Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Medycyna w tempie jakby chodziło o życie. Minął tydzień - felieton Jarosława Reszki

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Minister zdrowia pokazuje, jak wielki widzi Wydział Lekarski na Politechnice Bydgoskiej?
Minister zdrowia pokazuje, jak wielki widzi Wydział Lekarski na Politechnice Bydgoskiej? Dariusz Bloch
Przewidywałem wprawdzie, że wydarzenia wokół powstania Wydziału Lekarskiego na Politechnice Bydgoskiej następować będą żwawo, ale aż takiego tempa, niemalże tempa pogotowia ratunkowego, nie spodziewałem się.

Zobacz wideo: Duże zmiany w strefie płatnego parkowania w Bydgoszczy

od 16 lat

24 lutego był w Fordonie minister edukacji i nauki. Ogłosił swoje poparcie dla starań o medycynę na politechnice. Niespełna trzy tygodnie później te same mury odwiedził minister zdrowia, drugi z najistotniejszych decydentów w tej kwestii, również podpisując się pod pomysłem medycyny na PBŚ.

Stosowny wniosek uczelnia deklaruje złożyć w III kwartale tego roku. Tym samym działania i starania, w innych przypadkach rozpisane na lata, tym razem mogą zakończyć się w kilka miesięcy. A rozpoczęcie kształcenia lekarzy zapowiedziano na rok akademicki 2024/2025.

Ba, minister Niedzielski w ubiegłą sobotę zapewnił już rektora politechniki o wsparciu finansowym dla konkretnej inwestycji: budowy prosektorium! Choć brzmi to niezbyt miło dla ucha i rozwiewa nadzieje, że dzięki Wydziałowi Lekarskiemu na PBŚ staniemy się nieśmiertelni, przyjmuję tę obietnicę jako dobry omen. Jeszcze lepszym dla mnie znakiem będą jednakże pierwsze nazwiska speców od medycyny z tytułem profesorskim przed nazwiskiem, których uda się namówić do poprowadzenia tych studiów na PBŚ.

Z wyżyn nauki zstąpmy na ziemię, a konkretnie na bydgoskie ulice. Warszawiak, kierowca firmy Mobilis, która w bydgoskiej komunikacji miejskiej przejęła linie po Irex-Transie, ciężko przeżył czterodniową delegację nad Brdę. Odreagował to zesłanie na profilu na Facebooku, pisząc m.in.: „Dziś ostatni dzień w Bydgoszczy. I bardzo się z tego powodu cieszę, bo jakbym tu miał zostać dłużej, tobym zwariował! Po tutejszej wizycie przestaję narzekać na warszawski ZTM! Tu jest taki bałagan, że głowa boli, a czasy przejazdu to już w ogóle jakiś d... układał! Wyobraźcie sobie, że ten inteligent nie wiem, jak sobie obliczył, że przejechanie odcinka 740 m przez centrum miasta plus obsługę przystanku można wykonać w MINUTĘ !!!!”

Fakt, warszawiacy, zarówno rodowici, jak i „słoiki”, to specyficzny, zadzierający nosa ludek. Generalnie jednak warto wsłuchiwać się w głosy tych, którzy stojąc z boku, wskazują słabe punkty naszych lokalnych rozwiązań. Zwłaszcza wtedy, gdy taki głos płynie nie od zaangażowanego w przedwyborczą rywalizację polityka, lecz bezpartyjnego fachowca. A za taką osobę można przecież uznać zawodowego kierowcę.

Nie doceniła tego głosu rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy, poproszona przez nas o komentarz do facebookowego wpisu warszawiaka. „Pomijając fakt, że nie jest wskazany żaden konkretny odcinek, ani czas, w którym ma być pokonany - nie komentujemy wpisów tego typu” - odpisała.

Nie wiem, jak to rozumieć. Wypowiedź w mediach społecznościowych (w których chętnie promuje się wielu ratuszowych notabli), gdy jest krytyczna, to nie zasługuje na sprawdzenie i odpowiedź? A sprawdzić uwagę o minutowym czasie przejazdu w rozkładzie 740-metrowego odcinka pomiędzy dwoma przystankami w centrum wraz z wymianą pasażerów było przecież dość łatwo. Przystanków autobusowych w centrum nie jest wiele. Gdyby więc okazało się, że zarzut warszawiaka jest wyssany z palca, że nie ma w centrum takiego odcinka kursowania miejskich autobusów, to cały wpis kierowcy na Facebooku należałoby uznać za niewiarygodny.

Brak reakcji ze strony miasta zdaje się natomiast potwierdzać słuszność zarzutu. Jeśli tak jest w istocie, to niech chociaż w myśl przysłowia „Tisze jedziesz, dalsze budiesz” Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej bez rozgłosu poprawi ten rozkład jazdy, z którego kpi warszawski kierowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo