Zobacz wideo: W Bydgoszczy pojawiła się instalacja „Kadr na miłość"
Przed nami kolejna muzyczna perełka, jaką przygotowano w ramach trzeciej edycji Bydgoskiej Sceny Barokowej. Tym razem proszę koniecznie zarezerwować sobie sobotni wieczór (16 października) na wyjątkowe spotkanie z muzyką Johanna Sebastiana Bacha - usłyszymy 2., 5. i 6. Koncert brandenburski.
- Doskonała konstrukcja utworów Bacha oraz nietypowe, zestawienie instrumentów jak chociażby viole da gamba w trzech sopranowych partiach czy flet traverso ze skrzypcami barokowymi i klawesynem w połączeniu z pięknymi melodiami Bachowskimi sprawiają, że jest to muzyka, która uskrzydla i pozostaje na długo w pamięci - mówi Dorota Zimna, prezes stowarzyszenia Akademia Muzyki Dawnej, organizatora festiwalu.
Polecamy także
Tak unikatową muzykę zaprezentować są w stanie tylko wybrani. Dlatego do Bydgoszczy przybyła jedna z najlepszych w Polsce orkiestr, specjalizujących się w historycznym wykonawstwie muzyki dawnej - Capella Cracoviensis, którą dopełnia także chór kameralny.
Publiczność w Bydgoszczy jednego wieczoru wysłucha aż trzech koncertów Bacha w wykonaniu Capelli Cracoviensis
- Capella Cracoviensis (powołana w 1970 r. - przyp. red.) to wciąż jeden z niewielu w Polsce zawodowych zespołów, którego artyści - codziennie ze sobą pracują podczas prób - specjalizują się m.in. w muzyce dawnej. To właśnie Capella Cracoviensis pod kierunkiem Marka Toporowskiego ma możliwość zaprezentowania tak skomplikowanego wykonawczo programu, jakim są Koncerty Brandenburskie Bacha. I niezwykle rzadko zdarza się, by podczas jednego wieczoru publiczność mogła usłyszeć aż trzy koncerty brandenburskie, zwykle wykonywany jest jeden lub dwa, gdyż każdy z nich to inny zestaw instrumentów - podkreśla Dorota Zimna.
Smaczku całości dodaje fakt, iż w 2021 roku mija 300 lat, odkąd Johann Sebastian Bach skomponował sześć koncertów i...
- Wysłał z Köthen do margrabiego Brandenburgii-Schwedt Christiana Ludwiga - przytacza anegdotę Michał Orzechowski. - Uznanemu już wówczas kompozytorowi musiało bardzo zależeć na zatrudnieniu na dworze margrabiego, gdyż dedykację do utworów sformułował tak:
„Jako, że miałem wielkie szczęście być wysłuchanym przez Waszą Królewską Wysokość kilka lat temu; i jako, że zauważyłem, że Wasza Wysokość znalazł wtedy odrobinę przyjemności w tych niewielkich talentach do Muzyki, którymi obdarzyły mnie Niebiosa (...), ośmielam się z tymi oto Koncertami, które przeznaczyłem na kilka instrumentów, oddać Waszej Królewskiej Wysokości moją pokorną służbę; proszę Waszą Wysokość najpokorniej, aby nie osądzać ich niedoskonałości z surowością i wrażliwym smakiem do dzieł muzycznych, z którego Wasza Wysokość jest wszystkim znana, ale raczej przez wzgląd na głęboki szacunek i najwierniejsze posłuszeństwo, które próbuję Waszej Wysokości okazać (...).”
- Margrabia Bacha jednak nie zatrudnił, nic nie wskazuje także na to, żeby zlecił dworskiej kapeli wykonanie tych sześciu koncertów, bo trafiły do skrzyni na nuty, którą rozprzedano po jego śmierci. Za manuskrypt Bacha otrzymano wtedy 24 grosze, czyli licząc według dzisiejszych miar niecałe 100 złotych... „Koncertami brandenburskimi" nazwał je Johann Nikolaus Forkel w napisanej przez siebie w roku 1802 biografii Bacha, natomiast opublikowano je po raz pierwszy dopiero w roku 1850 - przypomina Michał Orzechowski z Fundacji Kina Pomorzanin.
Bilety na stronie www.kinopomorzanin.pl TUTAJ oraz w stacjonarnej kasie kina przy ul. Gdańskiej 10.
