Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ulic Witosa, Dubois i Duracza nie chcą nowych bloków. Spółdzielnia nie chce stracić biznesowej okazji

Redakcja
FSM chce postawić nowe bloki, lokatorzy się nie zgadzają. Na razie trwają rozmowy zarządu FSM z fordoniakami
FSM chce postawić nowe bloki, lokatorzy się nie zgadzają. Na razie trwają rozmowy zarządu FSM z fordoniakami Marek Chełminiak
Konflikt na osiedlu Szybowników w Fordonie. Mieszkańcy ulic Witosa, Duboisa i Duracza nie chcą pomiędzy swoimi budynkami nowych bloków. Protestuje ponad 100 osób.

Chodzi o teren pomiędzy blokami przy ul. Witosa 5 i 6, będący w wieczystej dzierżawie Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, a przeznaczony zgodnie z planami pod zabudowę mieszkaniową.
[break]
Władze spółdzielni w miejscu, gdzie dzisiaj jest skwer, chcą postawić pięć niedużych bloków - tzw. punktowce. Zysk ze sprzedaży tych mieszkań (w sumie 66) miałby zasilić budżet spółdzielni mieszkaniowej.

- Pamiętajmy, że spółdzielnia to nie tylko mieszkańcy bloków przy ulicy Witosa, ale w sumie trzynaście tysięcy rodzin na wszystkich fordońskich osiedlach. Działamy dla dobra ich wszystkich - argumentował prezes Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Zbigniew Sokół podczas spotkania z mieszkańcami, które odbyło się w miniony poniedziałek w spółdzielczym klubie „Heros”. Przyszło na nie ponad 100 członków spółdzielni, przy czym nie wszyscy byli jednoznacznie przeciwni nowym pomysłom inwestycyjnym FSM.

Pięć nowych bloków miałoby powstać tuż przy nowo budowanej linii tramwajowej, dokładnie na wysokości jednego z przystanków. To sprawia, że lokalizacja staje się bardzo atrakcyjna dla potencjalnych deweloperów, jak i dla mieszkańców.
Prezes Sokół przekonywał, że budowa punktowców to dobra okazja do podreperowania budżetu całej spółdzielni. Podkreślał też, że nie chce niczego narzucać, lecz znaleźć kompromis.

- Za ten teren musimy płacić podatki. Moglibyśmy go oczywiście zwrócić miastu, ale wtedy na pewno zostałby wystawiony na sprzedaż i prędzej czy później ktoś postawiłby tu bloki - dodał prezes Sokół.

Mieszkańcy bloków sąsiadujących z tym terenem chcieliby zachowania dotychczasowego układu, czyli rozległego pasa zieleni.

- To ostatnie miejsce w Fordonie, gdzie widać coś innego niż tylko bloki - mówią. Obawiają się, że nowe budynki uprzykrzą im życie, m.in. zasłaniając światło słoneczne.

Tymczasem, jak zapewniają władze FSM, rozlokowanie nowych budynków ma się odbyć z zachowaniem wszystkich norm budowlanych.

Część mieszkańców chce jednak, by urządzono tu miejsca parkingowe, inni mówią o zachowaniu zieleni, kolejni o budowie boiska.

Poniedziałkowe spotkanie momentami przypominało burzę mózgów. Trudno było ukryć, że chwilami na sali króluje chaos. Przyjmując propozycję prezesa FSM mieszkańcy postanowili wyłonić spośród siebie dziesięcioosobową delegację, która w rozmowach ze spółdzielnią będzie reprezentowała interesy protestujących.

- Jeśli spółdzielnia zrobi to z głową, wszyscy zyskają. Kiedy ma się taki atrakcyjny teren, to trzeba wykorzystać okazję - dało się słyszeć w sali klubu „Heros”.

Do tematu wrócimy,

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!