Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak łatwo można zapomnieć [recenzja "Dawek fantomowych"]

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
"Dawki fantomowe", kolejna powieść radcy prawnego Wojciecha Chamiera-Gliszczyńskiego, reklamowane są jako "wysublimowana groteska ze świata Rolanda Topora".
"Dawki fantomowe", kolejna powieść radcy prawnego Wojciecha Chamiera-Gliszczyńskiego, reklamowane są jako "wysublimowana groteska ze świata Rolanda Topora". Fot. Autorka
Dzielą ich aż 32 lata, mimo to, gdy młodziutka pielęgniarka Irena, nie dowierzając swojemu szczęściu, poznaje legendarnego psychiatrę, Ludwika Straussa, oboje zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia...
Hołd bezbronnym ofiarom wojny w Ukrainie na Starym Rynku w Bydgoszczy
od 16 lat

Miłość w znaczeniu postrzeganym przez większość ludzi, była dla doktora prawdopodobnie zbyt trywialną emocją, prostackim afektem, ale jednak zobaczył w Irence Galateę Pigmaliona, Elizę Doolittle profesora Higginsa, a ona obdarzyła go oddaniem w każdym calu – jak więc mogli nie rozpocząć wspólnego, zawodowego i prywatnego, życia? Doktor Strauss, przez wiele lat dyrektor nadmorskiego, peerelowskiego Sanatorium dla Dzieci ze Schorzeniami Nerwicowymi, Wadami Wymowy oraz Charakteru, zyskał w Irenie wierną współpracowniczkę i… niewierną żonę.

To Cię może zainteresować

Przez wiele lat towarzyszenia mężowi w jego (często mocno eksperymentalnych) pracach badawczych i zajęciach szpitalnych, narratorka stopniowo ewoluuje w samodzielnego naukowca. Pozostając latami w cieniu cenionego i uwielbianego męża, zaczyna dostrzegać jego starzenie i postępującą chorobę otępienną. Wiele lat udaje się jej ukrywać ją przed światem, własną działalność naukową i terapeutyczną przypisując Straussowi. Irena rodzi dzieci, uzyskuje kolejne laury zawodowe i organizuje sobie z czasem własne, autonomiczne życie, z doskoku gasząc pożary wywołane aktywnością chorego na Alzheimera Ludwika, coraz częściej ośmieszającego się w środowisku, w którym nie tak dawno jeszcze brylował. Z czasem kobieta łapie się na tym, że marzy już tylko o tym, by mąż na zawsze zniknął, próbuje mu nawet w tym pomóc… Przypadkowo odnalezione pamiętniki psychiatry kładą się cieniem na idealizowanej przeszłości. Dwoje dzieci jest już dorosłych, ona formalnie obejmuje kierownictwo szpitala, opus magnum zawodowej drogi męża, fizyczne spełnienie znajdując u boku licznych kochanków. Na plan pierwszy wysuwają się jakże interesujące historie medyczne własnych pacjentów pani profesor. W tym kontekście finałowy akapit "Dawek fantomowych" Wojciecha Chamiera-Gliszczyńskiego aż się prosił o... psychiatryczny zwrot akcji.
"Dawki fantomowe", kolejna powieść radcy prawnego Wojciecha Chamiera-Gliszczyńskiego, reklamowane są jako "wysublimowana groteska ze świata Rolanda Topora". Z całą pewnością, taki surrealistyczny klimat jest tu dostrzegalny. Poszłabym nawet dalej, stopniowe znikanie ze sceny doktora Straussa i jego wielkie, demiurgiczne eksperymentowanie odnosząc nawet do prozy Schulza. Rzecz z całą pewnością dla smakoszy, potrafiących docenić koncept i precyzyjną, starannie przygotowaną narrację. Polecam.
PS Profesor Baltazar z Torunia pewnie obruszyłby się na określenie, że kieruje katedrą na "Uniwersytecie IMIENIA Mikołaja Kopernika”. Chyba że to też licentia poetica.
Wojciech Chamier-Gliszczyński, Dawki fantomowe, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2022

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo