MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fordoniacy czekają na zmiany

Dominika Kucharska
Komunikacyjne bolączki, kłopotliwi sąsiedzi, brak ścieżek rowerowych, czyli wszystko to, co trapi mieszkańców Fordonu. Podsumowujemy pierwszy dyżur osiedlowy w tym roku.

Komunikacyjne bolączki, kłopotliwi sąsiedzi, brak ścieżek rowerowych, czyli wszystko to, co trapi mieszkańców Fordonu. Podsumowujemy pierwszy dyżur osiedlowy w tym roku.

<!** Image 3 align=none alt="Image 189146" sub="W spotkaniu z mieszkańcami Fordonu towarzyszyli nam przedstawiciele straży miejskiej i policji.
Fot. Tadeusz Pawłowski">

Namiot „Expressu” w sobotę stanął przed fordońskim targowiskiem, w okolicy ul. Pelplińskiej. W spotkaniu z mieszkańcami towarzyszyli nam przedstawiciele straży miejskiej i policji. Jak na dużą dzielnicę przystało, uwagi mieszkańców okazały się różnorodne.

Tak blisko, a tak daleko

Fordoniacy narzekali, między innymi, na kłopoty z komunikacją miejską. - Czemu nie mamy bezpośredniego połączenia z Myślęcinkiem. Jesteśmy tak blisko, a zarazem tak daleko. Jeśli cała rodzina chciałaby się wybrać tam w wolnym czasie, to wiąże się to ze sporym wydatkiem, szczególnie że niedawno bilety podrożały. Dojazd autobusem i tramwajem pochłania bardzo dużo czasu. Pewnym ułatwieniem byłoby chociażby umożliwienie przejazdu na jednym bilecie komunikacją łączoną - twierdzi mieszkanka.

Podczas dyżuru poruszono również temat tramwaju do Fordonu. - Mam zastrzeżenia co do trasy, na której położone zostaną tory. Obawiam się, że jeden wypadek wystarczy, aby skutecznie zablokować wjazd i wyjazd z dzielnicy - mówił jeden z Czytelników.

Swoimi utrapieniami podzielili się z nami także rowerzyści. Pan Czesław narzekał na brak porządnej ścieżki rowerowej, którą mógłby dotrzeć z Fordonu do niedaleko położonego Ostromecka. - Bardzo dużo ludzi wybiera się tam na wycieczki rowerowe, ale bez ścieżki jest to niebezpieczne. Warto o tym pomyśleć.

<!** reklama>

Z poważnym problemem zmagają się również osoby mieszkające przy ulicy Łochowskiego. Od czterech tygodni ktoś przecina tam opony samochodów. - Niektórzy zrezygnowali z kupna nowych, bo obawiają się, że zaraz będą zmuszeni wymieniać opony po raz kolejny. Zgłaszaliśmy to, ale nadal nie wiadomo, kto jest sprawcą. Nie mamy powodów, aby myśleć, że robi to ktoś z zemsty. Część osób już teraz zdecydowała się, by parkować swoje auto na parkingu strzeżonym - mówi jedna z poszkodowanych.

Lawina problemów na Lawinowej

Do dyżurujących razem z nami mundurowych kierowane były, m.in., uwagi dotyczące zakłócania spokoju. - Przy Lawinowej są sklepy, w których sprzedaje się alkohol. Pijaczki zbierają tam pieniądze na kolejną butelkę piwa. Na ziemi leży pełno potłuczonego szkła, a niedaleko znajduje się piaskownica, w której bawią się dzieci. Kilka razy widziałem też, że małoletni proszą o kupno alkoholu właśnie tych pijaczków, którym za przysługę oferują parę groszy - skarży się mieszkaniec tej ulicy. Mieszkanka innej części ulicy Lawinowej skrytykowała zbyt pobłażliwe traktowanie kierowców, którzy parkują w miejscach niedozwolonych. - Interwencja kończy się karteczką z upomnieniem, a to nie działa na łamiących przepisy.

O częstsze piesze patrole apelowała mieszkanka osiedla Szybowników. - Codziennie na placu zabaw przy ul. Rzeźnickiego siada grupa kobiet, które palą papierosy, więc nie widzę sensu, aby tam chodzić z dziećmi. Wieczorem natomiast w tym miejscu gromadzi się młodzież, więc jest głośno. Co więcej, to nie są osoby z pobliskich bloków - twierdzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!