Już w piątek premierowy pokaz cennej kolekcji obrazów ofiarowanej Bydgoszczy przez Leonarda i Wandę Pietraszaków

Zobacz wideo: Bydgoszcz. Centrum Edukacyjno-Społeczne na Okolu gotowe.

Cenna kolekcja - jej wartość szacuje się na 1,6 mln zł - we wrześniu ub. roku dotarła do Bydgoszczy transportem z konwojentem. Jednak z uwagi na pandemię uroczysty wernisaż wystawy trzeba było odłożyć na lepszy czas. Zbiór obrazów trafił do depozytu i został opracowany naukowo. Jest to pierwsza od kilkudziesięciu lat kolekcja w całości podarowana miastu. Darczyńcami są wybitny polski aktor Leonard Pietraszak i jego małżonka Wanda.

- Dzięki tej kolekcji można pokazać mały format w sztuce, bo Stanisławski i jego uczniowie malowali właśnie pejzaże niewielkiego formatu - mówiła nam wtedy Inga Kopciewicz z Działu Sztuki MOB. - To że kolekcja została ofiarowana naszemu miastu przez konkretne osoby, w tym Honorowego Obywatela Bydgoszczy, który się tu urodził, to dodatkowa jej wartość.

Darczyńcy tę kolekcję zbierali prawie przez całe życie

Na kolekcję składa się 57 obrazów, w tym pięć prac jest autorstwa samego mistrza Jana Stanisławskiego. Pozostałe wykonane zostały przez jego uczniów. Co ciekawe, wielu z tych malarzy równolegle uczyło się też w pracowni Leona Wyczółkowskiego, czyli patrona bydgoskiego muzeum. Do tego jest portret darczyńców, czyli państwa Wandy i Leonarda Pietraszaków, namalowany przez ich przyjaciela, krakowskiego malarza Jana Szancenbacha.

Nas kiedyś zabraknie, a miasto będzie trwać wiecznie. Ta kolekcja to taki mój dowód wdzięczności i spłata Bydgoszczy za lata dziecięce i młodzieńcze - podkreślał wielokrotnie aktor Leonard Pietraszak.

Obrazy zaprezentowane zostaną na ekspozycji stałej w muzeum przy ul. Gdańskiej 4, a konkretnie w sali na I piętrze z widokiem na kościół Klarysek. Leonard Pietraszak widział już wcześniej tę salę i bardzo mu się podobała.

Aktor już w czwartek (17 czerwca) przyjechał do Bydgoszczy i późnym popołudniem gościł w muzeum. Obrazy Stanisławskiego i uczniów zbierał razem z żoną prawie przez całe życie.

- Pasja do kolekcjonerstwa zrodziła się wiele lat temu, gdy mieszkaliśmy w wynajętym mieszkaniu w Warszawie - mówił nam we wrześniu ub. roku Leonard Pietraszak. - Naszym sąsiadem był Tadeusz Kulisiewicz, grafik i rysownik, który podarował nam dwie grafiki. I tak to się zaczęło.

Dlaczego ten cenny dar aktor wraz z żoną przekazał właśnie Bydgoszczy?

O tym, że aktor wraz z żoną chce przekazać rodzinnemu miastu wartościowy dar, głośno było już 2014 r., gdy podpisany został list intencyjny na mocy, którego kolekcja należąca do państwa Pietraszaków miała trafić do bydgoskiego muzeum. Warunkiem ich udostępnienia był jednak remont siedziby MOB przy Gdańskiej 4.

Aktor wraz z żoną ofiarował ten cenny dar Bydgoszczy z kilku powodów.

- To miasto dla mnie szczególne. Nie tylko dlatego, że tu się urodziłem i dorastałem - zaznaczył Leonard Pietraszak. - Tu żyła i w trudnych czasach wychowywała mnie moja mama, która teraz spoczywa na Cmentarzu Starofarnym. Tu uczęszczałem do szkoły podstawowej, notabene imienia Jana Matejki. Doskonale pamiętam, jak mój nauczyciel plastyki zabrał nas na wycieczkę do bydgoskiego muzeum przy ulicy Gdańskiej 4. To wtedy zakochałem się w obrazach Leona Wyczółkowskiego. W pewnym momencie życia pomyślałem, że chciałbym zostawić jakąś pamiątkę po sobie Bydgoszczy. Nas kiedyś zabraknie, a miasto będzie trwać wiecznie. Ta kolekcja to taki mój dowód wdzięczności i spłata Bydgoszczy za lata dziecięce i młodzieńcze.

Na pierwszych zwiedzających wystawę 19 czerwca czekają niespodzianki

Ekspozycja Jan Stanisławski i uczniowie jest podróżą w urokliwy, czasem tajemniczy świat natury z widokami pól, lasów, wiejskich dróg czy gór, ale także architektury i miast, w którą warto wyruszyć. Kuratorem wystawy jest Wacław Kuczma, dyrektor MOB.

W piątek o godz. 18 nastąpi uroczyste otwarcie wystawy. Uświetni je koncert w wykonaniu zespołu Rafał Gorzycki Ensemble Tuning. Bydgoszczanie i nie tylko będą mogli zwiedzać wystawę od 19 czerwca (sobota) w gmachu głównym MOB przy ul. Gdańskiej 4. Tego dnia obowiązywał będzie bilet ulgowy. Na pierwszych zwiedzających czekają niespodzianki.