Gęgające menu powraca

Największymi smakoszami potraw z gęsiego mięsa produkowanego głównie w Kujawsko-Pomorskiem, są... Niemcy. Nie wszystko jednak stracone - wkrótce wielki powrót „Gęsiny na św. Marcina”.

<!** Image 3 align=none alt="Image 199215" sub="Pani Sylwia ze sklepu Piotr i Paweł z mrożoną gęsiną
Fot. : Sławomir Kowalski">

Eksport gęsiny do naszych zachodnich sąsiadów sięga 90 proc. całej polskiej produkcji. Te proporcje mówią wiele nie tylko o historii kulinarnej naszych narodów, ale także o teraźniejszości, która coraz mocniej pachnie tym gęgającym przysmakiem. Niegdyś spożywanie gęsiego mięsa było silnie zakorzenioną tradycją, wiążącą się właśnie z dniem św. Marcina, który wypada 11 listopada, w Dzień Niepodległości.

Dziś Polacy zjadają tylko 10 proc. gęsiny, którą sami produkują, mimo że jej spożycie wzrosło na przestrzeni kilku ostatnich lat dwukrotnie. Tym samym sięga ono obecnie 1500 ton rocznie. Dla porównania w Niemczech - od 18 do 20 tysięcy. Jednym z powodów tak niewielkiego spożycia naszego towaru eksportowego jest wysoka cena gęsiny, która w ciągu trzech ostatnich lat wzrosła trzykrotnie. Za całą, ważącą średnio 4-5 kg sztukę, zapłacimy 100-120 zł. Ceny byłyby zapewne niższe, gdyby gęsina częściej pojawiała się na polskich stołach.

Nienajlepiej jest także z dostępnością tego mięsa w sklepach. Gęsinę można jednak próbować zamówić w sklepach mięsnych lub telefonicznie, w ramach akcji „Gęsina na św. Marcina”, korzystając z infolinii: 56 681 23 23.

Gęsinę śmiało można zaliczać do jednego z najzdrowszych rodzajów mięs. Hodowane w Polsce gęsi nie są trzymane w ciasnych klatkach. Mają do dyspozycji zielone łąki i mogą się karmić także tym, co na nich znajdą. Gęsina nie zawiera zbyt wiele tłuszczu, a ten, który w niej występuje - zwłaszcza tłuszcz gęsi owsianych należy do najzdrowszych tłuszczów zwierzęcych.

<!** reklama>

Zamieniając dotychczasowe kotlety na dania z gęsiny, zmniejszamy ryzyko występowania schorzeń układu naczyniowo-sercowego. Mięso młodych gęsi hodowanych w naszym regionie zawiera ponad 23 proc. białka, zaledwie 4 proc. tłuszczu i do 83 mg w 100 g cholesterolu.

O tym, w jaki sposób przyrządzać gęsie pyszności będzie można się przekonać odwiedzajac dziś o godz. 20 stronę internetową www.czasnagesine.pl. Artur Moroz, szef kuchni restauracji „Bulaj” w Sopocie, przeprowadzi warsztaty gęsinowe online, w których doradzi, jak obchodzić się z gęsiną.

- To będą ogólne informacje na temat gęsi, ich hodowli, ale także tego jak kupić i przyrządzić gęsinę - mówi Artur Moroz. - Mogę jednak zdradzić kilka porad. Trzeba kupić młoda gęś owsianą, należy ją zamarynować w soli i pieprzu. Nie przesadzajmy z ziołami i przyprawami. Najlepiej jest korzystać z gęsiarki, która powoduje, że gęś duszona będzie soczysta i smaczna. Jeżeli gęś pieczemy, nie powinniśmy zbyt często otwierać piekarnika, żeby nie pozbawić mięsa wilgoci. Gęś pieczemy ok. 45 minut na kg mięsa, przy 160 stopniach. Raczej powinniśmy unikać jej odgrzewania. Warto też zapamiętać, że gęś lubi być duszona. Polecam tę w kiszonej kapuście.

Więcej o przyrządzaniu gęsi będzie się można dowiedzieć na warsztatach podczas Kujawsko-Pomorskiego Festiwalu Gęsiny w Przysieku, który odbędzie się 10 i 11 listopada. Nie zabraknie kucharzy, hodowców i... gęgającego menu.