Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Księżyc, chłopcy i skakanka [wideo]

Kuba Ignasiak
Miniony weekend w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy obfitował w koncerty. Po piątkowym występie CNS w sobotę przyszedł czas na kolejną Premierę Płytową. Tym razem na emcekowych deskach stanęli księżycowi chłopcy z 3moonboys, by zaprezentować światu, jak na żywo brzmi „Skakankan”.

Miniony weekend w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy obfitował w koncerty. Po piątkowym występie CNS w sobotę przyszedł czas na kolejną Premierę Płytową. Tym razem na emcekowych deskach stanęli księżycowi chłopcy z 3moonboys, by zaprezentować światu, jak na żywo brzmi „Skakankan”.

A brzmiała ta płyta w koncertowym wykonaniu bardzo czysto... Jak dla mnie trochę za czysto. W swej poprzedniej relacji (z koncertu Contemporary Noise Sextet) wspominałem, że nie wszystkie kapele brzmią dobrze w sali koncertowej MCK. Pewnie wielu z Was się ze mną nie zgodzi, ale jedną z takich kapel – moim zdaniem oczywiście – jest właśnie formacja 3moonboys.

<!** reklama>Nie znaczy to oczywiście, że piątkowy koncert był słaby – przeciwnie i myślę, że bez najmniejszego zająknięcia potwierdzi to ze dwieście osób, które wypełniły widownię. To był dobry występ, ale jak dla mnie trochę za grzeczny. Od strony technicznej oczywiście wszystko zagrało – selektywne dźwięki, kolorowe światełka i duża scena, na której bez problemu zmieściła się piątka księżycowych chłopców. Ale brakowało mi w tym wszystkim odrobiny brudu, który z pewnością wyzwoliłby nieco większą energię w słuchaczach.

Zresztą razem ze znajomymi próbowaliśmy dojść do tego, co poszło nie tak i ustaliliśmy, że to chyba właśnie ta nieskazitelna czystość dźwięku sprawia, że publiczność w MCK woli siedzieć i rozpływać się nad każdą usłyszaną nutką, niż ruszyć pod scenę, żeby trochę pohasać. To dziwne, bo 3moonboys zagrali naprawdę energetyczny koncert, wspomagany przecież przez dwa zestawy perkusyjne (sic!).

Już sam ten zabieg sprawił, że nóżka wręcz nieustannie tupała. Ale nic poza tym – żadnych skoków, harców, nurkowania ze sceny. Szkoda, bo wypadłoby to z pewnością dużo fajniej. No ale dość już marudzenia. Prawda jest bowiem taka, że chłopaki zagrali naprawdę przyzwoity koncert na europejskim, o ile nie światowym poziomie. I bardzo dobrze i chwała im za to. Szczególnie dwójce z nich – Marcinowi Karnowskiemu (perkusja) i Piotrowi Michalskiemu (bas), którzy zdecydowanie nadawali ton tego wieczoru.

Reszta sprawiała wrażenie, jakby trochę za nimi goniła, na szczęście zazwyczaj udawało im się dogonić ten energetyczny duet. Generalnie miło się tego słuchało i miło oglądało. Szkoda tylko, że – było nie było – bardzo liczna publiczność jakoś nie podjęła nawet próby zabawy. Cóż jednak począć – może po prostu wszyscy przyszli wyłącznie posłuchać muzyki. Choć trochę mnie to dziwi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo