą autorską płytę, bo miałem sporo piosenek, które nie znalazły się w repertuarze Myslovitz. Wychodzi na to, że co cztery lata wydaję swoją płytę, chociaż pisanie dla grupy jest dla mnie najważniejsze. To, co robię solowo, to skok w bok.

Po pierwszej płycie wydarzyło się coś większego?

Ta płyta wstrzeliła się w roczną przerwę zespołu Myslovitz. Sprawdziłem się na niej jako wokalista.

Gdy grupa Myslovitz szukała wokalisty, nie zgłosił się Pan?

Nawet nie brałem tego pod uwagę. Wiedziałem, że nie podołam temu, te piosenki są bardzo trudne do zaśpiewania, w wysokich tonacjach. Zresztą większość przesłuchiwanych wokalistów - chętnych zastąpić Artura Rojka - poległa.

„Kolonia fabryczna” jest dość sentymentalna.

Jestem raczej romantykiem muzyki rockowej. Lubię smutne piosenki, które powodują łezkę w oku, choć energii i bitu na płycie nie brakuje.

Roczna przerwa grupy Myslovitz to wynik demokracji w zespole?

Tutaj akurat demokracja nie zadziałała, to była decyzja Artura, ale wiedzieliśmy o niej znacznie wcześniej, więc trzeba było się z tym pogodzić. Paradoksalnie ten rok nam pomógł, kontakty w zespole się znacznie poprawiły, a fani czekali na powrót Myslovitz, graliśmy po dwa koncerty dziennie. Już po zmianie wokalisty baliśmy się, jak to przyjmą nasi słuchacze, ale chyba jest ok.

Michał Kowalonek - to nowy solista. Jest inny?

Oczywiście! Ma „puchę” w wokalu, czyli charakterystyczną chrypkę, ale potrafi zaśpiewać nasze piosenki, spokojnie sobie z nimi radzi. Nie odcinamy się od starych piosenek, ale na jesieni wypuszczamy nową płytę. Myślę, że sam wokal Michała dużo zmieni w brzmieniu zespołu.

Podobno wolał Pan gitarę od basu?

Chciałem być gitarzystą rytmicznym, ale z racji tego, że wszystkie gitary były już zajęte, pozostał mi bas. Na początku grałem na perkusji, ale brat okazał się lepszym perkusistą i to on gra na bębnach.

Gracie obaj w zespole, czy pochodzicie z rodziny muzycznej?

Korzeni jako takich nie mamy. Ojciec grał w jakimś zespole w barze na kontrabasie. Jesteśmy samoukami, wychowaliśmy się na podwórku, ja grałem na gitarach i pudłach kartonowych imitujących perkusję.

Ale to Wam nie przeszkadza, że jesteście samoukami?

Nie, nawet pomaga, to, co umiemy, nauczyliśmy się grając. Nie musimy być superwyjadaczami gitarowymi.

20 lat prawie w tym samym gronie, to nie lada wydarzenie.

To ewenement. Mało jest takich zespołów nawet na świecie.

A czego Pan teraz słucha?

Dużo muzyki skandynawskiej. Bardzo mnie interesuje, co się dzieje na tamtym rynku, mają bardzo profesjonalne studia. Śpiewają po angielsku i jeśli ktoś się tym nie interesuje, trudno mu uwierzyć, że to muzyka ze Skandynawii.

Magda Jasińska zaprasza do wysłuchania audycji „Zwierzenia przy muzyce” w Polskim Radiu Pomorza i Kujaw w każdy wtorek o godz. 23.03 i sobotę o godzinie 15.05.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!