Nieprzewidziane utrudnienia na ulicy Szkolnej w Żninie

Wpisująca się w granice Starego Miasta w Żninie, zapadająca się ulica Szkolna, została zamknięta pod koniec lipca. Miała być oddana do użytku na początku września. - Bardzo się staramy, ale niestety termin był krótki, a pracy sporo, dlatego ulica zostanie przywrócona do ruchu około 20 września - mówi Ryszard Pariaska, specjalista od dróg Urzędu Miejskiego w Żninie.

Przetarg na wykonanie robót wygrała firma Łukasza Kowalskiego ze Żnina. Zakres prac, który mu powierzono, obejmował odcinek od skrzyżowania z ulicą 700-lecia (przy kościele św. Floriana) do krzyżówki ulic Szkolnej z Sądową (budynek tygodnika Pałuki).

Na początku przystąpiono do regulacji mediów, znajdujących się w ziemi: gaz, wodociągi, kanalizacja ściekowa i deszczowa. - Nie było potrzeby ingerowania w kanalizację sanitarną, ponieważ była budowana w 1995 roku - mówi Janusz Biegański, wiceprezes żnińskich wodociągów. - Trudno było dociec, co jest przyczyną zapadlisk.
Najprawdopodobniej zaczęła zapadać się kanalizacja, której nie było na mapach geodezyjnych, wybudowana przez Niemców. Lokalizację zapadlisk umożliwiła kamera telewizyjna. Okazało się, że zapadlisk jest dużo nie tylko na ulicy Szkolnej, ale także na skrzyżowaniu Szkolnej z ulicą 700-lecia. Dziury w ziemi wypełniono, wykorzystując nowoczesną technologię, która polega na wprowadzeniu masy utwardzającej za pomocą specjalnego rękawa, bez konieczności rozkopywania ziemi. Te nieprzewidziane czynności sprawiły, że termin prac się wydłużył.

- Myślę, że użytkownicy drogi przyjmą ze zrozumieniem fakt, że termin się zmienił, ale teraz mamy pewność, że ulica Szkolna nie będzie się już zapadała - mówi Ryszard Pariaska.

Większość prac jest już na ukończeniu. Dobudowano cztery studzienki kanalizacyjne, droga została wyłożona geotkaniną filtracyjno-separacyjną i wybetonowana. Na to zostanie położona podsypka, na której robotnicy ułożą kostkę brukową, pochodzącą z rozbiórki. Chociaż przetarg nie obejmował przebudowy chodnika od strony szkoły, burmistrz Leszek Jakubowski, szuka pieniędzy na ten cel.

- Ta strona chodnika musi być przebudowana, bo kostka, która go pokrywa jest w strasznym stanie i zagraża bezpieczeństwu - mówi Ryszard Pariaska. - Chodnik od strony kamienic nie wymaga interwencji, bo był niedawno przebudowany.