Choć wiem o tym, to trudno mi pokochać kąsające owady i bez oporów nadstawiać im ciało, by mogły choć trochę się pożywić. Dlatego twierdzę, że rozsądne przeprowadzanie oprysków (tak, by nie zabić np. owadów zapylających rośliny) jest bardzo wskazane. Myślę też o tym, by właściciele ogrodów, którzy gromadzą deszczówkę lub mają oczka wodne, także zaczęli myśleć o tym, w jaki sposób skutecznie niszczyć uskrzydlone „wampiry”.
Przeczytaj: Komary i meszki nie przeżyją. Miasto ma sposób
Nie żal mi krwiopijców
Hanna Walenczykowska

Każdy żywy organizm ma swoje miejsce, nawet najbardziej szkaradne stwory. Ta prawidłowość dotyczy również bardzo popularnych krwiopijców, w naszym przypadku komarów i meszek. Gdyby nie one, to większość ptaków umarłaby z głodu...