Kulinarne fantazje na talerzu, czyli śniadanie daje moc

[break]
W piątkowy poranek, w dniu Śniadanie Daje Moc, uczniowie klas 0-3 z ponad 900 szkół podstawowych z całej Polski przystąpili do przyrządzania wielkiego śniadania i bicia rekordu Guinnessa w ramach programu „Śniadanie daje moc”, którego organizatorem jest „Partnerstwo dla Zdrowia”.

PRZECZYTAJ:Bicie rekordu na talerzu

W akcję włączyło się też 8 szkół z Bydgoszczy: SP nr 2, SP nr 13, SP nr 38, SP nr 45, SP nr 47, SP nr 56, SP nr 65 i SP nr 1 Specjalna, ale też mali pacjenci Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. Jurasza. Ci ostatni wykazali się wielką fantazją. Najpierw w miseczkach przygotowali twarożek ze szczypiorkiem, rzodkiewką i ogórkiem, a potem na talerzach układali wzory. W ten sposób powstały bałwanki, serduszka czy kotki. Maluchy przyrządziły też pyszne kanapki, a na koniec owocowe szaszłyki.

Pomysłów nie brakowało

W wielką energią do pracy przystąpiły też dzieci z SP nr 2. Zaglądam do sali nr 15. Tu 20 sześciolatków z klasy Ic pod okiem wychowawczyni Zofii Majdańskiej ochoczo zabiera się do przygotowania wielkiego śniadania. Wszyscy ubrani w kuchenne fartuszki. Widać, że sprawia im to frajdę. - Takie lekcje mogłyby być codziennie - zapewnia Lenka Kasprowicz. A jecie w domu śniadanie? - pytam. Cała klasa chórem odpowiada: - Taaak. - Ono jest ważne.

Bez niego nie dałoby się przeżyć - twierdzi Bartek Tuchółka. Później powstają kulinarne pyszności. Ania Czechanowska właśnie pokazuje mi swoje dzieło. - O, tu zrobiłam kotka. Na bagietce położyłam plasterek wędliny. Uszy zrobiłam z żółtego sera, oczy z rzodkiewki, nos i usta z ogórka, a wąsy z papryki - mówi. - A to jest bałwanek. Głowę ma z ogórka, kapelusz, guziki i buzię z papryki.

Michaś Job stworzył słonia z pieczywa, szynki, jajka i sera, a Kajtek Chruścicki sałatkę. Zestaw dość oryginalny - połączenie banana i mandarynek z ogórkiem kiszonym.

Zerkam do kolejnej sali na I piętrze, gdzie śniadaniowe cuda tworzy 17 uczniów klasy II c . Są sałatki owocowe i jarzynowe oraz kanapki. Eryk Wojnarski przyozdobił bułkę sałatą, a na niej położył grzybki z salami, które wyciął za pomocą foremki. Są też księżyce z żółtego sera. W miseczce sałatka z jabłka, gruszki, winogron. - Dołożę jeszcze orzechy - informuje mnie chłopczyk.

W końcu przychodzi czas na konsumpcję. Maluchy z apetytem jedzą stworzone przez siebie dzieła. - Piątkową akcję bicia rekordu poprzedziły lekcje zdrowego żywienia. Dzieci brały udział w konkursie plastycznym. Każda klasa wykonała piramidę żywieniową. Ta wspólna praca uczniów zdobi drzwi każdej z sal - mówi Magdalena Podkowa, wychowawczyni klasy IIc.

Pokonać Chińczyków

- Dotychczasowy rekord to 4613 uczestników. Należy do Chińczyków, którzy wykonali walentynkowe pierożki - mówi Aleksandra Lisowska, koordynator programu „Śniadanie daje moc” w Polsce. - Teraz czekamy na sprawozdania ze szkół. Prześlemy je do Komisji Rekordu Guinnessa w W. Brytanii, która je zweryfikuje. Za 2-3 miesiące powinniśmy się dowiedzieć, czy udało się nam pobić rekord.