Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legalne graffiti w Bydgoszczy zdobi już tunel na ulicy Kruszwickiej. Wkrótce będzie więcej takich ścian! [zdjęcia]

Justyna Tota
Justyna Tota
Pierwsze prace legalnego graffiti ożywiły już dotąd ponure ściany tunelu przy ul. Kruszwickiej w Bydgoszczy. To pierwsze miejsce, w którym bydgoscy streetartowcy mogą tworzyć, nie pytając nikogo o zgodę, oczywiści pod warunkiem, że prace będzie spełniać podstawowe kryteria związane z prawem i estetyką
Pierwsze prace legalnego graffiti ożywiły już dotąd ponure ściany tunelu przy ul. Kruszwickiej w Bydgoszczy. To pierwsze miejsce, w którym bydgoscy streetartowcy mogą tworzyć, nie pytając nikogo o zgodę, oczywiści pod warunkiem, że prace będzie spełniać podstawowe kryteria związane z prawem i estetyką Dariusz Bloch
Miasto Bydgoszcz oddało streetartowcom pierwszą ścianę pod tzw. legalne graffiti, efekty już są. Tunel przy ulicy Kruszwickiej nie jest już ponury, nabrał kolorytu. A to dopiero początek legalnego graffiti - zarówno na Kruszwickiej, jak i w mieście. Za kilka miesięcy mają być bowiem wskazane kolejne ściany pod nowe dzieła street art.

Zobacz wideo. Raport z budowy drogi ekspresowej S5

Od wiosny tego roku bydgoscy streetartowcy mają do dyspozycji ściany tunelu przy ul. Kruszwickiej, które miasto udostępniło na tzw. legalne graffiti. Z tej okazji miała się nawet odbyć ogólnopolska impreza dla street art, która ostatecznie została odwołana z powodu pandemii.

- Informacja mimo wszystko rozeszła się w środowisku i przy Kruszwickiej powstały pierwsze dzieła. Na razie zagospodarowany jest fragment dość dużej przestrzeni (tunel i ściany oporowe). To dopiero początek tworzenia malowideł w tym miejscu - mówi nam Marta Stachowiak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Bydgoscy artyści pytają o legalne graffiti

Pomysł legalnego graffiti spodobał się bydgoskiemu środowisku street art. - Plastyk miejski cały czas odbiera telefony z pytaniami od zainteresowanych artystów - przyznaje Marta Stachowiak, dodając, że nie potrzeba niczyjej zgody na to, by przelać swój pomysł na ścianę przeznaczoną pod legalne graffiti, choć artyści muszą pamiętać o tym, że ich praca powinna spełniać pewne kryteria.

- Wykluczone są treści powszechnie uznawane za obraźliwe, nieetyczne oraz zabronione przez Konstytucję i Kodeks karny. Przedstawione dzieła nie powinny też wpływać negatywnie na odbiór społeczny. Najbardziej pożądaną formą są murale tematyczne z hasłem przewodnim, aby uzyskać stylistyczną spójność kompozycji - przypomina Marta Stachowiak.

Plastyk miejski kolejne ściany wskaże wiosną 2021?

Jak nam zdradzono, Zarząd Dróg przekazał plastykowi miejskiemu listę miejsc, które mogłyby pełnić funkcję tła dla legalnego graffiti. - Na razie plastyk przygląda się sytuacji. Jeśli rzeczywiście przekaz będzie pozytywny i estetyczny, prawdopodobnie na wiosnę 2021 ogłoszone zostaną kolejne lokalizacje - potwierdza rzeczniczka Urzędu Miasta Bydgoszcz.

- Prawdziwi artyści uliczni to ogromna energia twórcza. Jeśli będą mieli miejsca wyznaczone do legalnego tworzenia graffiti, nie będą musieli szukać innych, zakazanych. Z perspektywy czasu widać też większy szacunek do cudzych murali - Marta Stachowiak, rzeczniczka bydgoskiego ratusza

Czy tego typu ściany sprawiają, że nielegalnego graffiti w miejskiej przestrzeni powstaje mniej?

- Niekontrolowane działania zawsze były, są i pewnie będą. Trzeba jednak wyraźnie odróżnić sztukę uliczną od zwykłych aktów wandalizmu. Staramy się wpłynąć na to, aby takich aktów było jak najmniej właśnie poprzez wyznaczanie miejsc do legalnego graffiti, a także rozbudowę miejskiego monitoringu czy monitorowane pojazdy komunikacji miejskiej. Również bardzo dużo wspólnot instaluje kamery przy swoich elewacjach, co daje wymierne korzyści - odpowiada Marta Stachowiak.

Bydgoszcz płaci ok. 100 tysięcy zł rocznie na ubezpieczenie od aktów wandalizmu

Jak wyjaśnia nam rzeczniczka Urzędu Miasta Bydgoszcz, cała infrastruktura bydgoskich ulic publicznych, zarządzana przez Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, jest ubezpieczona, a wysokość corocznej składki uzależniona jest m.in. od ilości szkód (w tym aktów wandalizmu) odnotowanych w roku poprzednim.

- Na ubezpieczenia z samej tylko kategorii, w której zawarte są m.in. kradzieże, uszkodzenia budynków i akty wandalizmu, wydawanych jest z budżetu ok. 100 tysięcy złotych rocznie. Ponadto, koszty aktów wandalizmu w tramwajach i autobusach pokrywane są z ubezpieczenia jednostek zewnętrznych - dodaje Marta Stachowiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo